|
Forum Mieszkańców Mysłowice Forum Mieszkańców Mysłowice
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tofik
Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1816
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kosztowy Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:28, 27 Cze 2008 Temat postu: KWK Mysłowice - Wesoła |
|
|
Mysłowicka kopalnia pozyska nowe złoża z Niwki
( kpb - POLSKA Dziennik Zachodni )
Już wkrótce kopalnia Mysłowice-Wesoła prawdopodobnie pozyska nowe złoża. Katowicki Holding Węglowy chce odnowić koncesję na wydobywanie węgla z pól kiedyś należących do kopalni Niwka-Modrzejów.
Wystarczy kilkaset metrów chodnika, by kruszec wyjeżdżał na powierzchnię w naszym mieście. Do takiej decyzji władze KHW skłoniły analizy ekonomiczne. - Każdego roku liczyliśmy, czy jest to opłacalne, czy uda się ten węgiel sprzedać przynajmniej po kosztach. A teraz jest dobra sytuacja na rynku - mówi Stanisław Gajos, prezes Katowickiego Holdingu Węglowego.
Sięgnięcie do złóż Niwki nie oznacza jednak reaktywowania kopalni. Władze Holdingu planują, że dostaną się do nich przekopem od strony kopalni Mysłowice-Wesoła, z wyrobisk kiedyś należących do Wesołej. Przemawiają za tym przede wszystkim czynniki ekonomiczne. Nowy chodnik miałby tylko kilkaset metrów długości. Jego wydrążenie pochłonęłoby od 60 do 120 mln zł. Ale to - jak na górnictwo - groszowe kwoty. Do węgla z Niwki łatwo byłoby się dostać również dlatego, że szyby w ruchu Wesoła są przygotowane do zjazdu na ok 1.000 metrów głębokości. Nie trzeba więc ich za bardzo pogłębiać.
To jednak nie koniec planów. Na bazie węgla z nieistniejącej już kopalni, Holding chce zbudować elektrownię o mocy maksymalnie 300 megawatów. Zakład energetyczny KHW stanie albo na terenach zlikwidowanej kopalni albo w pobliżu ruchu Wesoła w Mysłowicach. Za tymi lokalizacjami przemawia również bliskość zbiorników wodnych. KHW prawdopodobnie zawiąże spółkę z którąś z firm z branży energetycznej. - Prowadzimy rozmowy z potencjalnymi partnerami - zapewnia Gajos.
To bardzo logiczne. Kopalnia i elektrownia są sobie potrzebne, będą technologicznie związane - ocenia Jerzy Markowski, były wiceminister górnictwa. - To uzasadnione ekonomicznie, ponieważ sprzedaje się już produkt przetworzony. Sięgnięcie po ten węgiel to bardzo dobry pomysł, bo są tam olbrzymie, łatwe do udostępnienia zasoby dobrej jakości węgla.
Jednak zanim węgiel z Niwki-Modrzejowa wyjedzie na powierzchnię, KHW musi odzyskać utraconą cztery lata temu koncesję na wydobywanie go z tych złóż. - Niwka była w upadłości - tłumaczy prezes Gajos. - Nie mieliśmy żadnej władzy nad nią. Rządził syndyk i zrzekł się koncesji.
KHW powinien się spieszyć z odzyskaniem koncesji. Wiadomo, że przejęciem złóż i wznowieniem wydobycia w Niwce zainteresowana jest również niemiecka spółka. Pozyskanie nowych złóż na pewno wpłynie na polepszenie sytuacji ekonomicznej mysłowickiej kopalni. Wiadomo, że - podobnie jak kilka innych zakładów KHW - z różnych powodów ma ona problem z wydobyciem.
...........................................................................................................
Kopalnia Mysłowice-Wesoła
Zakład istnieje od 1 stycznia 2007 roku. Powstał w wyniku połączenia dwóch kopalni - Mysłowice przy ul. Świerczyny oraz Wesoła przy ul. Kopalnianej. Według szacunków kopalnia Mysłowice-Wesoła ma 193,5 mln ton węgla w tzw. zasobach operatywnych, czyli dostępnych już dzisiaj. To wystarczy na kilkadziesiąt lat dobrego fedrowania, ponieważ roczne wydobycie aż do 2015 roku ma się kształtować na poziomie 4,8 - 4,9 mln ton. Kopalniane wyrobiska mierzą w sumie 159,9 km. W mysłowickim zakładzie pracuje ok. 5,7 tys. osób, z czego 4,5 tys. pod ziemią.
Ostatnio zmieniony przez Tofik dnia Śro 19:23, 29 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
take
Zmiennik
Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 1198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śródmieście Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 15:22, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
o tym wiadomo już od 2004 r., wówczas wtedy zgłoszony został projekt wydobycia. Dopiero teraz zapadła w Holdingu ostateczna decyzja. Szybko.. Bezrobotni górnicy z Niwki zapewne nie czekali tak długo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kufel
Moderator
Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 766
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mysłowice Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 0:55, 28 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
"...węgla z Niwki łatwo byłoby się dostać również dlatego, że szyby w ruchu Wesoła są przygotowane do zjazdu na ok 1.000 metrów głębokości. Nie trzeba więc ich za bardzo pogłębiać...." buahahahaha Do jakiego zjadu na 1000 skoro jeszcze szyby nie są pogłębine i przystosowane do 865 gdzie maja być otwierane nowe pokłady na Wesołej. A gdzie tam Niwka.
I fotka w tym artykule to pochodzi diabli wiedzą z kiedy. Szyb Karol już całkiem inaczej teraz wygląda.
Ostatnio zmieniony przez kufel dnia Sob 0:56, 28 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tofik
Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1816
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kosztowy Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:15, 23 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Nie będzie pracy w weekendy
( kpb - POLSKA Dziennik Zachodni )
Miał być pilotaż, a wyszła wielka klapa. Tak można podsumować zapędy Katowickiego Holdingu Węglowego, by górnicy pracowali również w soboty i niedzielę. Poligonem doświadczalnym zrobiono kopalnię Mysłowice-Wesoła. Jednak pracy w weekendy pod szyldem zewnętrznej spółki na razie nie będzie. Taką wolę wyraziło tylko 40 górników.
Idea pracy w soboty i w niedzielę zrodziła się głowach szefów praktycznie wszystkich spółek węglowych. Z różnych powodów - między innymi geologicznych - wydobycie węgla spada. Może by i szło przymknąć oko na tę sytuację, gdyby nie świetna koniunktura na światowych rynkach. Ceny węgla biją kolejne rekordy. Polskie firmy niestety nie mogą z niej skorzystać. Poprzez spadek wydobycia mają problemy z zaspokojeniem krajowego popytu. Z sytuacją poradzono sobie ograniczając eksport.
I to właśnie spędza sen z powiek prezesom górniczych spółek. Pierwszy z pomysłem pracy również w weekendy wyszedł Jarosław Zagórowski, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Inni, na czele z zajmującym się gospodarką, wicepremierem Waldemarem Pawlakiem, poparli ten pomysł.
Problem 40 godzinnego tygodnia pracy (za nadgodziny trzeba więcej płacić, a górnicy mieliby wolne w inne dni) w Katowickim Holdingu Węglowym spróbowano rozwiązać wykorzystując do tego jedną ze swoich spółek-córek - Feniks-Biznes z Rudy Śląskiej. To takie dawne Przedsiębiorstwo Robót Górniczych. Według planu górnicy mieliby fedrować w weekendy nie jako pracownicy kopalni, ale właśnie Feniksa. Zostaliby zatrudnieni na umowę o pracę, mieliby opłacone wszystkie składki itd. Poligonem doświadczalnym była mysłowicka kopalnia. Niestety program upadł, bo spośród zatrudnionych w kopalni 5,7 tys. osób. zgłosiło się tylko 40 górników. To pięć procent osób zatrudnionych przy pracach przygotowawczych w nowych chodnikach. - Sądzę, że załoga nie była zainteresowana, ze względu na okres wakacyjny - ocenia Stanisław Łyda, dyrektor kopalni Mysłowice-Wesoła.
Krzysztof Urban, szef zakładowej organizacji NSZZ Solidarność w ruchu Mysłowice ocenia, że większy wpływ na decyzję jego kolegów z kopalni miało co innego. - Oferta zatrudnienia nie była przygotowana do końca. Było wiele niejasności - twierdzi związkowiec.
W czasie weekendów górnicy mieli wykonywać głównie tzw. prace przygotowawcze. - Generalnie chodzi o drążenie chodników. Zwykle w soboty i niedziele wykonujemy prace zabezpieczające i remontowe, ponieważ nie ma ich jak wykonać w innym dniu tygodnia - tłumaczy Stanisław Łyda.
Ponieważ zgłosiło się zbyt mało osób, rudzki Feniks nie będzie pracował w soboty. (...) Jako spółka-córka Holdingu musi się posiłkować górnikami z kopalń. Co ciekawe, oficjalnie ta firma będzie realizowała większość z inwestycji zaplanowanych przez KHW.
Niezależnie od prawdziwych przyczyn klapy pilotażowego projektu, faktem jest, że szefom górniczych spółek trudno będzie przeforsować to rozwiązanie. Jarosław Zagórowski wciąż ma nadzieję, że uda mu się przekonać swoich podwładnych. - Wszystkie kopalnie w zachodniej Europie pracują w ruchu ciągłym. Podobnie firmy z branży energetycznej w naszym kraju - mówi prezes JSW.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tofik
Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1816
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kosztowy Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:32, 26 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
11 winnych styczniowego wypadku w kopalni Wesoła
( Krzysztof P. Bąk - POLSKA Dziennik Zachodni )
Wypadek to efekt zaniedbań i zaniechań. Górnicy zginęli w efekcie wybuchu metanu i pyłu węglowego. Jedyne szczęście, że nastąpił on w niedzielę. Gdyby zdarzył się w dniu roboczym, ofiar byłoby wielokrotnie więcej. Komisja Wyższego Urzędu Górniczego podała przyczyny styczniowego wypadku w wyrobiskach należących do dawnej kopalni Wesoła.
Członkowie powołanej przez Wyższy Urząd Górniczy komisji, która miała zbadać przyczyny wypadku, wskazali winnych. To w sumie 11 osób. - W tym pięć ze ścisłego kierownictwa kopalni: dyrektor, naczelny inżynier, kierownik działu wentylacji, działu robót górniczych i jeden z zastępców tych panów - wylicza Grzegorz Juzek, dyrektor Okręgowego Urzędu Górniczego w Katowicach.
Wszyscy najprawdopodobniej poniosą karę. - Możemy zakazać im pełnienie funkcji kierowniczych w górnictwie nawet na okres dwóch lat - wyjaśnia Piotr Litwa, wiceprezes WUG. - Najpierw jednak muszą zostać przesłuchani w charakterze podejrzanych.
Niezależnie od tego, całej jedenastce może również grozić odpowiedzialność przed sądem powszechnym. Równolegle do prac komisji WUG-u śledztwo prowadzi również Prokuratura Rejonowa w Mysłowicach. To właśnie tam trafi ekspertyza komisji, którą ujawniono w miniony poniedziałek.
Kilka miesięcy po wypadku ze stanowiskiem dyrektora kopalni Mysłowice-Wesoła pożegnał się Ryszard Ucieszyński. Przeszedł do pracy w centrali Katowickiego Holdingu Węglowego. Już wtedy w środowisku mówiło się, że jego awans wiąże się właśnie z zaniedbaniami na kopalni.
Eksperci ustalili, że do wypadku mogłoby nie dojść, gdyby wspomniane osoby właściwie wykonywały swoje zadania. Wybuch metanu, a w efekcie również śmiercionośnego pyłu węglowego, spowodował pożar endogeniczny na otamowanym odcinku, czyli takim, na którym nie powinien się on zdarzyć. Jednoznacznie wykluczono, że przyczyną tego wybuchu mogły być niesprawne urządzenia pracujące w tym miejscu.
Do wypadku najbardziej przyczyniła się nieszczelna tama. Postawiono ją pół roku wcześniej, by odizolować obszar, w którym doszło do tzw. samozapłonu węgla. Dochodzi do niego głównie w tzw. zrebach, gdzie zalegają resztki niewybranego węgla. Z pożarem endogenicznym walczy się odcinając dopływ tlenu. Niestety, w tym przypadku tama zawiodła, pożar się rozszerzał.
Dyrekcja kopalni miała wiedzieć, że podstawowe wskaźniki składu górniczej atmosfery w tym rejonie pogarszają się. Nie informowano o tym jednak inspektorów z nadzoru górniczego. - W czerwcu 2007 roku, od czasu wykonania tamy izolacyjnej, skład atmosfery za nią wskazywał na wzrosty zawartości tlenku węgla oraz występowanie mieszaniny wybuchowej gazów palnych - tłumaczy Piotr Litwa. - Mimo to nie przeprowadzono analizy oraz odpowiedniej oceny stanu zagrożenia, a w konsekwencji nie podjęto działań zmierzających do jego ograniczenia - dodaje.
Zaniechano również profilaktyki, czyli wysypywania w chodnikach pyłu kamiennego, który zapobiega wybuchowi pyłu węglowego. (...) W pobranych próbkach było go 30 proc. a powinno być co najmniej 80 - podkreśla Litwa. Do wypadku przyczyniła się również zmiana sposobu wentylacji przecinki badawczej ściany 558. W efekcie spadła temperatura powietrza przenikającego przez nieszczelną tamę, co jeszcze bardziej przyspieszyło to przenikanie, a w efekcie również pożar. Wybuch metanu i pyłu węglowego miał miejsce 13 stycznia tuż po godz. 9. Członkowie komisji WUG mieli również pretensje, że poinformowano ich dopiero godzinę po całym zdarzeniu. Wybuch metanu uszkodził tamę izolacyjną oraz spowodował wybuch pyłu węglowego. W rejonie eksplozji przebywało trzech górników. Jeden, 27-letni mieszkaniec Jaworzna z siedmioletnim stażem na kopalni, zginął na miejscu. Drugi, 49-letni, pracujący w górnictwie od 23 lat, zmarł po przewiezieniu do szpitala. Temperatura w takich przypadkach dochodzi nawet do tysiąca stopni. Nikt nie miał szans na przeżycie. Ranny został również pracujący obok 47-letni sztygar zmianowy.
Do wypadku doszło w grubym na 10 metrów pokładzie, który został zaliczony do IV kategorii zagrożenia metanowego, III stopnia zagrożenia tąpnięciami, klasy B zagrożenia wybuchem pyłu węglowego, III grupy skłonności do samozapalenia oraz I stopnia zagrożenia wodnego. Poza ostatnim, wszystkie parametry wskazują, że ten rejon należał do jednych z najniebezpieczniejszych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tofik
Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1816
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kosztowy Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:33, 09 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Na kłopoty Wojtynek
( Życie Mysłowic )
Józef Wojtynek, odwołany przed dwoma laty dyrektor kopalni Mysłowice, wraca na stanowisko dyrektora połączonych kopalń Mysłowice-Wesoła. Tą nominacją Katowicki Holding Węglowy przyznał się do błędu – uważają górnicy.
Minionej środy, Józef Wojtynek otrzymał nominację na dyrektora kopalni Mysłowice-Wesoła. Zastąpił na tym stanowisku Stanisława Łydę, mianowanego w kwietniu tego roku. Wojtynek wraca na dyrektorskie stanowisko po dwóch latach. We wrześniu 2006 roku Katowicki Holding Węglowy podjął kontrowersyjną decyzję o przyłączeniu KWK Mysłowice do KWK Wesoła. Józef Wojtynek, ówczesny szef KWK Mysłowice został odwołany ze stanowiska i wysłany na emeryturę. Fotel dyrektora objął wtedy Ryszard Ucieszyński, który trafił do Mysłowic z Zakładu Energetyki Cieplnej.
Ambitne plany KHW zakładały, że „nowa” kopalnia będzie fedrować 20 tysięcy ton węgla na dobę. Dość szybko okazało się, że Ucieszyński nie radzi sobie na zajmowanym stanowisku. Źle zarządzana kopalnia nie dość, że nie wyrabiała normy, to jeszcze generowała poważne straty. W 2006 roku dług kopalni Mysłowice wynosił około 50 milionów. Po dwóch latach, straty połączonych kopalń przekroczyły 500 milionów złotych. Mimo fatalnego wyniku ekonomicznego Ucieszyński nadal piastował swoje stanowisko. Sytuacja zmieniła się 13 stycznia tego roku, gdy w kopalni w wyniku tragicznego wypadku zginęło dwóch górników. Ze wstępnych ekspertyz Wyższego Urzędu Górniczego wynika, że przyczyną wypadku był wybuch metanu i pyłu węglowego, co mogło być spowodowane poważnymi zaniedbaniami. Ucieszyńskiego na stanowisku dyrektora kopalni Mysłowice-Wesoła zastąpił w kwietniu 2008 roku Stanisław Łyda, prezes spółki szkoleniowej KHW. Łyda również nie sprostał wymaganiom KHW. Po dwóch latach Holding postanowił przywrócić Józefa Wojtynka. Pierwsze decyzje nowego szefa zapowiadają rewolucyjne zmiany. Nieoficjalnie wiadomo, że swoje stanowiska może stracić nawet kilkanaście osób z kierownictwa zakładu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kufel
Moderator
Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 766
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mysłowice Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 0:21, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
I Wojtynek przyszedł. I zobaczycie jakie będą wyniki w wydobyciu i sprzedaży. Gość jest niesamowity.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pienio
Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielka Skotnica Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:57, 11 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Dyrektor Wojtynek niebawem opuści kopalnię "Mysłowice-Wesoła". będzie pracował w Katowickim Holdingu Węglowym, na jego miejsce wskakuje inż. Józef Chrobak.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tofik
Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1816
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kosztowy Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:23, 19 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Jadą na cztery ściany
( Krzysztof P. Bąk – Dziennik Zachodni )
Wygląda na to, że mysłowicka kopalnia największe problemy ma już za sobą. Jeszcze kilka miesięcy temu każdej doby na powierzchnię wyjeżdżało ok. 7 tys. ton węgla. Teraz dwukrotnie więcej.
Mysłowice-Wesoła to jeden z bardziej żywotnych, ale i sprawiających problemy zakładów wydobywczych należących do Katowickiego Holdingu Węglowego. Choćby dlatego, że zakwalifikowano ją do najwyższego stopnia zagrożeń tąpnięciami i zalania wodą. Najwyższe jest również ryzyko wybuchu metanu i pyłu węglowego.
A o tym, że jeden taki wypadek może praktycznie sparaliżować kopalnię górnicy przekonali się w styczniu ubiegłego roku. Spowodowany samozapaleniem się węgla wybuch metanu spowodował śmierć dwóch osób. Na wiele miesięcy ograniczył również możliwości wydobywcze kopalni. Przez pewien okres znacząca część urobku pochodziła ze złóż należących do ruchu Mysłowice, który w ciągu kilku najbliższych lat ma zostać wyłączony z eksploatacji.
Według ekspertów przez zakład przeróbczy w Wesołej może dobowo przejść ponad 30 tys. ton węgla. Znacznie więcej niż wydobywano. W ostatnich miesiącach udało się poprawić wydajność pracy.
W październiku fedrowaliśmy po 13, 14 tys. ton na dobę. W listopadzie nawet ponad 15 tys., w grudniu nieco mniej. Obecnie nasze wydobycie to ok. 14,5 tys. ton węgla na dobę - informuje Józef Wojtynek, który kilka miesięcy temu na tym stanowisku zastąpił Stanisława Łydę.
Wojtynek wcześniej kierował m. in. samodzielną kopalnią Mysłowice. Entuzjazm wśród górników z Mysłowic był jednak równy nieufności tych pracujących w Wesołej.
Przekonanie i zmobilizowanie załogi to, według Adama Byzdry, przewodniczącego NSZZ Solidarność w kopalni Wesoła, jedna z głównych przyczyn wzrostu wydobycia. - To pełna mobilizacja załogi. Dotarła do samego dołu. Ludzie zobaczyli, że dyrekcji można zaufać - ocenia Byzdra.
W innym miejscu słychać, że dyrektor potrafił zmobilizować nie tylko używając argumentów płacowych, czy też inaczej organizując pracę. Ale... choćby remontem łaźni, o który górnicy prosili przez wiele lat. Według najbardziej doświadczonych, te pomieszczenia, jak je wybudowano w połowie 70. lat ubiegłego wieku, tak do teraz czekały na odnowę.
Postawiłem na rozwój - tłumaczy Józef Wojtynek, który Mysłowicami-Wesołą kieruje od początku lipca ubiegłego roku. I nie chodzi mu tylko o łaźnię, ale przede wszystkim o inwestycje. - Poprzedni dyrektorzy chwilowy wzrost wydobycia osiągali kosztem robót przygotowawczych. Wojtynek jednoznacznie wskazał, że priorytetem jest przygotowywanie nowych przodków - uważa inny związkowiec Krzysztof Urban.
Według oficjalnych informacji w kopalni Mysłowice-Wesoła funkcjonuje obecnie 14 przodków, a wkrótce zostaną uruchomione kolejne dwa. Obecnie górnicy mogą wydobywać węgiel z czterech, a nie z dwóch jak jeszcze kilka miesięcy temu, ścian.
Udało się również uzupełnić lukę w pracownikach, gdy z różnych powodów w ciągu kilku miesięcy z kopalni odeszło ponad 600 osób. Ich następcom zakład pracy pokrył koszty kursów na poszczególne stanowiska - górników, elektryków, maszynistów.
W siedzibie Katowickiego Holdingu Węglowego udało się wywalczyć również pieniądze na inwestycje. Dzięki nim do sześciu pracujących kombajnów górniczych sprowadzono drugie tyle. Wkrótce łatwiej będzie również transportować węgiel. W tym roku powstanie 7 km podziemnej kolejki spalinowej. A fedrować jest co - złoża liczące ok. 250 mln ton mają starczyć na 30-40 lat.
Jeżeli chodzi o sytuację finansową, to Józef Wojtynek zakłada, że na koniec bieżącego roku, zakład będzie na "dużym plusie". - Już teraz tona wydobytego węgla nie przynosi straty - zdradza dyrektor Mysłowic-Wesołej. - Na każdej zarabiamy ok. 10 zł.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
take
Zmiennik
Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 1198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śródmieście Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:55, 21 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Dyrektor wyznaczył nagrodę za metanit
(Krzysztof P. Bąk - POLSKA Dziennik Zachodni, 21.01.09)
Mimo poszukiwań wciąż nie udało odnaleźć się 10 kilogramów materiałów wybuchowych. Paczka z ładunkiem w piątek zginęła w kopalni Mysłowice-Wesoła.
Wczoraj górnicy, którzy stracili paczkę z metanitem, musieli tłumaczyć się w nadzorze górniczym. - Trwają przesłuchania górników strzałowych i osób nadzorujących te roboty - potwierdza Edyta Tomaszewska, rzeczniczka Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach.
(...)
Swoje śledztwo prowadzą również mysłowiccy policjanci. Choć nie wykluczają kradzieży, to na razie skłaniają się ku hipotezie, że puszkę z metanitem przypadkowo położono na taśmociągu. W ten sposób mogłaby dostać się z węglem do zakładu przeróbczego. - Zakładamy, że to efekt zdarzenia losowego, a nie świadomej działalności - mówi asp. sztab. Ryszard Padewski, rzecznik mysłowickiej policji.
Tymczasem Józef Wojtynek, dyrektor kopalni Mysłowice-Wesoła ogłosił, że za pomoc w odnalezieniu paczki (wskazanie miejsca lub dostarczenie zguby) przyzna tysiąc zł nagrody.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kufel
Moderator
Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 766
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mysłowice Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:27, 22 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Tymczasem Józef Wojtynek, dyrektor kopalni Mysłowice-Wesoła ogłosił, że za pomoc w odnalezieniu paczki (wskazanie miejsca lub dostarczenie zguby) przyzna tysiąc zł nagrody.
A g... prawda. 2000 nagrody jest
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kukulka1
Zmiennik
Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brzezinka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:22, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
oby się znalazła, bo takim materiałem to niezły budynek do nieba można posłać ....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PiCzu
Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KoSztOwy
|
Wysłany: Pią 21:18, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
kufel napisał: | I Wojtynek przyszedł. I zobaczycie jakie będą wyniki w wydobyciu i sprzedaży. Gość jest niesamowity. |
He... nie gadaj głupot, to przecież nie od niego zależy. To ze otworzyli 558 i 731 ściany które dają po 5-6 tysiące na dobę to zbieg okoliczności. 558 ściana która już miała fedrować w marcu tego roku (wstrzymana przez wypadek z 13 stycznia) a 731 która już fedrowała ale się zapaliła i była zatamowana.
Za 731 wzięto nie małe odszkodowanie a obudowa ze ściany została w zrobie, wiec co tu za jego zasługa. Irytuje mnie takie gadanie zobaczymy jak się ściany skończą.
Ostatnio zmieniony przez PiCzu dnia Pią 21:21, 23 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lukiluk
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krasowy Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:21, 25 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Witam!
Piszę pracę magisterską o kopalni Wesoła. O remoncie jednak wcześniej nie słyszałem. Może wie ktoś coś więcej o remoncie kopalnianych łaźni, czy się już rozpoczął i jakie są plany modernizacji np czy jest planowana modernizacja źródła energii dla ciepłej wody użytkowej. Będę wdzięczny za każdą odpowiedź. Łukasz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tofik
Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1816
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kosztowy Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 10:41, 19 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
W grupie wydajniej
( Krzysztof P. Bąk - TV Silesia )
Jeszcze przed rokiem byli kulą u nogi, dziś są potężnym filarem. W ciągu kilku miesięcy górnikom z kopalni Mysłowice-Wesoła udało się podwoić wydobycie. To efekt pracy nie tylko nowych kombajnów, ale i ludzi. W brygady połączono bowiem pochodzących i z jednej miejscowości, i z jednej rodziny. Takie ekipy pracują wydajniej i - co najważniejsze - bezpieczniej. Jedną z nich tworzą górale z Beskidów.
To była dobra szychta. Dobra, bo na powierzchnię wyjechało kilkanaście tysięcy ton węgla. Marek Strzeżoń jest przodowym, czyli dowódcą górniczej brygady. Ale nie jakiejś tam zwykłej. Strzegoń dowodzi "Harnasiami". - Przypilnować trzeba. Odpowiedzialny jestem za wszystko, za całą ścianę, za wszystkich ludzi, żeby się nikomu nic nie stało, zabudować, pobudować wszystko - wyjaśnia Strzeżoń.
"Harnasie" - to grupa górników pochodzących z Podbeskidzia. Stworzona po to, by pracować wydajniej. A kto pracuje wydajniej, niż pracownicy, którzy lubią się wzajemnie? Dlatego dyrekcja kopalni postawiła na "kolesiostwo" w pozytywnym tego słowa znaczeniu. - Oni się najlepiej znają, razem ze sobą mieszkają w jednych miejscowościach, razem dojeżdżają, razem pracują, generalnie mogą na siebie liczyć w każdej chwili i to jest najistotniejsze - podkreśla Zdzisław Aksamit, zastępca dyrektora KWK Mysłowice-Wesoła.
Górnicy liczyć na siebie mogą nie tylko pod ziemią, ale i na powierzchni, w różnych życiowych okolicznościach. - Nie tylko nas praca łączy, ale koleżeństwo, bo od lat też się już trochę znamy, więc połączyli nas. Myślę, że bezpieczniej teraz się pracuje - uważa Zbigniew Chachuła, górnik z brygady "Harnasie". A że męskie rozmowy potrafią zjednoczyć, potwierdza Wiesław Tomanek. Przez dziewięć lat był cenionym przez podwładnych przodowym. Jak mówi, najważniejsze jest zrozumienie. A gdy już się pojawi, to fedrowanie staje się łatwiejsze. I lepsze są efekty pracy. Dlatego popiera tworzenie brygad z ludzi, których łączy coś więcej niż tylko praca. - Można robić takie rzeczy, że mniej się poleceń wykonuje, a więcej gestami. I ta robota o wiele szybciej idzie. Większy plan, lepsza robota i przede wszystkim bezpieczniejsza - stwierdza Tomanek, inspektor pracy w KWK Mysłowice-Wesoła.
Ze swojej decyzji zadowolone jest kierownictwo kopalni. Między innymi dzięki niej, w krótkim czasie udało się podwoić wydobycie - z siedmiu do piętnastu tysięcy ton na dobę. - Tym sposobem, udało nam się tą załogą, którą posiadamy i którą posiadaliśmy w sumie w zeszłym roku, doprowadzić do tego, że ten rok jak gdyby jest stabilny - tłumaczy Józef Chrobak, główny inżynier KWK Mysłowice-Wesoła. A stabilność ważna jest z kolei dla prezesa Katowickiego Holdingu Węglowego. Spółki, do której należy mysłowicka kopalnia, a która w niedalekiej przyszłości chce wejść na giełdę. - Z kopalni, która nam stwarzała najwięcej problemów, jeszcze nie tak dawno, bo zaledwie kilka miesięcy, Wesoła rzeczywiście stała się takim filarem, który dość dobrze radzi sobie z problemami, kopalnia przypomnę jest niełatwa - przyznaje Stanisław Gajos, prezes Katowickiego Holdingu Węglowego.
O wiele łatwiej można za to tworzyć kolejne brygady przyjaźni. Górale, ojcowie z synami, koledzy z podwórka chcą pracować razem, bo wiedzą, że lepsze są owoce ich wysiłku. A razem z wynikami, poprawiają się i pensje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|