|
Forum Mieszkańców Mysłowice Forum Mieszkańców Mysłowice
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tofik
Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1816
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kosztowy Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:28, 12 Cze 2008 Temat postu: [Mysłowice] Radziecki czołg T-34 na dnie Przemszy |
|
|
Radziecki czołg T-34 na dnie Przemszy
( Tomasz Tejkowski - Kusiak, MMSilesia/zmien.m-ce24.pl )
Podczas II Wojny Światowej, w styczniu 1945 roku do miasta Mysłowice, od strony dzielnicy Brzezinka wkracza "wyzwoleńcza" Armia Czerwona. Podczas przeprawy ciężkiego sprzętu przez Przemszę, wiodącej przez drewniany wówczas most, niespodziewanie atakują Niemcy. Rzekomo przetaczający się przez most sowiecki czołg (najprawdopodobniej niepokonany T-34) runął wprost do rzeki.
Jeżeli w czasach PRL'u nie miała miejsca akcja (o której wzmianek nie ma) wydobycia jednostki, to być może spoczywa tam po dziś dzień zagrzebany w rzecznym mule. Jednak fakty są także, iż od lat krążą różne historie o „ruskim” czołgu w Przemszy. Miejscowi, widzący osoby błąkające się po ich polach, w pobliżu rzekomego miejsca, w którym znajduje się czołg dziwnie i tajemniczo strzegą tego terenu. Przedstawiliśmy się zatem, jako osoby z Muzeum Miasta Mysłowic tworzącego Muzeum Militarne. Osoby te wówczas stały się bardziej rozmowne. Jeden z mieszkańców powiedział nam nawet „wyciągnijcie sobie ten czołg, który tam leży”.
Dzień prawdy nastąpi już w drugą sobotę czerwca. Wszystkie wątpliwości i pytania nurtujące od lat niejednego, rozwiane zostaną na zawsze.
Szczypta historii.. Tak najprawdopodobniej było..
29 stycznia 1945 roku w okopach wzdłuż Przemszy po jej zachodniej stronie, zmarznięci niemieccy żołnierze oczekują nieuniknionego uderzenia Armii Radzieckiej. Rozmieszczone co kilkanaście metrów betonowe bunkry dodają im otuchy. Jednak wiedzą, że rozpędzona rosyjska machina wojenna przejedzie po ich kolejnym miejscu obrony jak walec. Nagle na wschodzie niebo rozświetla ognistoczerwona łuna. To Rosjanie rozpoczynają tzw. przygotowanie artyleryjskie, które ma „zmiękczyć” obronę niemiecką. Na jeden z mostów łączący oba brzegi Przemszy ruszają sowieckie czołgi. Piechota tuż za nimi osłania stalowe kolosy. Gdy tylko pierwszy z czołgów wjeżdża na most wszystko dookoła eksploduje. W tumanach kurzu i odłamkach most zapada się wraz z czołgiem do rzeki. Rosjanie nie poddają się. Wykorzystując naturalną podporę jaką teraz w zamarzniętej rzece stanowią resztki mostu oraz czołg, pod ogniem wroga nadrzucają na niego co się da, aby utworzyć tymczasową przeprawę. Po tym zaimprowizowanym moście nie licząc się ze startami, przebijają się na zachodni brzeg. Trzy czołgi przełamują niemiecką obronę i kierują się w stronę Mysłowic. Niemcy jednak przygotowani na taki obrót sprawy wytaczają swoje ukryte działa przeciwpancerne oraz „panzerfausty”. „Giną” wszystkie radzieckie czołgi, ale cel jest osiągnięty. Armia Czerwona pokonała jeszcze jedną przeszkodę w drodze do Berlina, stolicy upadającej III Rzeszy..
Czy ta relacja jest 100% pewna ?
Leonard Czarnota: Problem w tym, że nie rozmawiałem z bezpośrednimi świadkami tych wydarzeń. Ta historia podana wyżej, to takie mało szczegółowe fabularyzowanie wydarzeń, które są faktem. Zgadza się miejsce i data wyzwolenia Mysłowic spod okupacji hitlerowskiej przez Armię Czerwoną, która jak wiemy przyniosła nam z kolei okupację Radziecką...
Dlaczego do świadków tych wydarzeń tak trudno dotrzeć ?
Trzeba pamiętać, że okoliczni ludzie, którzy widzieliby te rzeczy na własne oczy musieliby mieć w tamtych chwilach przynajmniej po 7 – 8 lat. W tej chwili są to osoby 70 letnie lub starsze. W tym wieku pamięć zawodzi, następnie, rzeczy na które się napatrzyli też nie skłaniają ich do opowiadania o tym. Jeszcze jest problem Śląskości. Niestety dla przeciętnego Rosjanina w tamtym czasie i tuż po wojnie, każdy Ślązak kojarzony był z Niemcem. Sowieci nie rozumieli różnic, które dla polaków są i były oczywiste. Nauczeni przykrymi represjami miejscowi woleli przez te wszystkie lata komuny nie opowiadać o tym co widzieli. Do dzisiaj myślę, że część ludzi dalej podchodzi w ten sam sposób do tych spraw. To wszystko sprawia, że nie mamy konkretnych danych o tym co się stało w tym miejscu naprawdę.
Czy naprawdę warto „rozgrzebywać” tą historię z czołgiem ?
Jak najbardziej. Ciągle się spotykam z ludźmi mojego pokolenia oraz starszymi, którzy są zdumieni tym co opowiadam o Mysłowicach. Pamiętajmy że 80% mieszkańców tego miasta to ludzie przyjezdni, którzy nigdy nie byli zainteresowani tym co tutaj się działo. Przyjechali za chlebem, za pracą, dlatego że ich przesiedlono oraz z wielu innych powodów. Mając świeżo w pamięci okropieństwa wojny, chcieli już o niej zapomnieć. Ludzie ci do mnie się uśmiechają z niedowierzaniem, gdy im opowiadam o tym, że tutaj miał być port na Przemszy, o tym, że można było dopłynąć do Krakowa i z powrotem. Wiemy jak wygląda teraz Przemsza jak cuchnie i jaki ma kolor. Nie mieści im się to w głowach, że to była czysta rzeka z rybami. Warto o tym mówić choćby dla nowych pokoleń, które tutaj się urodziły i utożsamiają się ze „swoimi rodzinnymi dla nich” Mysłowicami. Oraz chcą być dumni z historii swojego miasta.
Wracając do sprawy samego czołgu, co zamierzasz zrobić w jego kwestii ?
Od ponad roku czasu zbieram informację o tym, czy on w ogóle istnieje. Wszystkie tropy i ślady sprowadzają się do tego miejsca, gdzie był stary most na Przemszy. Wspomógł mnie w zbieraniu danych i ustalaniu pewnych informacji Zbyszek Kościan prezes „Konika” od 30 lat zajmujący się militariami i historią a w szczególności historią Mysłowic. W okresie tym również korespondowałem z panią Ewą Stępniewicz-Żerdzińską. Pani redaktor prowadziła w telewizji regionalnej cykl programów „Podwodna Polska”, które sama realizowała. Zależało mi tutaj na jej doświadczeniu technicznym, przecież osobiście nurkowała w Bałtyku, jaskiniach oraz innych niebezpiecznych miejscach. Po roku namawiania zjawiła się w Mysłowicach. Pomoże w eksploracji rzeki i ustaleniu czy jest czołg.
Od pewnego czasu, badając sprawę, bardzo prawdopodobne jest, iż czołg gdzieś tam nadal jest. Jeżeli jest, co dalej ?
Na chwilę obecną planujemy tylko sprawdzenie kamerą podwodną przypuszczalnego miejsca spoczynku pojazdu. Jeżeli tam będzie się znajdował oraz otoczenie dookoła niego będzie dostatecznie bezpieczne, być może pozwolimy nurkowi aby wszedł do rzeki i „podotykał” go osobiście. Wspomoże nas w tej operacji Mysłowicka Straż Pożarna, która udostępni odpowiedni ponton z obsługą, z którego będziemy opuszczać kamerę. Powstanie również reportaż z tego przedsięwzięcia realizowany przez panią redaktor. To tyle na pierwszy rzut.
Jeżeli faktycznie jest tam czołg, kto się nim zajmie? Jaki go spotka los ?
Tak szybko do przodu z tymi sprawami nie będziemy biegli. Ale jeżeli on jest to myślę, że najlepszym miejscem dla niego będzie Muzeum Miasta Mysłowice. W końcu byłby to eksponat muzealny tylko i wyłącznie związany z historią naszego miasta. Świetnie by też wpisywał się w „Park Militarny”, który został utworzony przy muzeum w tamtym roku, do którego powoli ściągane są eksponaty o charakterze militarnym. Najpierw jednak trzeba zapewnić sobie odpowiednie zezwolenia od odpowiednich służb żeby go w ogóle można było wydobyć z rzeki. W tej kwestii już otrzymujemy wsparcie od osób zainteresowanych. Pieczę nad tą sprawą sprawuje Muzeum Miasta Mysłowice, Urząd Miasta oraz... modelarnia „Albatros” działająca przy Miejskim Centrum Kultury w Mysłowicach.
Co może zrobić modelarnia z czołgiem ?
Przyczynić się do jego wydobycia! Cóż wspanialszego mogłoby się trafić ludziom którzy zbierają się na modelarni po to żeby porozmawiać o historii i żeby budować rzeczy w miniaturze, których przeciętny człowiek w oryginale nigdy nie zobaczy na własne oczy? Budujemy modele okrętów samolotów i oczywiście czołgów. Dla nas cała sprawa zaczęła się od jednego z uczestników naszej modelarni, który powiedział, że jego babcia.. powiedziała, iż w Przemszy jest czołg... W ten sposób zacząłem „drążyć” temat. Zaczęliśmy zbierać informację... Namówiłem panią redaktor Ewę Żerdzińską, i stało się.
Był także czołg-pomnik w Mysłowicach - Brzęczkowicach... czy on miał coś wspólnego z tymi czołgami, które wjechały do Mysłowic ?
Wydaje się, że najprawdopodobniej tak było. Nieszczęście tego czołgu polegało na tym, że był ku czci wyzwoleńczej Armii Radzieckiej i czołgów które „wyzwalały” Mysłowice. Jak wiemy nie było to do końca prawdą z tym „wyzwoleniem” i dla wielu Polaków był symbolem radzieckiego zniewolenia. Poszedł na odstrzał przy pierwszej okazji. Wtedy nie liczyła się wartość techniczna tylko wartość polityczna tego pojazdu... Po 20 latach od upadku komuny sprzęt taki jest coraz bardziej cenny dla kolekcjonerów oraz muzeów, ponieważ jest go coraz mniej... Dla nas wszędobylskie T-34 kojarzyły się w czasach komuny ze zniewoleniem, a teraz to cenna pamiątka historyczna.
[ Z Leonardem Czarnotą instruktorem oraz opiekunem modelarni szkutniczo-kołowej „Albatros” rozmawiał Tomasz Tejkowski - Kusiak. ]
T-34 najlepszy..
T-34 wygrał wojnę będąc najlepszym czołgiem II wojny światowej, niemającym sobie równych. Czołg, który odmienił losy wojny, „pogromca niemieckich Tygrysów”. Podstawowa wersja, uzbrojona była w armatę kalibru 76 mm, nosiła oznaczenie T-34, dla odróżnienia, późniejsza wersja T-34/85, uzbrojona była w armatę 85 mm. Istniała też małoseryjna wersja T-34/57 oraz wersje specjalne, jak czołgi-miotacze ognia OT-34.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nemo
Zmiennik
Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 595
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mysłowice
|
Wysłany: Czw 13:55, 12 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Pewne fakty się tu nie zgadzają, choćby to że jednostki rozpoznawcze dywizji 59 Armii Frontu Ukraińskiego weszły do Mysłowic od południa oraz zachodu.
Jakkolwiek było - ciekawe co znajdą
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
take
Zmiennik
Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 1198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śródmieście Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:57, 12 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Tak. Na teren dzisiejszych Mysłowic oddziały weszły w sumie z różnych stron. Po zamarzniętej Przemszy od strony Wysokiego Brzegu w Jaworznie do Brzezinki, nieopodal dzisiejszej ul. Chrzanowskiej, gdzie stał drewniany most (zachowała się dróżka) wdzierał się 4 samodzielny korpus pancerny.
I to jest fakt niepodważalny, który miał miejsce, jak i ten, że Niemcy wysadzili/zniszczyli drewniany most, w momencie przejeżdżania czołgu.
A co z nim dalej się stało ? Zagadka już niedługo będzie rozwikłana.
Zostały zniszczone 4 czołgi na okolicznych polach (gratka dla posiadaczy wideoradarów - elementy wbite w ziemie).
Okoliczni mieszkańcy, ci starsi oczywiście, choć niechętnie chcą wracać myślami do tamtych czasów, to wspominają historię czołgu na moście..
Coby się nie okazało, to chyba warto poznać wreszcie prawdę i raz na zawsze rozwiać wątpliwości.
Ostatnio zmieniony przez take dnia Czw 16:03, 12 Cze 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
take
Zmiennik
Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 1198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śródmieście Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:41, 15 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Proszę.. poszukiwania i badania..
<object width="425" height="344"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/HUZl3kA-ORM&hl=pl"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/HUZl3kA-ORM&hl=pl" type="application/x-shockwave-flash" width="425" height="344"></embed></object>
potrzeba jednak bardziej wyspecjalizowanego sprzętu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tofik
Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1816
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kosztowy Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:55, 17 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Szukali czołgu w Przemszy
( Tomasz Tejkowski Kusiak, zmien.m-ce24.pl )
W minioną sobotę 14 czerwca, grupa poszukiwaczy przystąpiła do eksploracji Przemszy w poszukiwaniu radzieckiego czołgu T-34. Wykrywacz metalu potwierdził istnienie w rzece dużego metalowego obiektu.
Leonard Czarnota, inicjator poszukiwania, przez ponad rok zbierał wszelkie informacje. Rozmawiał z okolicznymi mieszkańcami, by potwierdzić, iż prawdopodobnie na dnie rzeki od ponad 60 lat leży radziecki czołg. Pojazd, który wpadł do rzeki w momencie wysadzenia mostu przez Niemców, prawdopodobnie nie został nigdy stamtąd wyciągnięty, przynajmniej nie ma o tym żadnych wzmianek. Obecnie trwają starania o specjalistyczny sprzęt, który pomoże dokładnie zbadać duży metalowy obiekt będący najprawdopodobniej poszukiwanym czołgiem.
Przypomnijmy. Podczas II Wojny Światowej, w styczniu 1945 roku do miasta Mysłowice, od strony dzielnicy Brzezinka wkracza "wyzwoleńcza" Armia Czerwona. Podczas przeprawy ciężkiego sprzętu przez Przemszę, wiodącej przez drewniany wówczas most, niespodziewanie atakują Niemcy. Rzekomo przetaczający się przez most sowiecki czołg (najprawdopodobniej niepokonany T-34) runął wprost do rzeki.
Akcję penetracji koryta mysłowickiej Przemszy rozpoczęła się tuż po ósmej rano. Po wstępnych oględzinach po obu brzegach Przemszy poszukiwacze czołgu T-34 postanowili rozłożyć się po mysłowickiej stronie.
Ekipa alpinistów Extreme sprawnie i fachowo rozpięła liny. Strażacy ochotnicy z OSP Kosztowy wrzucili ponton użyczony przez PSP do wody, po czym odpowiednio go przymocowano do rozciągniętej w poprzek rzeki liny.
Mając zabezpieczony odpowiednio ponton jako pierwsi wskoczyli na jego pokład strażacy, redaktor TVP - Ewa Stępniewicz z kamerą TV i Hubert z kamerą podwodną. Pierwszym zadaniem było ustalenie miejsca domniemanego spoczynku czołgu.
Tomasz Tejkowski: Opowiedz, jak przebiegała akcja ?
( rozmowa z inicjatorem akcji poszukiwania czołgu. )
Leonard Czarnota: W bardzo dobrych nastrojach weszliśmy na ponton. Po krótkim manewrowaniu ustawiliśmy się na pozycji. Celem było sprawdzenie „rury”, którą niektórzy z moich rozmówców wskazywali jako lufę.. Filmowanie wzdłuż mniemanej „rury” nie dało jednak jednoznacznej odpowiedzi czy to lufa. Przejrzystość wody oraz porosty na powierzchni „rury” utrudniły jej identyfikację. Po kilku minutach zapadła decyzja o „wymacaniu” ręcznym obiektu znajdującego się tuż pod powierzchnią rzeki. Przemsza to jeszcze niestety ściek i zanurzanie rąk w niej to odważny czyn, podziwiam Huberta.
Czym okazała się tajemnicza „rura” ?
Strażacy użyli bosaków i nastąpiło wielkie rozczarowanie. Nad powierzchnię wyłonił się kawałek drewnianej bali. Wszyscy poczuliśmy zawód. Jednak było to tylko chwilowe zniechęcenie. Strażacy zaczęli sondować bosakami głębokość Przemszy co dało nam jakieś pojęcie o tym miejscu - iż coś tu jest... Ponton został ściągnięty do brzegu gdzie nastąpiła wymiana załogi. Na pokład wszedł Zbyszek z Muzeum Miasta ze swoim wykrywaczem metali. Po ponownym zajęciu pozycji nad domniemanym miejscem z czołgiem przełączył go na szukanie dużych obiektów.
Na tym odcinku rzeki nie biegną żadne rury. Jak wiemy przed wykrywaczem metali nic się nie ukryje. Co zatem odkrył zniecierpliwiony Zbyszek ?
Urządzenie dawało jednoznaczne sygnały na długości około 7 m w poprzek rzeki. Poprawiły się nam humory. Jednak coś dużego i metalowego tam jest. Szerokość występowania sygnału wskazuje, że leży na boku lub skosem do dna.
Co teraz ? To już potwierdzone – mamy coś w Przemszy, ale nadal wiemy niewiele.
Ze względu na to, że do dyspozycji mieliśmy tylko sprzęt, o którym wspominałem, zapadła decyzja o ponownym podejściu do tego miejsca za jakiś czas, ale z poważniejszym urządzeniem elektronicznym. Po wyjściu załogi na brzeg i wyciągnięciu pontonu zrobiliśmy wspólne zdjęcia z tablicą pamiątkową, na której wszyscy uczestnicy akcji się podpisali. Rzeka strzeże swojej tajemnicy. My jednak jesteśmy zdecydowani ją wyjaśnić. Przecież tylu ludzi mieszkających w okolicy nie może się mylić!
Tak więc z niecierpliwością czekamy na dalszy ciąg tej historii. Kiedy kolejna wyprawa ?
Teraz organizuję odpowiedniejszy sprzęt elektroniczny i ustalam termin drugiego podejścia. Przez cały czas trwania eksploracji wspierała nas swoją wiedzą i doświadczeniem Pani redaktor TVP3 - Ewa Stępniewicz – autorka programów m.in. „Magia głębin” oraz „Podwodna Polska” ukazujących piękno naszej podwodnej Polski. Ona też sfilmowała to przedsięwzięcie i wyemitowała tego samego dnia w Aktualnościach.
Chciałeś jeszcze o coś zaapelować. Proszę.
Będę wdzięczny jeżeli ktoś może podać jeszcze jakieś wiadomości na temat czołgu. Jest jeszcze tajemnicza historia związana z samym momentem wysadzenia mostu.. Mój mail: [link widoczny dla zalogowanych] zapraszam także na naszą stronę - [link widoczny dla zalogowanych] Pozdrawiam wszystkich czytelników portalu. Leonard Czarnota.
Ostatnio zmieniony przez Tofik dnia Wto 18:01, 17 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tofik
Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1816
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kosztowy Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 12:08, 21 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
W Przemszy leży czołg
( KPB, POLSKA The Times )
W wodzie przeleżał ponad sześćdziesiąt lat. Nie wiadomo, w jakim jest stanie. Można snuć domysły, jak się tam znalazł. Grupa mysłowiczan sprawdzała, czy na dnie Przemszy faktycznie leży radziecki czołg T-34. Według nich znajduje się tuż przy moście w Brzezince. Ale mętna woda uniemożliwiła podwodną wizję kamery. Może to tylko zgniłe rury, ale znalezienie czołgu w rzece byłoby nie małą sensacją.
Prawdziwą ekspedycję, która miał potwierdzić, czy w Przemszy w Brzezince leży czołg zorganizowano w minioną sobotę. Skombinowano ponton, podwodną kamerę, bosaki, a nawet wykrywacz metalu. Od razu pojawiła się nadzieja, bo w pewnym miejscu pod wodą dostrzeżono przypominający lufę kształt. Niestety był to tylko fałszywy alarm. Potencjalna lufa okazała się kłodą drzewa.
Ale już kilkadziesiąt metrów dalej w pobliżu mostu łączącego Mysłowice z Jaworznem udało się coś znaleźć. Co? Jeszcze dokładnie nie wiadomo. - Mętna woda uniemożliwiła dokładne zbadanie tego obiektu - relacjonuje jeden z uczestników wyprawy Leonard Czarnota, prowadzący przy Miejskim Centrum Kultury modelarnię "Albatros". - Ale jest szansa, że to właśnie czołg.
Uczestnicy ekspedycji sięgnęli po mniej wyrafinowany sprzęt - bosaki. Zbadali dno. - Rzeczywiście na odcinku kilku metrów słychać było metaliczny pogłos - dodaje Adam Plackowski, dyrektor Muzeum Mysłowic.
Spore nadzieje wzbudził również wykrywacz metali. Chwilę po uruchomieniu dał bardzo mocny sygnał. - Na brzegu aż podskoczyliśmy - uśmiecha się Plackowski. - Wykrywacz pokazał, że pod wodą mniej więcej na odcinku ok. trzech metrów coś się znajduje - dodaje mysłowcki fan militariów Zbigniew Kościan. - Sygnał był mocny, ale po kilku metrach osłabł. Wygląda więc na to, że to coś, stoi pod kątem 40, może 45 stopni. Może to wieżyczka? - zastanawia się.
Ostateczną odpowiedź poznamy najprawdopodobniej w przyszłym miesiącu, gdy miejsce zbada ekipa płetwonurków. Uczestnicy wyprawy zastanawiają się również, czy nie warto by zrobić sztucznego zatoru i wypompować trochę zalegającego tam mułu.
Wszyscy wierzą, że w Przemszy spoczywa radziecki czołg T-34. Skąd mógłby się tam wziąć? Mieszkający w tej okolicy od lat opowiadają, że po wojnie faktycznie coś wystawało z wody, ludzie lubili pływać w tym miejscu. Według jednej hipotezy czołg mógł znaleźć się w wodzie, gdy wycofujący się Niemcy wysadzili w powietrze stary most z przejeżdżającym po nim maszyną. Reszta pancernej drużyny mogła się przeprawić przez rzekę, właśnie po uszkodzonym czołgu. To mogłoby tłumaczyć jego głębokie osadzenie w mule.
Zbigniew Kościan, zapalony pasjonat militariów, chciałby, by znalezisko faktycznie okazało się T-34. Jednak do sprawy podchodzi nieco sceptycznie. - Z przekazów historycznych wynika, że most został wysadzony, zanim dotarli do niego radzieccy żołnierze - mówi Kościan. - Sytuacja z zatopionym czołgiem zdarzyła się natomiast w Jeleniu. Ale tamten czołg został wyciągnięty - dodaje.
Jedno jest pewne. Jeżeli czołg faktycznie od 63 lat stoi w Przemszy, to zapewne jego prawie trzycentymetrowy pancerz jest w doskonałym stanie. Otaczający go muł stworzyłby bowiem środowisko, bez dostępu tlenu. Stal powinna być więc praktycznie nienaruszona.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dombia
Zmiennik
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mysłowice Północ Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:38, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
<object width="425" height="344"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/4hE0Hb52s0E&hl=pl&fs=1&color1=0x006699&color2=0x54abd6"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/4hE0Hb52s0E&hl=pl&fs=1&color1=0x006699&color2=0x54abd6" type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed></object>
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kukulka1
Zmiennik
Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brzezinka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:16, 16 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Pamiętam jak tato opowiadał, że wpadł tam czołg do Przemszy, ale byłam zbyt mała, żeby bardziej się tym zainteresować a teraz żałuję, bo pewnie wiedziałabym więcej.
Kiedy byłam nastolatką to z tego mostu wypadło osobowe auto do rzeki, zginęły wtedy chyba 3 osoby. Policjanci odgonili nas wtedy, abyśmy dzieciaki nie patrzeli na tą tragedię.
W tym miejscu można więc znaleść też części po tamtym wypadku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRzęczkowiczanin
Gość
|
Wysłany: Pią 11:17, 09 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
"Ostateczną odpowiedź poznamy najprawdopodobniej w przyszłym miesiącu, gdy miejsce zbada ekipa płetwonurków. Uczestnicy wyprawy zastanawiają się również, czy nie warto by zrobić sztucznego zatoru i wypompować trochę zalegającego tam mułu. " << i jak sprawa teraz wyglada odnosnie tego czołgu ? ruszylo cos do przodu ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kukulka1
Zmiennik
Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brzezinka Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wm
Gość
|
Wysłany: Pią 21:00, 05 Lut 2010 Temat postu: t34 |
|
|
wysadzili most to niebylo jeszcze czołgu do rzeki wpadła ciezarówka niemiecka i ja teraz namierzyli wykrywaczem a czołg stał na skraju rzeki przez pare lat i obsuwajaca sie ziemia doprowadzila ze wpadł do wody ale przy brzegu i w 48 r został wyciagniety posiadam zdjecia z 48 r podpisane przemsza mysłowice mój dziadek tam mieszkał i brał udzial w wyciaganiu tego czołgu posiadam 10 zdjec ..kontakt na gg 8043915 jestem miłosnikiem militari i interesowałem sie ta sprawa po
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ninja alex
Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mysłowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:55, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Wm, gdybyś mógł wrzucić parę zdjęć na forum to wszyscy użytkownicy byliby wdzięczni.
Witamy na forum
Ostatnio zmieniony przez ninja alex dnia Sob 12:55, 06 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
uzytkownik
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 50°14'27.24"N, 19°8'29.652"E Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 19:45, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Czy druga akcja na przemszy odbyła się? Jeśli tak to jakie były jej rezultaty?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
take
Zmiennik
Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 1198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śródmieście Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:38, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Nie. Prawdopodobnie zrobimy jeszcze jedną eksplorację zgonie z umową producentów programu "Było nie minęło". Są dowody na to, że czołg w rzece był... a więc to nie mit, ale i że prawdopodobnie został wyciągnięty. Niespodzianką jest to, że w Przemszy mamy prawdopodobnie niemiecką ciężarówkę wojskową oraz dużego fiata
Może skromniejsze "eksponaty", ale zawsze coś.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
uciu
Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brzęczki ale wolałbym gdzie indziej:-) Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:31, 08 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
take napisał: | Niespodzianką jest to, że w Przemszy mamy ... dużego fiata
|
heh, jeśli to ten utopiny na brzęczkach poniżej starej elektrociepłowni? to szacun:-) ...daleko dopłynąl
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|