Forum Mieszkańców Mysłowice

Tofik

Jak pracują nasi radni i za co biorą pieniądze
( Marcel Sobota )

Wybrańcy lokalnej społeczności, czyli radni, od 1990 roku pełnią swoją funkcję za pieniądze podatników czyli tych, którzy ich wybrali. Większość z nich przez cztery lata ciężko pracuje, aby spłacić zaciągnięty dług wobec swoich wyborców, ale zawsze jest grupa, która się obija i markuje swe zaangażowanie w pracę samorządową. Jednak wszyscy biorą za swoją pracę bądź lenistwo pewne pieniądze w formie diet. Wspomniani wyborcy przyglądają się temu wszystkiemu, oceniają ich i weryfikują przy urnach średnio co 4 lata. To takie zamknięte koło.
Postarałem się podsumować ową pracę i zaangażowanie wybrańców narodu oraz sprawdziłem obecności radnych podczas posiedzeń sesji i komisji stałych Rady Miasta w 2007 roku.

Na podstawie uzyskanych danych można dojść do ciekawych wniosków. Wprawdzie sama frekwencja może mieć się nijak do pracy radnego np. w terenie, ale uważam, że mieszkańcy powinni wiedzieć z jaka częstotliwością ich przedstawiciele pokazują się w Magistracie, a w związku z tym, za co biorą pieniądze w formie diet czyli tak zwaną miejską uraniłowkę.
W Mysłowicach mamy 23 radnych, którzy pracują w 6 komisjach stałych Rady Miasta. Tam opiniuje się projekty uchwał i tworzy prawo lokalne. Ustala się także wysokość podatków i różnego rodzaju miejscowych opłat. Zauważyłem, że są radni, którzy pracują, aż w czterech komisjach. Ale są i tacy, którzy pracują w tylko dwóch, czyli w minimalnej ilości jaką nakazuje lokalny statut gminy.

W czterech komisjach pracuje tylko czwórka rajców. Są to Dorota Simela Konieczna (NM), Jolanta Charchuła (PO), Stanisław Oślizło (PiS) i Dariusz Wójtowicz (LiD). Pięcioro radnych pracuje w trzech komisjach, a cała reszta (14 radnych) poszła na minimalizm i zadowoliła się tylko dwoma komisjami. Warto w tym miejscu wyjaśnić, że za 2 komisje dieta jest taka sama jak za cztery, więc ów minimalizm jest spójny z moim wcześniejszym określeniem diety w ramach uraniłowki, czyli z wesołym powiedzeniem robiącym zawrotną karierę w PRLu - „czy się stoi czy się leży, dieta też mi się należy....” Ale to tylko mała złośliwość z mojej strony wobec owych minimalistów.

Teraz sprawdźmy frekwencję na komisjach. Jeżeli chodzi o procentowy udział, to mamy tylko czterech radnych, którzy wykazali się 100 procentową obecnością, a są nimi Piotr Styczeń z LiD ( brał udział w 20 posiedzeniach w dwóch komisjach), Anna Myśliwiec z PiS (25 posiedzeń w dwóch komisjach), Grzegorz Brzoska z PSM (25 posiedzeń w dwóch komisjach) i Damian Sojka z PO (24 posiedzenia w dwóch komisjach). Po jednej nieobecności mają Grzegorz Łukaszek z PSM ( 40 posiedzeń w trzech komisjach) Dariusz Wójtowicz z LiD (48 posiedzeń w czterech komisjach), Anna Padlewska z LiD (24 posiedzenia w dwóch komisjach) i Bogdan Sablik z LiD (36 posiedzeń w trzech komisjach).

To były pozytywne akcenty, teraz przejdźmy do tych negatywnych i spójrzmy, którzy radni cechują się najniższą frekwencją w pracy samorządowej. Ilościowo najwięcej nieobecności zanotowała radna Jolanta Charchuła z PO, bo aż 13. Zaraz za nią plasuje się radny PiS Daniel Jacent. Skoro nieobecności radnej Charchuły można wytłumaczyć jej specyficzną pracą prawnika i odległością miejsca pracy (Warszawa przyp. red.), o tyle ciężko wytłumaczyć absencję Jacenta.
W ubiegłym, 2007 roku, odbyło się 16 posiedzeń Rady Miasta, w tym 6 nadzwyczajnych, a frekwencja wyniosła nieco ponad 90 % co stawia Mysłowice w ścisłej czołówce krajowej. Radni podjęli 379 uchwał i zgłosili 211 interpelacji.

Podsumowując zebrany materiał można być raczej zadowolonym z podstawowej działalności radnych za 2007 rok, czyli za uczestnictwo w pracach komisji i w obradach Rady Miasta. Gorzej wygląda sprawa pracy w terenie i utrzymywanie stałego kontaktu z mieszkańcami. Ale o tym innym razem.

Diety Radnych:

Przewodniczący Rady Miasta – 1943,00 zł/miesięcznie,
zastępca przewodniczącego RM – 1554,00 zł,
przewodniczący komisji rewizyjnej – 1554,00 zł,
zastępca przewodniczącego komisji rewizyjnej – 1457,00 zł,
przewodniczący komisji – 1457,00 zł,
zastępca przewodniczącego komisji – 1360,00 zł,
radny nie pełniący funkcji w radzie – 1263,00 zł.

pimys

ja oczywiście offtop: co to jest "uraniłowka"?

take

^ niesłuszne zrównywanie wynagrodzeń za pracę Wesoly