|
Forum Mieszkańców Mysłowice Forum Mieszkańców Mysłowice
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tofik
Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1816
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kosztowy Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:40, 04 Lip 2008 Temat postu: [ŻM] Moralność według Zajkowskiego |
|
|
Moralność według Zajkowskiego
( Życie Mysłowic, Marcin Król )
Radny od trzech kadencji, przez 10 lat był też prezesem Regionalnego Związku Rewizyjnego Spółdzielczości Mieszkaniowej w Katowicach. W 1990 roku przystąpił do Partii Centrum. Dwa lata temu tak bardzo uwierzył w swoją polityczną siłę, że zdecydował się na start w wyborach prezydenckich. Jako pierwszy rozwiesił wyborcze plakaty. Te jednak zniknęły tak szybko, jak się pojawiły – Zajkowski z wyścigu o prezydencki urząd wycofał się zaraz po tym, jak media zaczęły przypominać pewne szczegóły z jego życiorysu, które nie bardzo pasowały do wizerunku, jaki próbował kreować w wyborczych hasłach.
O Zajkowskim na pewno nie można powiedzieć, że ma czystą kartę i jest nieskazitelny. Ma wyrok za jazdę po „pijaku”. Wiosną 1999 roku został zatrzymany do kontroli drogowej, po tym jak gnał swoim polonezem ulicą Katowicką w samym centrum Mysłowic. W wydychanym powietrzu miał 1,92 promila. Stracił prawo jazdy na 10 miesięcy, musiał też zapłacić 2,5 tys. zł grzywny (sygnatura akt 372/99). Dziś nie potraktowano by go tak łagodnie. – Za to samo przestępstwo grozi do 2 lat pozbawienia wolności – wyjaśnia asp. sztab. Ryszard Padewski z mysłowickiej policji. – Popełniłem błąd, ale każdy je popełnia – próbował ripostować dziennikarzom pytany o okoliczności tamtych wydarzeń Zajkowski. Nie tłumaczy jednak, czy z innego zachowania wyciągnął te same wnioski. W 2003 roku Zajkowski z hukiem wyleciał z Miejskiego Zarządu Gospodarki Komunalnej w Mysłowicach, gdzie był zatrudniony na stanowisku dyrektora technicznego. Powodem było „nieobyczajne zachowanie” wobec pań. – Miał taki głupi nawyk, że obłapiał panie od tyłu, wsadzał ręce pod bluzkę, obmacywał w wiadomych miejscach. Paskudnie się zachowywał. To było żenujące, nie bardzo wiedziałyśmy co zrobić. Co niektóre powtarzały mu, że się w końcu doigra, ale on miał nas za „głupie baby, co to nic nie mogą mu zrobić” – relacjonuje jedna z osób znających kulisy skandalu sprzed pięciu lat, ze zrozumiałych względów zastrzegając sobie anonimowość.
Zajkowski w końcu przeholował. Upatrzył sobie jedną z pracownic, specjalistkę ds. rozliczeń wspólnot mieszkaniowych. Kobieta postanowiła się bronić i złożyła oficjalną skargę do dyrektora. „Od dłuższego czasu trwa proceder wulgarnych i nieobyczajowych zachowań w pracy przez pana Józefa Zajkowskiego – wkłada mi ręce pod bluzkę i dotyka mnie w miejsca, które uważane są za intymne. Żądam natychmiastowych kroków, aby w/w zachowania nie miały już miejsca. Gdy się powtórzą, sprawę zgłoszę do prokuratury rejonowej” – czytamy w piśmie skierowanym w 2003 roku do szefa MZGK, Lechosława Koniecznego. Zajkowski został zwolniony dyscyplinarnie, ale poskarżył się w sądzie pracy. Wygrał odszkodowanie, ale do pracy go nie przywrócono, choć o to zabiegał. Niedługo potem dostał posadę w dużej spółdzielni mieszkaniowej w Katowicach.
Gdy w 2006 roku zrobiło się głośno o politycznych aspiracjach Zajkowskiego, jego osoba wzbudziła nawet zainteresowanie socjologów. – Jako obywatel nigdy nie zagłosowałbym na człowieka, który jest na bakier z etyką i prawem, bo nie będzie on wzorem dla społeczeństwa – mówił jednemu z ogólnopolskich tygodników, profesor Marek Szczepański, socjolog Uniwersytetu Śląskiego wskazując jednocześnie na aspekty ułomności prawa i politycznych obyczajów w naszym kraju. – Chcąc prowadzić Program Europejski na uczelni, co kwartał muszę iść do sądu, który potwierdza moją nieposzlakowaną opinię. To obowiązek naukowca. Tymczasem, jak widać polityków to nie obowiązuje – konkludował prof. Szczepański. Bo i Zajkowski choć z ubiegania się o prezydenturę zrezygnował, tak stanął do wyścigu o mandat radnego i to… z list Prawa i Sprawiedliwości. Dziwnym trafem ścisłe kierownictwo partii założonej przez braci Kaczyńskich ogromnie przywiązującej wagę do etyczno-prawnej poprawności, nie przejrzało kart z życiorysu człowieka, który trafił w ich szeregi. Radny zaś chętnie pokazuje się w kościele, zwłaszcza podczas świąt czy to narodowych, czy właśnie kościelnych. Publicznie deklaruje nawet, że jest synem Kościoła. Choć zachowanie Zajkowskiego z przeszłości kłóci się nie tylko z Dekalogiem, ale i dobrymi obyczajami.
Radny PiS chętnie ocenia, choć sam oceniany być nie lubi. Pojawił się w roli komentatora w drugiej odsłonie programu „Misja Specjalna” poświęconego Mysłowicom, tym razem osobie komendanta Straży Miejskiej, Leszka Siekańskiego. Pomijając już samą wymogę programu, który może posłużyć jako podręcznikowy przykład manipulacji informacją, o wykrzywianiu faktów nie wspominając, ukazanie w nim Zajkowskiego, jako komentatora – etyka może zastanawiać. Zaś wśród tych, którzy przeszłość Zajkowskiego znają budzi niesmak. - Dla mnie śmieszne jest to, że standardy etyki i moralnych postaw próbuje kreować Józef Zajkowski, radny PiS, który został wyrzucony z pracy za molestowanie seksualne kobiet, a wcześniej dostał wyrok za jazdę samochodem w stanie upojenia alkoholowego. Zajkowski być może czuje się na siłach aby oceniać ludzi, ja nie. Dodam, że gdy w PRLu działacze opozycji lądowali w więzieniach to Zajkowski cieszył się nieustanną wolnością. Z niewiadomych – powiedzmy - przyczyn nie był internowany – mówi radny Dariusz Wójtowicz. Ale to nie wszystko - W Mysłowicach w okręgu wyborczym nr 3: Brzęczkowice, Brzezinka, Słupna z list wyborczych Prawa i Sprawiedliwości startował były funkcjonariusz Milicji Obywatelskiej pan Garski i to jakoś nie przeszkadzało Zajkowskiemu, że były PRL-owski aparatczyk – jak ich nazywa Zajkowski – kandydował wraz z nim ze wspólnych list wyborczych – dodaje Wójtowicz. W Zajkowskim święte oburzenie obudziło się dopiero wtedy, gdy miał już w kieszeni mandat radnego i pewną dietę z tego tytułu na następne cztery lata. Można tylko gdybać, czy spokój sumienia mają ci, którzy zdecydowali, by Zajkowski reprezentował ich w Radzie Miasta. Bo mieć takie rysy w życiorysie, jak on to nie splendor, a wstyd i obciach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|