Forum Mieszkańców Mysłowice

Tofik

Gabriela K. oskarżona o oszustwo
( Życie Mysłowic )

Sprawa dotyczy wyjazdu Gabrieli K. do węgierskiego Gyor wiosną 2005 roku. Ówczesna wiceprezydent pojechała tam, jako pasażerka korzystając z cudzej uprzejmości, co nie przeszkadzało jej w rozliczeniu delegacji tak, jakby za wszystko zapłaciła sama. Polecenie wyjazdu otrzymała 19 kwietnia 2005, na Węgrzech miała przebywać od 21 do 23 kwietnia. Na miejsce miała jechać prywatnym samochodem, jako kierowca. Potwierdziła to rozliczając delegację. Okazało się jednak, że w podróż pojechała cudzym samochodem w charakterze towarzyszącego pasażera, co nie przeszkadzało jej przedstawieniu rachunku kosztów i pobraniu pieniędzy z miejskiej kasy.

Wiosną ubiegłego roku mysłowicki magistrat zawiadomił o tym zdarzeniu policję i prokuraturę. Pod koniec listopada śledztwo zakończono, a do sądu trafił akt oskarżenia. Gabrieli K. postawiono zarzut z artykułu 286 Kodeksu Karnego. – Chodzi o oszustwo i wprowadzenie w błąd celem osiągnięcia korzyści majątkowej – potwierdza prokurator Artur Ott, szef mysłowickiej prokuratury. Za to przestępstwo Gabrieli K. grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Przypomnijmy, że była wiceprezydent w wyborach samorządowych w 2006 roku kandydowała na urząd gospodarza miasta. Przegrała jednak z kretesem już pierwszej turze wyborów, a w prezydenckiej dogrywce poparła Edwarda Lasoka. Z karierą wysokiego urzędnika publicznego pożegnała się w niesławie.

Jesienią 2006 roku poinformowała jeden z tabloidów o rzekomej propozycji korupcyjnej złożonej jej przez prezydenta Grzegorza Osyrę, który miał jej obiecywać wysokie stanowisko w zamian za rezygnację w starcie w wyborach prezydenckich. Dowodem miały być nagrania. Prokuratura Rejonowa w Mysłowicach wszczęła w tej sprawie śledztwo, które zostało pół roku później umorzone. Śledczy w treści i zapisie nagrań nie dopatrzyli się żadnych znamion korupcyjnych, co sugerowała Gabriela K. Jej rewelacje okazały się stekiem wyssanych z palca bzdur. Była wiceprezydent pracuje obecnie w jednym z mysłowickich liceów. Edmund Sawicki, zastępca prezydenta Mysłowic, któremu podległy jest pion edukacyjny zapewnia, że miasto nie będzie podejmowało na razie żadnych kroków związanych np. z zawieszeniem w funkcjach Gabrieli K. – Zaczekajmy na prawomocny wyrok sądu w tej sprawie – dodaje wiceprezydent Sawicki.