Forum Mieszkańców Mysłowice

Tofik

Nieruchomości niezabudowane położone w Mysłowicach – Brzezince w rejonie ulic: Brzezińskiej, Dworcowej, Cmentarnej, Białobrzeskiej i drogi krajowej S 1, w oddziaływaniu węzła „Brzęczkowice” autostrady A-4 (Kraków – Wrocław), Przedmiotowe grunty położone są w południowo – wschodniej części miasta Mysłowic, rozdzielone na dwie części dwupasmową drogą S 1 biegnącą w kierunku północ – południe (Warszawa – Cieszyn).

Powierzchnia nieruchomości wynosi łącznie 376.633 m2.

1 cześć działki przeznaczona jest na PU – tereny produkcyjno - usługowe (składy, handel hurtowy i giełdowy, transport, nieuciążliwa produkcja; nie dopuszcza się zabudowy mieszkaniowej z wyjątkiem pojedynczych mieszkań towarzyszących obiektom produkcyjnym i składowym) - powierzchnia ok. 20,2 ha

2 część działki przeznaczona jest na PUB - tereny produkcyjno - usługowo - biurowe - powierzchnia ok. 10,1 ha.

Przetarg ustny nieograniczony na sprzedaż nieruchomości o łącznej pow. 376.633 m2. Planowany termin przetargu - początek lipca 2007r. Cena wywoławcza nieruchomości do przetargu będzie wynosić 75.350.000,-zł !!
Do ceny osiągniętej w przetargu doliczony zostanie podatek VAT w wysokości 22%

Tofik

Dopiero po raz drugi od stycznia, po ciężkich bólach zebrała się specjalna komisja mająca przeprowadzić przetarg na sprzedaż 40 ha w Brzezince. Powodem do spotkania stały się nowe propozycje wydziału promocji dotyczące przeprowadzenia medialnej kampanii reklamowej zalet tej nieruchomości i zbliżającego się przetargu.

Na marketing przedsięwzięcia miasto chce przeznaczyć 30 tys.złotych. Zaproponowano między innymi zamieszczenie ogłoszeń w czterech największych dziennikach o zasięgu krajowym (Życie Warszawy, Wyborcza, Rzeczpospolita, Dziennik) oraz umieszczenie informacji w światowym systemie informacji gospodarczej KOMPASS. Członkowie komisji postanowili szczególny nacisk położyć na reklamę internetową, która choć droga, jest wysoko oceniana za skuteczność. Cały program reklamowy skierowano teraz do komisji rady miasta celem uzyskania opinii i akceptacji. Do dziś nie zmieniło sie jednak zarządzenie prezydenta w sprawie ogłoszenia przetargu w formie licytacji, a nie jak ustalili radni, ofertowej. Pokazywana radnym opinia prawników Urzędu, stwierdzająca jakoby,że sprzedaż ofertowa nie może być w tym przypadku zastosowana jest nie na temat i nie zamieszczono w niej postawionych prawnikom pytań. Taka sprzedaż to nie tylko granie na nosie radnym, ale potencjalne problemy rodem z Kosztów. Jeśli jeszcze dodamy informację,że etatową przewodniczącą komisji przetargowej, Urszulę Gruca, zastąpiła w tym przypadku sekretarz miasta Ewelina Muzyk - Dzieża, to organizacja sprzedaży gminnego majątku na kilkadziesiąt milionów złotych wymaga szczególnego egzekwowania poczynionych ustaleń
Grażyna Haska - Co Tydzień

Tofik

Trzech radnych - Zbigniew Augustyn (Samorządowe Porozumienie Mysłowic), Damian Sojka (Platforma Obywatelska) i Piotr Styczeń (Lewica i Demokraci) - jak jeden mąż zrezygnowało z członkostwa w komisji przetargowej. Prezydent powołał ją, by przeprowadzić sprzedaż 40 ha gruntów inwestycyjnych w Brzezince.

Powód dymisji? Grzegorz Osyra po raz drugi zagrał im na nosie. - Powód jest zasadniczy: brak promocji gruntu - wyjaśnia radny Sojka. - W Warszawie takie ziemie promuje się przez pół roku. My chcieliśmy tylko przez trzy miesiące. Mamy cztery tygodnie. To za mało, by je dobrze sprzedać - dodaje.

Radni prawie wszystkich klubów chcą, by z tego powody termin przetargu przesunięto z 12 lipca na październik. Promowaniem gruntów miałaby się zająć profesjonalna agencja. Już wcześniej wybrano taką, ale ostatecznie urzędnicy nie zlecili jej tego zadania. Jeżeli prezydent nie zgodzi się na zmianę terminu, to radni rozważają cofnięcie zgody na sprzedaż tej ziemi.
(kpb) "Dziennik Zachodni" z dnia 15.06.2007

Tofik

12 lipca sprzedaż 38 hektarów w Brzezince
- cena wywoławcza została oszacowana w ubiegłym roku, co nie odpowiada dzisiejszej wartości terenu w związku z rosnącymi cenami gruntów na rynku nieruchomości.
- radni chcieli odwołać przetarg z powodu braku promocji tego terenu. Jednak nikt z radnych nie przygotował żadnych argumentów.
- miasto podobno przeprowadziło kampanię reklamową, aby dotrzeć do potencjalnych inwestorów. Wiele firm consultingowych z Zachodniej Europy otrzymało informacje związane z bliżającym się przetargiem.

12 lipca dowiemy się kto miał rację - radni czy prezydent miasta ...

Jeszcze artykuł z Dziennika Zachodniego

Przerwy w obradach, narady w kuluarach, spotkania za zamkniętymi drzwiami radnych i prezydenta — tak wyglądała sesja, na której miała zapaść jedna z ważniejszych uchwał w ostatnich latach. Ostatecznie radni nie zmienili uchwały pozwalającej Grzegorzowi Osyrze sprzedać prawie 40 hektarów gruntów w pobliżu autostrady A4 i drogi krajowej S1. Przyjęto jedynie uchwałę wzywającą prezydenta do przesunięcia — w miarę możliwości prawnych — terminu rozstrzygnięcia przetargu na październik.

W ostatnim głosowaniu dwoma głosami odrzucono zaproponowaną przez klub Prawa i Sprawiedliwość uchwałę cofającą zgodę na sprzedaż ziemi. Ten projekt poparło siedmiu członków prawicowych klubów oraz Damian Sojka (PO). Przeciwko niej głosowało dziewięcioro radnych z proprezydenckich klubów Lewica i Demokraci i Nowe Mysłowice oraz Bożena Podbielska z Platformy Obywatelskiej. Żadnego stanowiska nie zajęli inni radni PO: Bernard Pastuszka, Jolanta Charchuła. Tuż przed tym głosowaniem z sali wyszedł obecny przez całą sesję Grzegorz Brzoska (Samorządowe Porozumienie Mysłowic).

Radni lewicy i Platformy przestraszyli się roztaczanych na jednym ze spotkań w czasie przerwy w obradach wizji inwestorów upominających się o odszkodowania za odwołanie przetargu. Takie opinie przedstawiał Grzegorz Osyra. Praktykująca prawniczka, radna Jolanta Charchuła (PO), uznała taki rozwój sytuacji za prawdopodobny. — Mogliby wystąpić o odszkodowanie dlatego, że zostało ogłoszone oświadczenie woli o gotowości sprzedaży nieruchomości — tłumaczy radna. — Startujący w przetargu musieli się przygotować — uzyskać kredyt na wadium, opłacić prowizję za niego. Ponieśliby szkodę.
Według informacji ∑, w spotkaniu za zamkniętymi drzwiami w czasie przerwy w sesji, o sprzedaży gruntów z Grzegorzem Osyrą rozmawiało pięcioro radnych: Charchuła, Edward Lasok (SPM), Piotr Oślizło (PiS), Bernard Pastuszka (PO) i Dariusz Wójtowicz (LiD). Prezydent miał zapewnić ich, że gdy w przetargu wystartuje tylko jeden inwestor, albo żaden nie przebije ceny wywoławczej, trzeba będzie go unieważnić. Osyra obiecał, że nie ogłosi go w drugim terminie, z niższą ceną wywoławczą.

Innych przekonała prezydencka odpowiedź na apel, w którym Osyra wyliczył działania promujące grunty w pobliżu autostrady. Przekonał on choćby Piotra Stycznia (Lewica i Demokraci), który kilkanaście dni wcześniej, na znak protestu przeciwko braku działań promocyjnych, razem z Sojką i Zbigniewem Augustynem (SPM) zrezygnował z uczestnictwa w komisji przetargowej. Sam Styczeń w czasie sesji oświadczył, że zmienił zdanie i uznał, że działania marketingowe były wystarczające.

Radni przyjęli uchwałę autorstwa klubu PO, w której wezwano prezydenta, by - jeżeli ma takie możliwości prawne, przesunął termin przetargu na październik. Ten dokument wydaje się być tylko świstkiem papieru. Gdyby Osyra chciał rzeczywiście przesunąć termin przetargu, zrobiłby to po wcześniejszym apelu rajców. Wtedy jednak uznał, że nie może tego zrobić. Wiadomo, że prezydentowi zależy na jak najszybszym sfinalizowaniu tej transakcji. Sprzedaż ziemi za cenę wywoławczą - 200 zł netto za m kw. - dałaby naszemu miastu ok. 74 mln zł i pozwoliłoby zapchać budżetową dziurę, która wynosi ok. 22 mln zł. Dzięki reszcie pieniędzy powstałaby między innymi kryta pływalnia, której wybudowanie Osyra obiecywał w czasie kampanii wyborczej.

Przetarg na sprzedaży 40 ha w Brzezince ma odbyć się w przyszły czwartek, 12 lipca. Ma mieć formę licytacji ustnej, a nie dwustopniowego przetargu z pisemnymi ofertami, jak woleli radni.
(kpb)

Luke

Przetarg był wczoraj. wiadomo juz coś?
Czy znalazł sie jakiś chętny i ile zapłacił?
Bo wizja wielu nowych miejsc pracy i 75 mln w budzecie jest naprawde niezla.

Tofik

W czwartek, 12 lipca, w sali nr 204 Urzędu Miasta stawili się przedstawiciele dwóch firm: PLC POLAND oraz FLORETTE INVESTMENT. Obie spółki maja swoje siedziby w Warszawie i reprezentują interesy największych w świecie inwestorów. W całej Polsce funkcjonuje kilka takich firm. Ich reprezentanci pojawiają się na każdym większym przetargu, gdzie można zainwestować bardzo duże pieniądze w lokalne nieruchomości. Takich licytatorów spodziewaliśmy się także w Mysłowicach. Cena wywoławcza wynosiła 75,350,000 złotych. Uczestnicy przetargu mogli podwyższać pulę o minimum jeden procent całej kwoty. Postąpień - tak fachowcy nazywają jednokrotne podniesienie stawki – zanotowano aż 21. PLC POLAND i FLORETTE INVESTMENT szły łeb w łeb dopóki stawka nie przekroczyła 91 milionów złotych. Ewelina Muzyk-Dzieża, prowadząca licytację sekretarz miasta, po raz trzeci i ostatni zawiesiło głos przy kwocie 91,173,500 złotych. Wygrała spółka PLC POLAND.
Tereny na Brzezince zostaną przeznaczone pod budowę wielkich hal usługowych. Prawie 40 hektarów zostało zlicytowanych za dokładną cenę 200,06 złotych za metr kwadratowy. To najwyższa ceną, jaką uzyskano w Polsce za grunt sklasyfikowany pod tego typu inwestycje.

ninja alex

Nie przypuszczałam, że aż za taką kwotę sprzedamy te tereny, ale z drugiej strony zastanawiam się czy można by było wyciągnąć więcej(choćby w późniejszym czasie). Cieszy mnie ostatnie zdanie: "To najwyższa ceną, jaką uzyskano w Polsce za grunt sklasyfikowany pod tego typu inwestycje". Na takie inwestycje pozwolą sobie ci "bogatsi", więc możemy się spodziewać kogoś "wielkiego" na tych terenach.

gladiator79

Ta wylicytowana kwota to netto czy brutto?

Tofik

netto
Do ceny osiągniętej w przetargu doliczony zostanie podatek VAT w wysokości 22%

jedno postąpienie było warte - 753,500 zł
21 postąpień - 15,823,500 zł
cena netto - 91,173,500 zł (cała ta kwota trafiła do miasta)
cena z VAT - 111,231,670 zł

pimys

powiedzcie mi tylko co się teraz stanie z tą kasą? rozumiem ze część pójdzie na wypełnienie dziury w miejskim budżecie. a co z resztą? czy są jakieś plany by mądrze tą kase wykorzystać?

Tofik

- kryta pływalnia
- dziura budżetowa
- wciąż brakuje kasy na kanalizacje południowych dzielnic
- DTŚ (na tą drogę nie ma dofinansowania z UE)
- połączenie zachodniej obrzeżnej z DTŚ
- mamy szanse na unijne pieniądze jednak żeby cokolwiek dostać z UE najpierw sami musimy za daną inwestycje zapłacić a dopiero potem starać się o zwrot kasy. Dlatego tak mało "dużych" inwestycji jest w Mysłowicach finansowanych z UE (dla przykładu Wrocław zadłużył się na 200 mln !!! (roczny budżet Mysłowic) tylko dlatego,żeby móc zacząć inwestycje które potem zostaną im zwrócone z UE) a jak nie masz kasy na inwestycje to nie masz kasy z UE.

ninja alex

A teraz budżet Wrocławia wynosi ok. 2,5 mld złotego. W 2001 ok 1,5 mld z czego wydatki zawsze przekraczały dochód. Ogólnie Dudkiewicz odwala kawał dobrej roboty w tym mieście.
Krytą pływalnię możemy na razie sobie odpuścić. Ważniejsza jest kanalizacja(wymogi UE), potem się zobaczy ile kasy zostanie i na co się wykorzysta.

pimys

Luke

W tegorocznym budzecie jest zaplanowane 23 mln dochodow ze sprzedazy dzialek itp. W zeszlym tygodniu miasto za 2 działki dostało ponad 98 mln co oznacza 75 mln nadwyzki - tyle jest do zaplanowania i wydania. Basen z pewnoscią bedziemy mieli bo na 2 ostatnich sesjach przegłosowano w sumie 32 tys. zł na przygotowanie koncepcji i projektu. Być może cześć pójdzie na kanalizacje w południowych dzielnicach, bo to jest wazna inwestycja, aczkolwiek miasto mogloby sie postarac o jakies dodatkowe zewnetrzne srodki. Ja bym pare mniejszych inwestycji jeszcze dolozyl, a jest z czego wybierać: jakaś sala gimnastyczna (np. na Laryszu), pare porządnych boisk, moze jakies mieszkania, park zamkowy, monitoring, remonty kamienic w centrum, szkół, szpitali, dróg, park przemyslowo - technologiczny, inwestycje poprawiające estetyke miasta itp itd. Tak naprawde te dodatkowe 75 mln moze byc motorem napedowym rozwoju miasta i przy rozsądnym planowaniu mozemy dzięki zewn żródłom miec inwestycji za o wiele wyższą sumę. Mogą jednak zostac przejedzone (czego sie obawiam) i wyjdzie na to ze ten i przyszly rok beda podobne do poprzednich z ta roznica ze dzieki tym pieniadzom miasto zrealizue jakies tam inwestycje bez kredytów.
A generalnie trzeba przyznac, ze ostatni tydzien byl dla miasta bardzo dobry. Ogromne wpływy do budżetu, nowe miejsca pracy na Kosztowach, nowe centrum handlowe na Bończyku - trudno sie nie cieszyc.

Powiem szczerze, ze chcialbym byc na miejscu tych, ktorzy beda planowac na co wydac te pieniadze. Oj chciałbym.

Luke

O i już sie znalazł wydatek nieinwestycyjny: podobno prezydent chce z tych pieniedzy 3 mln przeznaczyc na podwyzki dla lekarzy. Niby dobrze,ale jednak lepiej by to było wydawać na projekty inwestycyjne. A na pewno za niedlugo bedzie trzeba wydac dodatkowe pieniadze na utrzymanie UM, podwyzki dla nauczycieli itp itd i się te srodki rozplyna. Oby nie.