Forum Forum Mieszkańców Mysłowice Strona Główna Forum Mieszkańców Mysłowice
Forum Mieszkańców Mysłowice
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

[Mysłowice] Nowa siedziba hospicjum
Idź do strony 1, 2  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum Mieszkańców Mysłowice Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tofik



Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1816
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kosztowy
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:44, 03 Lis 2007    Temat postu: [Mysłowice] Nowa siedziba hospicjum

Znamy już projekt nowej siedziby hospicjum

Projektanci pokazali efekty swojej pracy nad stworzeniem nowej siedziby Hospicjum Cordis. Szacuje się, że inwestycja pochłonie nawet kilkanaście milionów złotych - Bez zastrzyku z unijnych funduszy miasto nie udźwignie takiego ciężaru - zapowiedział prezydent Grzegorz Osyra.

Poza tym radni obawiają się, że każdego roku gmina będzie musiała wydawać kilka milionów na utrzymanie nowego obiektu. Mówi się o nowych koncepcjach, a atmosfera na linii hospicjum - władze miejskie jest coraz bardziej napięta.

Opracowana przez chrzanowską pracownię architektoniczną Meritum koncepcja zakłada, że w nowej siedzibie Cordis będzie miejsce dla 30 chorych, w tym dziewięciu dzieci. Na parterze w zrujnowanego budynku przy skrzyżowaniu ulic Szopena i Moniuszki miałyby powstać poradnie specjalistyczne, jadalnia, świetlica i pokoje dla podopiecznych Cordis.

Każdy aniołek, którego trzyma Agnieszka Pacyga z Hospicjum Cordis, ma karteczkę z imieniem dziecka, które odeszło w domu hospicyjnym. Fot. Olgierd Górny

Oprócz tych pomieszczeń na pierwszym piętrze byłaby również kaplica, segment rehabilitacyjny i pomieszczenia dla wolontariuszy. Sale dla pacjentów znalazłyby się także na ostatniej kondygnacji, a obok nich sala multimedialna i konferencyjna. Dziedziniec byłby zagospodarowany zielenią. Na wyższe piętra budynku będzie można dostać się windą.

Koszt adaptacji wstępnie oszacowano na kilkanaście milionów złotych. Milion złotych trzeba by wydać na łóżka, sprzęt medyczny i rehabilitacyjny, a kolejne kilkaset tysięcy złotych na wyposażenie pralni i kuchni.

Te liczby przeraziły i prezydenta, i radnych. Wielu radnym nie spodobało się istnienie sal konferencyjnych. Pytali, czy bez nich nie można wybudować hospicjum.

- Do takich projektów są odpowiednia rozporządzenia. Musimy się ich trzymać. To, że zaplanowaliśmy 30 łóżek może być dla was szokiem, ale hospicjum nie może być mniejsze - odpowiadali pracownicy Meritum. - Jeżeli chodzi o salę konferencyjną, to nie ma co zrobić z tą częścią budynku. On już istnieje i musimy się po nim poruszać.

W tegorocznym budżecie miasta na adaptację zapisano ok. 2,5 mln zł. - Po zrobieniu projektu zostanie nam 2,2 mln zł. Na pewno wydamy je na hospicjum - mówił prezydent Grzegorz Osyra. - Przygotowujemy się do złożenia wniosku o pieniądze unijne. Zrobimy projekt, kosztorys. Zobaczymy, czy je dostaniemy, a jeśli tak, to ile. Miasto na pewno nie udźwignie samodzielnie inwestycji. Radni może wesprą to przedsięwzięcie, ale to jest zadanie dodatkowe, a nie obowiązkowe gminy.

Damian Sojka (Platforma Obywatelska) zastanawiał się, czy w trzecim segmencie obiektu nie można zrobić zakładu opieki długoterminowej. Zbigniew Augustyn (Samorządowe Porozumienie Mysłowic) zaproponował, by stworzyć miejskie hospicjum i ogłosić konkurs na jego obsługę. Według niego równie realnym pomysłem jest przeniesienie na Szopena Szpitala nr 1 i przekazanie Codis jego dotychczasowej siedziby przy ul. Szpitalnej.

Jak do tych pomysłów odnoszą się ludzie tworzący hospicjum? Na razie nie chcą się wypowiadać. Ale relacje między władzami miasta a hospicjum nie są najlepsze. Świadczą o tym słowa wypowiedziane w czasie ostatniej sesji. Maurycy Fojcik, reprezentujący komitet budowy nowego domu hospicyjnego, w przeczytanym oświadczeniu postawił władzom kilka zarzutów. Komitet nie miał, na przykład, możliwości bezpośredniego kontaktu z architektami. Od sierpnia, w skutek decyzji prezydenta, było to możliwe tylko za pośrednictwem urzędników. Wspierający hospicjum uważają również (cytat z oświadczenia), że "dotychczasowe działania władz miasta w sprawie przedmiotowej inwestycji oraz postępowanie wykonawcy dokumentacji projektowej narażają miasto Mysłowice na niepowetowane straty finansowe". Cordis uważa również, że mimo dużego zaangażowania do dzisiaj nie ma gwarancji, że będzie użytkownikiem budynku przy ul. Szopena.

W odpowiedzi Osyra zarzucił komitetowi, że przeszkadza miastu realizować tę inwestycję. - Jak wybudujemy, to przekażemy hospicjum pod warunkiem, że komitet zmieni pisarza - tak prezydent odniósł się do tekstu oświadczenia.

Jeszcze dalej poszedł radny Dariusz Wójtowicz. - Oprócz pyskówek i wielkich nazwisk, tam jest pusto jak w bębenku - ocenił komitet.

- Jeżeli ktoś z tego towarzystwa mówi, że miasto jest przeciwne budowie hospicjum, to niech idzie na badanie okresowe - dodał przewodniczący Rady Miasta Bernard Pastuszka.
( Dziennik Zachodni )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PiCzu



Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KoSztOwy

PostWysłany: Nie 21:56, 04 Lis 2007    Temat postu:

Osyra wydaje kasę za grunty na Brzezince na lewo i prawo..

Rozjedzie sie ta kasa i nic nie będzie.


Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tofik



Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1816
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kosztowy
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:22, 05 Lis 2007    Temat postu:

HOSPICJUM A SPRAWA MYSŁOWIC

Społeczne Towarzystwo Hospicjum Cordis wywiera presję na władze miasta i radnych chcąc, by placówka powstała, jak najszybciej za gminne pieniądze, ale nie pyta, czy miasto na to stać. Zapominając przy tym, że hospicjum to przede wszystkim sprawa województwa a nie tylko naszego miasta.

,,Albo dacie pieniądze na budowę albo pójdziemy do mediów, a wtedy się przekonacie, że to wy jesteście źli”. Jeśli temat jest nośny, reszta przyjdzie sama. Od kilku miesięcy taką kartą przetargową jest budowa hospicjum przy ulicy Chopina. Kartą dla Społecznego Towarzystwa Hospicjum Cordis działającego, niestety tylko czysto teoretycznie na rzecz powstania placówki. Jest za to postawa roszczeniowa wobec i władz, i radnych. My towarzystwo jesteśmy dobrzy, wy władza Ci źli. Społeczeństwo stanie po naszej stronie, bo przecież chodzi o hospicjum, a może trafić tam każdy, bo choroba nie wybiera. Skoro jednak hospicjum ma służyć całemu województwu, dlaczego koszty budowy i adaptacji pomieszczenia mają ponosić wyłącznie Mysłowice? A kwota ciągle rośnie- z 5 mln zł brutto w ciągu roku urosła do kilkunastu milionów. Skąd ją wziąć, tego społecznicy z towarzystwa na rzecz budowy hospicjum jakoś nie biorą pod uwagę.

Gwoli ścisłości- hospicjum wciąż jest traktowane priorytetowo. Nikt w mieście nie wyobraża sobie sytuacji, że placówka mogłaby nie powstać. Ale chyba nie tak powinno się o jej powstaniu dyskutować. A na październikowej sesji Rady Miasta, gdy na mównicy pojawił się przedstawiciel stowarzyszenia Maurycy Fojcik zapachniało skandalem. Wykład Fojcika wprawił rajców, niezależnie od politycznej opcji, w osłupienie.


Konkretów nie ma, koszty rosną

Zaczęło się od multimedialnej prezentacji budynku hospicjum, który miałby powstać na Chopina. Byłby to kilkusegmentowy kompleks, w którym znalazłyby się pomieszczenia dla zespołów opieki zdrowotnej i wolontariatu, zaplecze terapeutyczne, a nawet sala multimedialna i konferencyjna oraz hotelik. Trzeba przyznać, że wizualizacje zrobiły wrażenie, bo budynek hospicjum w przedstawionej postaci spełniałby najwyższe standardy, a kto wie, czy nie stałby się nawet jedną z wizytówek miasta. Radni i dość spora grupa mieszkańców, która przyszła na sesję patrzyła, jak urzeczona. Dopóki nie przyszło do rozmów o pieniądzach i wspomnianego delegata stowarzyszenia. Po zakończeniu prezentacji, gdy padło pytanie o kwotę przedstawiciele firmy Meritum wspomnieli o kilkunastu milionach złotych i kilkuset tysiącach złotych, które trzeba by było jeszcze przeznaczyć na wyposażenie placówki. Prezydent i radni wpierw zaniemówili, potem padło pytanie, kto za to zapłaci, zaś przedstawiciel społeczników wymownie spojrzał na samorządowców dając do zrozumienia, że powinny zrobić to Mysłowice, wszak placówka znajduje się na terenie naszego miasta. Chwilę potem wyszedł na mównicę i odczytał oświadczenie, treść którego nie tylko pozbawiła wszystkich złudzeń, iż ciężar kosztów spoczywa w głównej mierze na mieście, ale oskarżył jednocześnie prezydenta o brak dobrej woli w kwestii budowy hospicjum. Jakby było mało, wszem i wobec oświadczył, że hospicjum przygotowało projekt programu funkcjonalno- użytkowego dla budynku, co okazało się wierutną bzdurą, bo został on przygotowany przez miasto. Reszta wystąpienia to już tylko obelgi pod adresem samorządowców. Mnie drodzy państwo nie jesteście w stanie obrazić. Natomiast nie pozwolę na manipulację faktami- zaoponował prezydent Grzegorz Osyra. Stowarzyszenie bowiem żąda od miasta i rady, by natychmiast wyłożyły pieniądze na budowę placówki na Chopina. Tyle, że koszty wciąż rosną- Jan Dybała, szef firmy Decorum3 pracującej nad projektem pierwotnie założył, że koszt adaptacji wyniesie ok. 5 mln zł brutto. Niedługo potem było to już 5 mln zł netto. Nie minął rok, a mówi się o kilkunastu milionach złotych. Przez tak długi okres czasu nikt nie jest nam w stanie podać nawet precyzyjnej kwoty inwestycji. Możemy być tylko pewni tego, że z dnia na dzień ta kwota wzrośnie i będzie horrendalna. Przecież to są chwyty poniżej pasa- grzmiał przewodniczący rady, Bernard Pastuszka.

Przedstawiciele stowarzyszenia żądają od nas pieniędzy, a ja się pytam, ile w tym czasie środków pozyskało stowarzyszenie na rzecz budowy hospicjum? Odpowiedź brzmi:nic. Nas za to obrzuca się błotem przy byle okazji. Nikt nie bierze pod uwagę, że miasta może nie stać na tę inwestycję i by ją zrealizować trzeba szukać środków zewnętrznych, bo budżet nie jest z gumy i tego nie udźwignie- argumentował radny Dariusz Wojtowicz.

Oświadczenie Fojcika wstrząsnęło nawet Zbigniewem Augustynem, który wspomniał, czy nie byłoby lepiej pieniądze zainwestować w mysłowickie szpitale lub przenieść szpital nr 1 właśnie na ulicę Chopina. Co z tego, że będziemy mieli nowe hospicjum, skoro szpitale, jak były, tak zostaną stare- mówił Augustyn.

Dla regionu, ale płacić mają Mysłowice

W nowym hospicjum znalazłoby miejsce raptem dla 30 osób- 21 dorosłych i dziewięciorga dzieci.

A jeszcze kilka miesięcy temu słyszałem o 150 łóżkach, potem o 50 teraz tylko 30- dziwił się Bernard Pastuszka. Wątpliwości radnych wzbudziła także konieczność budowy w hospicjum Sali multimedialnej i konferencyjnej. Ciekawie zrobiło się, gdy przedstawiciele firmy Meritum wspomnieli o dokumentacji spółki Decorum3.

W projektach jest poprawka na poprawce, co rusz zmienia się kwota. Sami powoli się w tym gubimy- tłumaczyli.
Niedawno straciłem bliską osobę, która zapadła na chorobę nowotworową i wiem, jak ważna jest budowa tego typu ośrodka, ale nigdy bym nie pomyślał, że o tej sprawie będziemy rozmawiali w takiej atmosferze- niedowierzał wiceprezydent Tadeusz Chowania.
W budowę hospicjum ma zaangażować się Urząd Marszałkowski, a do konkretnych rozmów dojdzie na początku przyszłego roku. Bo przedstawiciele stowarzyszenia wciąż zapominają o jednym- budowa hospicjum dla potrzeb województwa nie może być i nie jest zadaniem wyłącznie jednego miasta!
Jest to zadanie pomocnicze, dodatkowe a nie własne, jak na przykład rozbudowa Domu Pomocy Społecznej. Tymczasem to na nas wywierają się naciski i stosuje się różne zagrywki. Do komitetu honorowego wpisano na przykład konkurenta z wyborów, a na mnie próbuje się wpływać. Zaangażowaliśmy się i będziemy dalej angażować w budowę hospicjum, ale powtarzam: sami, bez środków zewnętrznych temu nie podołamy- mówił prezydent Grzegorz Osyra.

Mysłowice mogłyby wziąć na siebie ciężar całkowitego finansowania, gdyby hospicjum miało charakter wyłącznie miejski.
Na sesji zabrakło cichej bohaterki dr Jolanty Markowskiej nadającej mysłowickiemu hospicjum rozgłosu. Jak widać, coraz częściej mało pozytywnego. A może to nie o rozgłos dla hospicjum chodzi?
( Życie Mysłowic )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
plum



Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:06, 08 Lis 2007    Temat postu:

Cytat:
Oświadczenie Fojcika wstrząsnęło nawet Zbigniewem Augustynem, który wspomniał, czy nie byłoby lepiej pieniądze zainwestować w mysłowickie szpitale lub przenieść szpital nr 1 właśnie na ulicę Chopina. Co z tego, że będziemy mieli nowe hospicjum, skoro szpitale, jak były, tak zostaną stare- mówił Augustyn.


stare? no przeciez szpital nr1 jest wyremontowany Confused
albo ja tu cos nie rozumie albo ten facet robi niepotrzebne zamieszanie?
Byles Zibi kiedys w hospicjum? ...szybko bys zdanie zmienil
Doinformuj sie ,bo chyba nie zdajesz sobie sprawy,ze w szpitalu sie leczy ,a w hospicjum umiera.


Cytat:
- Jeżeli ktoś z tego towarzystwa mówi, że miasto jest przeciwne budowie hospicjum, to niech idzie na badanie okresowe - dodał przewodniczący Rady Miasta Bernard Pastuszka.

nastepny inteligentny....elokwentny
politycy...
co do tresci wypowiedzi Berniego to wystarczy spojrzec na post wyzej i ...przeciwnych ludzi szukac daleko nie trzeba

Cytat:
Jeszcze dalej poszedł radny Dariusz Wójtowicz. - Oprócz pyskówek i wielkich nazwisk, tam jest pusto jak w bębenku - ocenił komitet

co jeden to lepsze teksty ,a konkretnych decyzji brak ......

podsumowując:
Najwiecej do powiedzenia maja jak zwykle zamożni decydenci,którzy sa pewni o swoja starosc i emeryture....
Dla mnie,czlowieka który zyje w tej szarej polskiej rzeczywistosci pierwsze co bym zrobil to wlasnie dokonczyl ten projekt bo to szczytny cel.

Amen
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Luke
Zmiennik


Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rymera -> Dziećkowice -> Janów

PostWysłany: Czw 23:32, 08 Lis 2007    Temat postu:

^ szcytny cel - owszem,

Ale hospicjum w tym konkretnym miejscu to chory pomysł. Budynek jest o wiele za duży i stad teraz te problemy. Gdyby zbudowali nowe hospicjum od podstaw na 30 łożek to koszt budowy bylby o polowe nizszy (nie wspomnajac o kosztach utrzymania). A Slaskie TBS chciało na Chopina ok 100 mieszkań czynszowych wybudować (tak bardzo miastu potrzebnych).

Za te wspomniane w artykule kilkanascie mln mozna by bylo wybudowac nowe hospicjum od podstaw, na Chopina powstalyby mieszkania i przy dobrych wiatrach by cos jeszcze zostalo.

Wiec gdzie tu sens gdzie logika.
niestety decyzje o adaptacji tego bydynku na hospicjum zapadaly pod koniec minionej kadencji a przed wyborami trudno bylo powiedziec nie.

jak UE albo wojewodztwo nas w tym projekcie wesprą (ale takie dofinansowanie na 70-80% kosztów minimum) to nie bedzie tak źle ale i tak bedzie stal pusty kolos z niewykorzystanymi nikomu nie potrzebnymi salami konferencyjnymi itp.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ninja alex



Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mysłowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:54, 09 Lis 2007    Temat postu:

Zresztą po co hospicjum sale konferencyjne? Szczerze dziwnie by to wyglądało: media, dziennikarze, wywiady? Budynek - sam cel szczytny, ale wg mnie cały projekt został niestety "przesadzony".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rafal



Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:00, 09 Lis 2007    Temat postu:

no zgadzam się z poprzednim przedmówią, że chyba lepiej byłoby wybudowac hospicjum od podstaw. Ten budynek jest duży, na początku była mowa, że to ma być duże hospicjum... a nie na 30 łóżek. W takim wypadku to chyba będzie bardzo trudno utrzymac taki budynek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
plum



Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:35, 11 Lis 2007    Temat postu:

Luke napisał:
Za te wspomniane w artykule kilkanascie mln mozna by bylo wybudowac nowe hospicjum od podstaw, na Chopina powstalyby mieszkania i przy dobrych wiatrach by cos jeszcze zostalo.

no jeśli to prawda to sie z tym zgodze,no ale musze widziec czarne na bialym Cool

alex napisał:
Zresztą po co hospicjum sale konferencyjne? .

czytaj uwaznie Cool

Cytat:
Jeżeli chodzi o salę konferencyjną, to nie ma co zrobić z tą częścią budynku. On już istnieje i musimy się po nim poruszać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ninja alex



Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mysłowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:36, 12 Lis 2007    Temat postu:

Plum czytam uważnie, ale czy nie można tej pozostałej części zagospodarować też na łóżka albo na inne równie ważne pomieszczenie dla hospicjum?
Przynajmniej dla mnie "za dużo miejsca w budynku" to marne wytłumaczenie dla sal konferencyjnych.

P.S. I co w tych salach mają być wywiady, tak? Choćby dla szacunku ludzi przebywających w hospicjum, powinno takiego pomieszczenia tam nie być.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PiCzu



Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KoSztOwy

PostWysłany: Śro 17:07, 14 Lis 2007    Temat postu:

alex napisał:
Plum czytam uważnie, ale czy nie można tej pozostałej części zagospodarować też na łóżka albo na inne równie ważne pomieszczenie dla hospicjum?
Przynajmniej dla mnie "za dużo miejsca w budynku" to marne wytłumaczenie dla sal konferencyjnych.

P.S. I co w tych salach mają być wywiady, tak? Choćby dla szacunku ludzi przebywających w hospicjum, powinno takiego pomieszczenia tam nie być.


Kto wymyślił tam hospicjum????


Ps. PLUM Augustynek ma trochę racji w tym ze szpitale sie sypia, i trzeba pomyśleć albo o zmianie lokalizacji albo kapitalnym remoncie. Te remonty do tej pory to debilizm.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tofik



Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1816
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kosztowy
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:58, 12 Gru 2007    Temat postu:

Hospicjum Cordis może na nas liczyć
( Polska Dziennik Zachodni )

Pamiątki ze spektaklu znajdą się w biurach, ogrodach i domach. Będą przypominały o wyjątkowych przedstawieniach Królewny Śnieżki i siedmiu krasnoludków. - Marka Szołtyska na razie zabiorę do domu, a jak zbudujemy nowe Hospicjum Cordis, to uroczyście trafi do jego siedziby - tłumaczy Jan Dybała, który wylicytował ogrodową wersję krasnala Gburka, w którego na scenie wcielił się Szołtysek, z autografem.
W niedzielę po wyjątkowym spektaklu w chorzowskim Teatrze Rozrywki, w którym wystąpiły znana osoby ze świata polityki, mediów, nauki i kultury, odbyła się licytacja. Na pierwszy ogień poszedł plakat do spektaklu z autografami wszystkim aktorów i realizatorów. Licytację prowadzili senator Krystyna Bochenek, pomysłodawczyni akcji na rzecz zakupu łóżek specjalistycznych do nowej siedziby Hospicjum Cordis, i aktor Jacenty Jędrusik. Pierwszy przedmiot i od razu sukces. Uzyskana kwota to 15 tysięcy złotych.

Plakat to piękna pamiątka, ale nie chodziło mi o sam przedmiot, tylko o cel przyświecający wszystkim obecnym - tłumaczy Józef Kuklok Opolski, który pieniądze przekazał w imieniu firmy AB-Projekt. Dziękował też Polsce Dziennikowi Zachodniemu, który wyprodukował spektakl. - Skoro potrafiliście to wszystko zrobić, to stwierdziłem, że muszę być z wami - mówił.

Aż za 16 tysięcy złotych wylicytowano fragment scenariusza przedstawienia z przypisami i autografami. Tego też nikt się nie spodziewał. Po zażartej walce tyle zaoferował znany śląski stomatolog Tomasz Śmigiel. - Rozumiem potrzeby hospicjum i cieszę się, że mogłem pomóc - skwitował krótko. Pod młotek poszedł również fragment partytury (muzykę do spektaklu napisał Adrian Konarski). Wygrał oferujący 5 tysięcy zł wybitny kardiochirurg prof. Andrzej Bochenek, prywatnie mąż senator Krystyny Bochenek.

Obserwując żonę, widziałem, ile energii i pracy pochłonęły przygotowania do spektaklu. Myślę, że żadna zawodowa scena nie powstydziłaby się takiego przedstawienia i aktorów. Partyturę powieszę w gabinecie. Mam tam wiele ciekawostek z całego świata - zdradził.
Najbardziej jednak emocjonujące było licytowanie krasnali ogrodowych. Było ich siedem, tak jak bohaterów bajki. Na każdym autograf złożył jego sceniczny odpowiednik: Śpioszek Jerzy Buzek, Nieśmiałek Michał Ogórek, Apsik Tomasz Ossoliński, Gapcio Artur Rojek, Wesołek Janusz Skulich, Mędrek Tadeusz Sławek, Gburek Marek Szołtysek. Atmosferę świetnie podgrzewał Jacenty Jędrusik.

Uwielbiam pana Michała Ogórka. Cenię go za wspaniałe poczucie humoru i dowcip, intelektualną giętkość. W najtrudniejszych chwilach jednym zdaniem potrafi spuentować to, co jest najważniejsze w polityce, życiu społecznym czy kulturalnym. Krasnal Ogórek będzie stał w moim ogrodzie, przypominając miłe chwile spędzone na spektaklu i to, że mogłem dołożyć jakąś cząstkę na specjalistyczne łóżko - mówi Krzysztof Piotrowski, kierownik artystyczny Gliwickiego Teatru Muzycznego, który wyłożył 3 tysiące złotych.

Krasnal Buzek (za 6 tysięcy) stanie w restauracji Łania w chorzowskim parku. Ponoć europoseł chętnie odwiedza to miejsce, tak przynajmniej zapewniała Helena Wałach, wiceprezes Rotsa Sales Direct i współwłaścicielka Łani. O projekt sukni dla córki chciałaby poprosić Tomasza Ossolińskiego doktor Violetta Skrzypulec, ale na razie wystarczy jej Ossoliński Krasnal (wylicytowany za tysiąc zł). Również córka była motorem zakupu Krasnala Rojka za 8 tysięcy złotych. - Jest fanką zespołu Myslovitz - zdradza Mirosława Domogała. Andrzej Woźniak, którego firma zajmuje się systemami Komandor i sąsiaduje z nową siedzibą Wojewódzkiej Straży Pożarnej, wybrał uroczego Krasnala Skulicha za 2 500 zł. - To człowiek, który walczył o ludzi po wielkiej tragedii na Śląsku, gdy zawaliła się hala. Chciałem przeznaczyć pieniądze na hospicjum, ale dodatkowo cieszę się, że to właśnie szef śląskiej Straży Pożarnej stanie u mnie w domu - mówi.

Gabriela Philipp bardzo lubi wykłady prof. Tadeusza Sławka, więc uszczęśliwiona ściskała jego krasnala, co kosztowało ją 4 tysiące złotych. - Pracowałam kiedyś z dr Jolantą Markowską. Pediatria po jej odejściu straciła dużo, ale hospicjum zyskało jeszcze więcej. Bez niej nie byłoby takiego ośrodka - zapewniła.

Na aukcji pojawił się jeszcze jeden hit. Lustro, odpowiednik najbardziej medialnego i scenicznego lustra w Polsce. Okrągłe, w witrażowej oprawce i z autografem szefa Faktów TVN Kamila Durczoka. Ten zrobił wszystko, by uzyskać godziwe pieniądze. Proponował, że nagra do tego tekst Tyś jest najpiękniejsza w świecie. To zadziałało, bo lustro poszło za 10 tysięcy złotych. - W lustrze będzie przeglądała się moja żona - śmiał się Mariusz Ciupa. Wszyscy podkreślali, że najważniejszy był cel, czyli pomoc hospicjum. Nie ukrywali jednak, że spektakl z udziałem VIP-ów sprawił im ogromną radość. Z licytacji uzyskaliśmy 80 tysięcy 500 złotych!

Możesz pomóc
Osoby chcące wspomóc Społeczne Towarzystwo Hospicjum Cordis mogą wpłacać pieniądze:
Konto Nowego Domu: BPH SA I 0/Mysłowice 36106000760000330000457169
Datki z dopiskiem: Królewna Śnieżka przeznaczone będą na zakup specjalistycznych łóżek dla pacjentów Hospicjum Cordis.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tofik



Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1816
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kosztowy
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:58, 14 Gru 2007    Temat postu:

Hospicjum Cordis wynosi się z Mysłowic
( Echo Miasta, Wioleta Niziołek )

Z dr Jolantą Markowską z Hospicjum Cordis w Mysłowicach rozmawia Wioleta Niziołek

Kamil Durczok, Artur Rojek, Krystyna Bochenek. To tylko niektóre osoby, które wspierają Hospicjum Cordis. Jak ich Pani przekonała?

- Jeśli ktoś ma dość empatii, a ci wybitni ludzie ją mają, to nie jest to takie skomplikowane. Opieka hospicyjna dotyka okresu na styku życia i śmierci, który jest bliski nam wszystkim, zwłaszcza tym, którzy tego doświadczyli. Stanęli wobec swojej bezradności, spraw, które trzeba wtedy opanować i braku osób, które pomagają, bez których jest trudno dać sobie radę lub jest to niemożliwe.

Skąd bierze się siła mysłowickiego hospicjum?

- Z rzetelności naszej pracy. Jeżeli temu co się robi, poświęca się człowiek w zupełności, angażuje emocjonalnie, to budzi to poczucie bezpieczeństwa. Inni tego doświadczają i o tym mówią. Jestem lekarzem i codziennie pochylam się nad ludźmi chorymi, ale sama nie stanowię tego miejsca, jest jeszcze ekipa hospicyjna, która pracuje na opinię naszego hospicjum. Absolutna weryfikacja to wysoka jakość tej pracy, czyli służby dla człowieka, bo to nie jest zajęcie, które przynosi sukcesy i pieniądze. Jedynym motywem dla tych ludzi jest chęć pomagania.

Jak przełamujecie społeczne tabu?

- Ludzie najpierw się boją, ale z czasem otwierają na hospicjum. Można tak dużo zrobić, czasem wystarczy po prostu być, autentycznie się zaangażować. To dziedzina dla każdego, ale też wielka służba, do której trzeba się rzetelnie przygotować.

Czego Wam najbardziej potrzeba?

- Pierwsze i zasadnicze to życzliwość, nawet jak ktoś nie ma środków finansowych i czasu, to wystarczy, że o nas dobrze myśli. Oczywiście potrzebujemy sprzyjających warunków do rozwoju, stworzenia nowego domu. Sytuacja nas do tego zmusiła, w starym jest ciasno, nie wszyscy znajdują miejsce. Chcemy się przenieść do nowego domu, ale najpierw trzeba go zbudować i wyposażyć. Dla tych wszystkich, którzy się znajdą w takiej sytuacji. To może być każdy z nas.

Na jakim etapie jest budowa nowego hospicjum?

- Wiemy już, że będzie Katowicach, w byłym szpitalu górniczym na ul. Ociepki. Jesteśmy po podpisaniu umowy użyczenia z Urzędem Miejskim. Zaczynamy tworzyć projekt, jest już bardzo zaawansowany. Postaramy się zbudować nowy dom tak sprawnie i szybko, jak to będzie w naszej mocy. W grudniu przyszłego roku chcielibyśmy chociaż oddać część budynku chorym.

Czyli wyprowadzacie się z Mysłowic?

- Od 17 lat na mocy umowy i statutu z hospicjum katowickim, obsługujemy Janów, Dąbrówkę, Nikiszowiec, Giszowiec i Szopienice. Przenosimy się tylko o 2 km bliżej.

Ile to będzie kosztowało?

- Na pewno ponad 10 mln zł. Budynek ma być okazały, wystąpimy na pewno o pieniądze do Unii Europejskiej, mamy nadzieję, że je dostaniemy. Przyda się każda pomoc.


Ostatnio zmieniony przez Tofik dnia Pią 16:59, 14 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tofik



Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1816
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kosztowy
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:34, 22 Gru 2007    Temat postu:

Hospicjum Cordis odchodzi z Mysłowic
( Dziennik Zachodni, Krzysztof P. Bąk )

Za kilka lat Hospicjum Cordis wyprowadzi się z domu przy ul. Cegielnianej. Jednak nie na ul. Szopena, ale poza granice miasta. Władze Katowic okazały się dużo bardziej przyjazne dla Cordis niż władze naszego miasta. Po prawie dwóch latach bezskutecznych działań o nową siedzibę, Jolanta Markowska i członkowie wspierającego ją komitetu powiedzieli: dość. Nie chcą już, by hospicjum było w Mysłowicach.

Bez problemu udało się znaleźć lokum dla Cordis w Katowicach. To siedziba dawnego szpitala górniczego przy ul. Ociepki, w katowickiej części Janowa, tuż przy granicy z naszym miastem. - Choć w sposób zdecydowany i ostateczny wyszliśmy z Mysłowic, to wciąż będziemy roztaczać opiekę nad mieszkańcami tego miasta zapewnia prowadząca Cordis dr Jolanta Markowska.

Skąd taka decyzja? W rozmowie z PDZ Markowska wyjaśnia, że nie uregulowano prawnej sytuacji budynku przy ul. Szopena. Przez prawie dwa lata nie podpisano również umowy gwarantującej, że będzie to nowa siedziba Cordis, a w żadnym dokumencie urzędowym - jak mówi dr Markowska - nie padła nazwa Cordis. - W końcu otrzymałam od prezydenta Mysłowic Grzegorza Osyry pismo, w którym spytał, czy rzeczywiście chcemy zbudować hospicjum, bo on ma wobec budynku inne plany. Nie mieliśmy więc wyjścia - podkreśla Markowska.

Władze Katowic wydają się być uradowane, że Cordis chce się opiekować swoim pacjentami właśnie na terenie ich miasta. - To świetna sprawa, jesteśmy z tego bardzo zadowoleni - uważa Waldemer Bojarun, rzecznik katowickiego magistratu. (...)

- Przede wszystkim od razu podpisaliśmy odpowiednią umowę - mówi dr Markowska. - Nowe miejsce jest po prostu idealne. Jest przede wszystkim świetnie położone, łatwo tam dojechać. Budynek jest poza tym otoczony pięknym ogrodem, a przede wszystkim znajduje się w na tyle dobrym stanie, że już pod koniec 2008 roku pierwsi chorzy znajdą w nim opiekę.

Gdzie szukać winnych tej sytuacji? To proste. W budynku przy ul. Powstańców 1, czyli w magistracie. I to zarówno po stronie władzy wykonawczej (prezydenta), jak i uchwałodawczej (radni). Żeby to zrozumieć, trzeba się cofnąć w czasie do początku 2006 roku.

To wtedy prowadząca Cordis Markowska głośno powiedziała, że jej stary dom hospicyjny jest po prostu zbyt ciasny. Na kilka miesięcy przed jesiennym wyborami samorządowymi prezydent Grzegorz Osyra od razu pospieszył z pomocą. Już kilka tygodni później miejscy decydenci poparli tę ideę. Pierwotnie Cordis miało przenieść się do dawnego hotelu przy stadionie Unii w Kosztowach. Głos mających wtedy większość w Radzie Miasta radnych prawicy, że być może ten obiekt nie za bardzo się do tego nadaje, że może lepiej byłoby wybudować dom hospicyjny od nowa, przez otoczenie prezydenta był jednoznacznie kwalifikowany jako głos przeciw, a wydające go osoby jako przeciwnicy hospicjum w ogóle. Sama Markowska dała się wciągnąć w tę grę, gdy na pierwszym Off Festivalu mówiła do tysięcy słuchaczy, by powiedzieli nie tym, którzy nie chcą nowego domu. Przesłanie było czytelne.

Gdy okazało się, że hospicjum będzie przeszkadzało w realizacji mocarstwowych ambicji Unii Kosztowy, szybko znaleziono nową lokalizację - straszący od kilkunastu lat, nigdy nie wykończony budynek szkoły przy skrzyżowaniu ulic Szopena i Moniuszki. To było mniej więcej w połowie ubiegłego roku.

Od tego czasu prace przy jego adaptacji posunęły się może o milimetr. Zlecono bowiem wykonanie jego koncepcji architektoniczej. Ma być gotowa do końca roku. Jednak już po wyborach w Radzie Miasta podniósł się rwetes. Rajcy, głównie z popierających prezydenta klubów, mieli zastrzeżenia do: kosztów inwestycji (według szacunków adaptacja może kosztować nawet kilkanaście mln zł, a nie 5-8 mln zł jak pierwotnie zakładano), utrzymania tego obiektu (radni argumentowali, że koszt jego utrzymania spadnie na miasto, które nie będzie miało nad nim kontroli), liczby łóżek (standardy sanitarne sprawiają, że na tej powierzchni mogłoby przebywać tylko kilkudziesięciu chorych). Na dodatek, zasugerowano, że gmina owszem wyremontuje budynek, ale hospicjum w nim będzie... miejskie. Członkowie komitetu wspierającego budowę nowego domu oświadczający, że magistrat rzuca kłody pod nogi (projektantom zakazano kontaktu z przedstawicielami Cordis), usłyszeli, że oprócz wielkich nazwisk, w komitecie jest jak w pustym bębenku.

Chcieliśmy zapytać Grzegorza Osyrę, czy czuje się winny tej sytuacji, ale nie odbierał telefonu. Radni, którzy w kuluarach niejednego posiedzenia Rady Miasta wypowiadali się przeciwko gminnemu zaangażowaniu w budowę nowego domu, nie chcieli komentować tej sytuacji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Luke
Zmiennik


Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rymera -> Dziećkowice -> Janów

PostWysłany: Czw 11:19, 03 Sty 2008    Temat postu:

Cytat:
W końcu otrzymałam od prezydenta Mysłowic Grzegorza Osyry pismo, w którym spytał, czy rzeczywiście chcemy zbudować hospicjum, bo on ma wobec budynku inne plany.

nieładnie z Grzesia strony - kilkaset tysiaków wydawanych na projekty itp a on i tak ma inne plany. Swoją drogą ciekawe jakie

Cytat:
Gdy okazało się, że hospicjum będzie przeszkadzało w realizacji mocarstwowych ambicji Unii Kosztowy,

Ale ten redaktor Bąk to burak. Budynek na Kosztowach skreślono dlatego ze sie nie nadawał (był za mały i nie dało sie go odpowiednio zaadaptować)


Cała sprawa generalnie porażka - grube pieniadze wydane na projekty a Hospicjum i tak bedzie w Katosach.
Ale z drugiej strony jezeli Hospicjum nadal bedzie sie opiekować chorymi z terenu Mysłowic to moze nie bedzie tak źle.
Ciekaw jestem czy miasto bedzie sie dalej pchalo w pomysl stworzenia Hospicjum Miejskiego czy moze jakies lepsze pomysly na to mają np. mieszkania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tofik



Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1816
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kosztowy
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:05, 03 Sty 2008    Temat postu:

rzeczywiście masz racje co do tego budynku, nie można było go zaadaptować
co nie zmienia faktu,że mocarstwowe plany Unii Kosztowy są jak najbardziej poważne i aktualne Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum Mieszkańców Mysłowice Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin