Forum Mieszkańców Mysłowice

Tofik

25. kolejka
Górnik Wesoła 1-1 Slavia Ruda Śląska
............................................................................................................

Pochwała obrony
( POLSKA, Marek Wizner )

Dobra gra zawodników Górnika Wesoła w ostatnim meczu z Victorią Częstochowa nie przełożyła się, niestety, na celne strzały w bramkę przeciwników. Spotkanie w ramach 26. kolejki zakończyło się bezbramkowym remisem.

Trener jest jednak zadowolony. - Nasi przeciwnicy z Victorii to bardzo trudna drużyna. Moi podopieczni zagrali bardzo dobry mecz, walczyli konsekwentnie - uważa Krzysztof Izydor.

Jego zdaniem, powodem braku bramek było zmęczenie. To głównie dlatego zabrakło zgrabnego wykończenia akcji. Na pochwałę zasługuje natomiast obrona, która obracała w niwecz wszelkie próby zmiany liczby bramek. - Nie potrafię wskazać jej najlepszego zawodnika, cała formacja grała wyśmienicie. Najskuteczniej ze wszystkich w tym spotkaniu - komentuje Izydor.

Remis nie poprawił sytuacji Górnika w tabeli, który zajmuje obecnie piąte miejsce, z przepastną stratą 17 punktów do lidera, GKS-u Tychy '71.

W takiej sytuacji drużyna z Wesołej modyfikuje swoje zamiary. - Naszym realnym celem pozostaje czwarte miejsce. Obecnie możemy się praktycznie pożegnać z awansem. Ale być może właśnie dlatego zniknie presja wyniku, która ciążyła dotąd na zawodnikach - zauważa trener Izydor

O tym, jak wiele znaczy psychika w grze zespołowej, świadczą - jego zdaniem - ostatnie mecze Górnika. W drużynie dało się bowiem dostrzec paraliż, gdy napastnicy mieli kończyć akcje. - To już nie było takie wykorzystywanie sytuacji, jak w meczach o awans w poprzednich sezonach - dodaje. Oprócz spotkań ligowych podopieczni Krzysztofa Izydora grają także w rozgrywkach Pucharu Polski.

Po ubiegłotygodniowym meczu z Grunwaldem Ruda Śląska Górnik zdobył ten puchar na szczeblu Podokręgu Katowice. O tym, jak wiele może osiągnąć czwartoligowiec w tych zmaganiach, pokazuje przykład rywala Górnika Wesoła z grupy. GKS Tychy '71 zaszedł bowiem w zeszłym roku do 1/8 finału, przegrywając dopiero z Wisłą Kraków.

Zawodnicy mogą jednak takiemu obciążeniu nie sprostać. - Trzeba jednak wziąć pod uwagę zmęczenie piłkarzy. Niemal całą wiosnę grają w systemie wtorek-sobota lub środa-sobota. Na mecze pucharowe często wystawiam rezerwy. Wolę nie wybiegać za daleko w przyszłość, ale powiem tak: wszystkie kluby na Śląsku są w naszym zasięgu - komentuje Izydor. We wtorkowym meczu pucharowym Górnik Wesoła pokonał 4:2 KS Częstochowa.

Tofik

27. Kolejka:
Górnik Wesoła 1-5 Orzeł Babienica/Psary

pietrul

sporo ludzi musiało tam być, bo na morgach dało się słyszeć śpiewy sobotnim popołudniem.

Tofik

28. Kolejka:
KS Częstochowa 1-1 Górnik Wesoła

Tofik

29. Kolejka:
Górnik Wesoła 10-0 Sparta Lubliniec

Tofik

Trzecioligowiec górą
( Co Tydzień )

W ćwierćfinale Pucharu Polski na szczeblu Śląskiego Żwiązku Piłki Nożnej czwartoligowy Górnik Wesoła podejmował trzecioligową Koszarawę Żywiec. Po, pełnym emocji meczu gospodarze przegrali 2:3 i pożegnali się z pucharowymi rozgrywkami.

Zaczęło się jednak znakomicie dla Górnika. W 7 minucie Robert Wlazło w sytuacji sam na sam trafił w bramkarza, a w 9 minucie posłał piłkę obok słupka. W 15 minucie do siatki trafił wreszcie Dawid Kurzaczek, a w 32 minucie po strzale Sławomira Maławego gości od straty gola uratowała poprzeczka. Te zmarnowane okazje zemściły się w 36 minucie, w której gospodarze stracili dwa gole. Odrobili co prawda stratę w 77 minucie, kiedy to Krzysztof Witek wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Damianie Kroczku, ale w 84 minucie obrona Górnika zaspała i napastnik rywali znalazł w sytuacji sam na sam z Łukaszem Szmajduchem, który skapitulował trzeci raz. Podopieczni Krzysztofa Izydora groźnie atakowali do końca, ale gola już nie zdobyli.

Tofik

Środek tabeli dla Wesołej
( Marek Wizner - POLSKA Dziennik Zachodni )

Po remisie z Zagłębiakiem Górnik zajął ostatecznie siódmą lokatę w tabeli IV ligi.

W ostatnim meczu ligowym Górnik zremisował z Zagłębiakiem Dąbrowa Górnicza 1:1. Damian Stemplewski po transferze w rundzie wiosennej zdobył dla Wesołej jedną bramkę.

Trener Krzysztof Izydor może mieć powody do zadowolenia po zakończonym w sobotę sezonie. W ostatnim meczu w Dąbrowie Górniczej jego podopieczni zremisowali z gospodarzami, Zagłębiakiem 1:1.

Ostatnia, 30. kolejka IV ligi nie przyniosła zmian w grze drużyny. Już w piątej minucie gola dla mysłowiczan zdobył Mariusz Muszalik. Wynik 1:0 utrzymał się do 72 minuty, kiedy to bramkarz Górnika musiał jednak wyciągać piłkę z siatki.

W ten sposób drużyna szczęśliwie dobrnęła do końca rundy wiosennej. Pora więc na analizę jej dokonań. Od sierpnia zeszłego roku piłkarze zwyciężyli 12 razy. Równie często remisowali, gorycz porażki odczuwali natomiast po 6 meczach.

Najwięcej emocji budziły spotkania z ligowymi prymusami. Tak było np. podczas meczów z GKS-em Tychy' 71. Pierwszy, rozegrany już 11 sierpnia, na wniosek policji musiał być przeniesiony na tyski stadion. Mecz rewanżowy z kolei, z powodu złego stanu wesołowskiego boiska, przeniesiony został z 10 listopada na 9 kwietnia.

Najwyższą wygraną nasi gracze zafundowali sobie dwa tygodnie temu podczas spotkania ze Spartą Lubliniec, wówczas zakończyli mecz z wynikiem 10:0. Największych powodów do zmartwień zapewne przysporzyła 12. kolejka, gdy Górnik Wesoła został rozgromiony przez Orła Babienica 2:7.

Końcówka sezonu mocno dała się we znaki zawodnikom Górnika. Przez niemal całą rundę wiosenną rozgrywali oni dwa mecze tygodniowo, ligowe i w ramach Pucharu Polski. Odbiło się to na pewno na jakości gry drużyny.

Pomimo sukcesów na murawie, Górnik zakończył sezon dużo niżej niż rok wcześniej, gdy zajął trzecie miejsce w tabeli swojej grupy IV ligi. Kolejny rozpocznie w odmienionym otoczeniu, bo nadchodzi reorganizacja rozgrywek piłkarskich w Polsce. Górnik Wesoła zagra w tzw. nowej trzeciej lidze.

Zwycięzcy z poszczególnych grup zmierzą się natomiast w barażach o nową drugą ligę. Zdobywca pierwszego miejsca w grupie śląskiej I, GKS Tychy, zagra najpierw w rundzie wstępnej o prawo do gry w barażach z Pniówkiem Pawłowice Śl.

Drużyna z Wesołej doszła wysoko nie tylko w rozgrywkach ligowych. Ma też za sobą mecz w ćwierćfinałach śląskiego szczebla Pucharu Polski. W ubiegłym tygodniu, we wtorek (27 maja) odpadła jednak z dalszej gry, ulegając trzecioligowej Koszarawie Żywiec 2:3. Bramki dla Górnika strzelili: Kurzaczek (23 min.) oraz Witek (78 min., z karnego).