Forum Mieszkańców Mysłowice

Rafal

Czwartek, 2 sierpnia 2007, nr 58(201) ISSN 1734-6045

TRÓJKĄT ZNACZONY

W Sosnowcu pojawiają się nowe tablice informacyjne.

Piętnaście znaków kierujących turystów do Trójkąta Trzech Cesarzy (czyli miejsca, gdzie niegdyś łączyły się trzy zabory) zostanie już w sierpniu umieszczonych na sosnowieckich ulicach przy granicy z Jaworznem, Dąbrową Górniczą, Będzinem i Mysłowicami. To pomysł miejscowego PTTK. - Przy drogach będą tylko informacje dla kierowców, a na miejscu gdzie spotykały się zabory - trzy dodatkowe tablice z historyczną mapą, właśnie ją wydobywam od wojska, zdjęciami i widokówkami sprzed lat. Dodatkowo krótki rys historyczny w kilku językach - mówi Stanisław Czekalski, przezes sosnowieckiego PTTK.
W rejonie Trójkąta pojawi się też obelisk. Prawdopodobnie będzie odsłonięty 27 września,kiedy przypada Światowy Dzień Turystyki.

Tofik

Porządki w Trójkącie Trzech Cesarzy
(Dziennik Zachodni, Krzysztof P. Bąk 2007.10.05)

Chociaż do dawnej świetności jeszcze daleka droga, to magiczne miejsce u zbiegu Białej i Czarnej Przemszy powoli odzyskuje dawny blask. Dyrektorowi Muzeum Mysłowic udało się wywalczyć, by w pracach porządkowych pomagali skazani za drobne przestępstwa. Ale pomagają również ochotnicy.

Trzy miesiące temu Adam Plackowski, dyrektor Muzeum Mysłowic, zapowiadał, że w październiku Trójkąt Trzech Cesarzy będzie wyglądał ładniej niż do tej pory. Wiele wskazuje, że nie była to obietnica rzucona na wiatr.

Na pierwszy rzut poszło dwóch osądzonych. Wskazują ich sędziowie mysłowickiego Sądu Rejonowego. - Sądy mogą orzekać kary ograniczenia wolności z obowiązkiem nieodpłatnej pracy na cele społeczne - wyjaśnia Tomasz Opitek, prezes mysłowickiego sądu. - Takich orzeczeń jest dość dużo. Zgodnie z odpowiednimi rozporządzeniami rady miast wyznaczają podmioty, w których ta praca może być wykonywana.

W naszym mieście skazańcy mogą wykonać tę część swojego wyroku między innymi w szpitalu oraz w Miejskim Zakładzie Gospodarki Komunalnej. Ale nie tylko. - Do wielu miejskich podmiotów wysłaliśmy informację, że mogą się zgłosić - dodaje Opitek.

Jedną z instytucji, która przyszła do sędziów po kolejne ręce do pracy było Muzeum Mysłowic. - Chcemy żeby Trójkąt znowu był atrakcją turystyczną. To chyba dobry pomysł, by sięgnąć po takie osoby - mówi Adam Plackowski.

Sąd wyznaczył do tej pracy kilkanaście osób. Zgłosiły się tylko dwie. - Pozostali woleliby chyba odsiedzieć wyroki albo zapłacić za pracę - zastanawia się Plackowski.

Tym, który przyszedł do pracy, był pan Henryk. Za jazdę pod wpływem alkoholu na rowerze miał przepracować 40 godzin. W tym czasie razem ze współpracującym z muzeum Zbigniewem Kościanem, członkami mysłowickiego Ruchu Autonomii Śląska, którzy również postanowili się zaangażować, porządkowali teren obok Trójkąta - wyrywali chwasty, przygotowywali trasy pod ścieżki rowerowe, zbierali śmieci. Po kilku tygodniach to miejsce trudno poznać. Wykopano nowe schody wiodące nad rzekę. - Nad Przemszą pojawiła się nawet niewielka plaża - uśmiecha się Plackowski. (...)

Trwające właśnie prace to ledwie wstęp do przywrócenia Trójkątowi Trzech Cesarzy dawnego blasku. Sto lat temu zbieg Białej i Czarnej Przemszy wyznaczał granice trzech mocarstw - Rosji, Prus i Austrii. Miejsce szybko stało się atrakcją na skalę Europy. W wolne dni odwiedzało je nawet 8 tys. ludzi. Dzisiaj Trójkąt jest zaniedbany i mało kto o nim pamięta. Czasem tylko zaglądają tam przybysze zza Odry. Pytają okolicznych mieszkańców albo w Muzeum Mysłowic, jak do niego dotrzeć. Właśnie dlatego Adam Plackowski postanowił walczyć o rewitalizację tego miejsca. W planach znajdują się: taras widokowy na stuletnim kolejowym moście, ścieżki rowerowe i alejki spacerowe, ścieżki edukacyjne do lekcji historii w terenie, a nawet kawiarnie. Aby to wszystko udało się zrobić, powołano Komitet Rewitalizacji Trójkąta Trzech Cesarzy. Spółka Maczki-Bór, właściciel mostu, napisała do prezydenta Mysłowic, że chce oddać go Mysłowicom za symboliczną złotówkę.

Nemo

No fajnie się zapowiada Wesoly

Luke

Wczoraj nawet o tym w "Aktualnościach" na Trójce było. Ma powstać taras widokowy, skansen historyczny, ścianka do wspinaczki, ścieżki rowerowe itp Oczywiście na wszystko będa chcieli unijnych funduszy. Bez nich pewnie tylko most odmalują. Pożyjemy, zobaczymy. Może być spoko.

Tofik

Kiedy będzie taras ?
(Dziennik Zachodni, kpb 2007.11.02)

Najpierw ekspertyza techniczna, a potem decyzja, czy władze miasta przejmą kilkudziesięcioletni, stalowy most nad Przemszą, z którego idealnie widać Trójkąt Trzech Cesarzy. Adam Plackowski, dyrektor Muzeum Mysłowic chce urządzić na nim platformę widokową.

Miasto mogłoby dostać obiekt za symboliczną złotówkę lub wydzierżawić na określony okres. Jednak mimo wstępnych deklaracji urzędnicy wcale nie palą się do tego. Obawiają się, że utrzymanie mostu może być sporym obciążeniem. Most chętnie przekaże jego właściciel - firma PCC Rail (kiedyś kopalnie Maczki-Bór).

O tym, czy tak będzie ma przesądzić ekspertyza, którą prawdopodobnie przygotuje prof. Stanisław Syguła, konstruktor mostu. - Ekspertyza wykaże, co jest do zmiany i ile będzie kosztowała naprawa, jakie środki administracyjno-prawne trzeba przedsięwziąć, żeby to wszystko przejąć - mówi Adam Plackowski. - Po ekspertyzie będzie wiadomo, czy przejęcie mostu jest opłacalne dla miasta, czy koszt jest niewspółmiernie duży do efektu. (...)

Jeżeli decyzja będzie pozytywna, to sporządzenie opinii technicznej potrwa dwa miesiące od daty podpisania umowy. - Wątpię, żeby remont rozpoczął się w tym roku. Na własną rękę udrożnimy jedynie odpływy pod mostem, by nie zbierała się woda i bardziej nie niszczał - dodaje Plackowski.

Urządzenie takiej atrakcji miało być pierwszym celem, który postawił przed sobą powołany kilka miesięcy temu Komitet Rewitalizacji Trójkąta Trzech Cesarzy. Na jego czele stanęła Ewelina Muzyk-Dzieża, sekretarz miasta.

Z tego wiaduktu idealnie widać zbieg Czarnej i Białej Przemszy. PDZ pisał już, że Plackowski razem z grupą zapaleńców planuje tchnąć nowego ducha w to niezwykłe i magiczne - jak mówi - miejsce.

Według planów w okolicy Słupnej i Brzęczkowic powstałyby ścieżki edukacyjno-turystyczne, które ukazywałyby historię tego miejsca, ale i naszego kraju, którego obecnymi ziemiami na przełomie XIX i XX wieku władały trzy obce mocarstwa. - Przeszłość - konkretna, znana z imienia, nazwiska i czynów - jest na pewno wielką wskazówką i bodźcem do budowania - tłumaczy Plackowski.

Powstałoby w sumie kilka kilometrowych alejek, których szlak wyznaczałyby niewielkie słupki oraz tablice opowiadające historię tego miejsca. Plan obejmuje również zagospodarowanie licznych w tym miejscu bunkrów oraz stworzenie tarasu widokowego na starym moście oraz budowę infrastruktury energetyczno-wodnej oraz dróg dojazdowych i parkingów. (...)

Tofik

Trójkąt potrzebuje pieniędzy
(Krzysztof P. Bąk, Polska Dziennik Zachodni)

Dwa zgłoszone przez nasze miasto projekty zostały zakwalifikowane na listę podstawową Programu Rozwoju Subregionu Centralnego województwa śląskiego.

To program finansowany z unijnych funduszy, w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego dla naszego województwa na lata 2007-2013. W sumie do rozdysponowania jest ponad 405 mln zł. Województwo śląskie podzielono na kilka tzw. subregionów. Nasze miasto znalazło się w subregionie centralnym, m. in. razem z Jaworznem, Katowicami, powiatem tarnogórskim i Mikołowem.

29 lutego lista projektów podstawowych trafi do marszałka województwa. Miejsce na tej liście raczej gwarantuje pozyskanie dotacji. Chyba, że - jak wyjaśniają zajmujący się tymi projektami urzędnicy - gminy ze swojej winy nie będą mogły zrealizować danego projektu.

Na ostatecznej liście ok. 60 projektów znalazły się dwa zadania zgłoszone przez Mysłowice: trasy rowerowe i dofinansowanie monitoringu wizyjnego w mieście. Przepadły dwa inne - odnowienie Trójkąta Trzech Cesarzy oraz rewitalizacja Parku Zamkowego. Znalazły się, wraz z 54 innymi zgłoszonymi przez pozostałe miasta, na liście rezerwowej. O ostatecznym kształcie listy decydowali wszyscy prezydenci miast zakwalifikowanych do subregionu centralnego.

Część pieniędzy z tego programu zostanie przeznaczonych na wdrożenie Śląskiej Karty Usług Publicznych - elektronicznego biletu na wszystkie środki publicznej komunikacji, który ma zacząć obowiązywać za kilka lat.

pimys

no to trochę kamień spadł mi z serca Wesoly

Tofik · Wysłany: Pon 11:55, 17 Mar 2008 Temat postu:

Zbrojenie Trójkąta w toku..
( Echo Miasta, Łukasz Buszman )

Pomysł na zagospodarowanie Trójkąta Trzech Cesarzy nabiera realnych kształtów. Powstanie tu park militarny

Moździerz stoi na razie w budynku Centralnego Muzeum Pożarnictwa, które użycza sal muzeum miejskiemu. Są tam już karabin sprzed I wojny światowej i nosze z okresu powstań śląskich Ważący pół tony moździerz, pierwszy eksponat parku militarnego, który ma powstać na terenie Trójkąta Trzech Cesarzy, trafił już do Muzeum Miasta Mysłowice.
- Jest produkcji radzieckiej, a jego konstrukcja została zaprojektowana jeszcze w latach trzydziestych XX wieku. Z sowieckiego pomysłu korzystali późnej zarówno Rosjanie, jak i Niemcy - tłumaczy Adam Plackowski, dyrektor muzeum, jeden z pomysłodawców stworzenia nowej atrakcji turystycznej na styku trzech miast - Mysłowic, Sosnowca i Jaworzna.

Wrócić do tradycji

Plackowski dostał moździerz od Agencji Mienia Wojskowego. - Dzisiaj jego lufa jest zaspawana, bo elementy wyposażenia, które armia rozdaje muzeom, muszą być pozbawione cech bojowych - wyjaśnia.
Radzieckie działo wraz z dwiema armatami, haubicą, samochodem wojskowym Kraz (dojadą na Śląsk w najbliższych tygodniach) staną się pierwszymi militarnymi atrakcjami miejsca, gdzie kiedyś stykały się trzy zabory. Przed wojną trójkąt przyciągał turystów z całej Europy, a w jego pobliżu znajdowały się m.in. restauracja, teatr i korty tenisowe. Przy wieży poświęconej Bismarckowi, z której widać było Tatry, sprzedawano pamiątki z wizerunkiem władców Rosji, Austro-Węgier i Prus.
- Trzeba wrócić do tamtych tradycji. W ubiegłym roku udało mi się zaangażować więźniów, którzy wreszcie zrobili przecinkę pozwalającą na swobodne dojście do stojącego na miejscu obelisku. Teraz chcemy zagospodarować wiadukt, który przekazała nam kolej. Na jego murach powstanie ścianka wspinaczkowa. Górą będą spacerować goście. W następnej kolejności przyjdzie czas na inwestycje w infrastrukturę. Mimo że w Urzędzie Marszałkowskim nie zyskaliśmy poparcia w walce o fundusze europejskie, to pojawiają się prywatni sponsorzy, którzy chcieliby stworzyć na miejscu punkty gastronomiczne. W tym celu musimy jednak załatwić podciągnięcie wszystkich mediów - opisuje Plackowski

Odtworzyć fortyfikacje

Plackowskiego wsparła grupą pasjonatów, m.in. ze Stowarzyszenia na rzecz Zabytków Fortyfikacji Pro Fortalicium, którzy pomogą przy zagospodarowaniu terenu, tworząc coś na kształt okopów. Od tego miejsca do centrum miasta mają prowadzić ścieżki turystyczne i trasy rowerowe szlakiem wyznaczanym przez pamiątki po dawnych Mysłowicach.

pimys · Wysłany: Wto 0:45, 18 Mar 2008 Temat postu:

gdyby twórcy "nowej atrakcji turystycznej na styku trzech miast" byli bardziej humanitarni postawiliby całe to żelastwo gdzieś bliżej słupnej albo rymery. pozostaje tylko mieć nadzieję że złomersi dadzą se rade taszcząć cały ten stuff przez tory gdzieś do skupu.

Nemo · Wysłany: Wto 9:19, 18 Mar 2008 Temat postu:

hahaha zgadzam się, tylko czekać aż pojawi się info o "zuchwałej kradzieży", "złomersach, którzy dostali 5 zł" i temu podobnych oburzeniach Mruga

. Więcej rozsądku bo i tak wiadomo, że najbezpieczniej trzymać to na terenie Muzeum - przecież posterunku na wzgórzu Kościuszki nie ustawią Mruga

Dombia · Wysłany: Pią 19:22, 21 Mar 2008 Temat postu:

Przeklnij trójkąt, dotleń serce
(sosnowiec.info.pl)

Jestem przeciwnikiem trójkątów. W związkach doprowadzają one do psychicznej ruiny, w geometrii posiadają podchwytliwe wzory, w fizyce powodują tajemnicze znikanie okrętów i samolotów, a te historyczne kojarzą mi się najgorzej - z próbą likwidacji narodu.

Trójkąt Trzech Cesarzy - symbol zmiażdżenia niepodległości Polski, utraty wielowiekowej tradycji, prawa do wolności wyboru, przekonania, że niezależnie od tego, jakie mamy poglądy polityczne, status społeczny i majątek, łączy to Ojczyzna. Przeklęte miejsce, zlokalizowane na granicy Jaworzna, Mysłowic i Sosnowca, które na pokolenia zabrało nam to, co posiadaliśmy najcenniejszego - narodowe serce.

To przeklęty trójkąt, w którym najpierw zamordowano nadzieję, później obdarto Polaków ze złudzeń, by po zakończeniu drugiej wojny światowej, na kilkadziesiąt lat wszczepić nam i naszym bliskim gen sowieckiej obojętności. Wirus skutecznie niszczył naszą polską świadomość i okazał się równie zbrodniczy co mord w Katyniu, tyle tylko, że zaszczepiono go nie na tysiącach a dziesiątkach milionów Polaków.

Choć początkowo miałem nie pisać tego tekstu, nie chcąc wywoływać burzy w szklance wody, ostatecznie postanowiłem nie popełniać grzechu zaniechania. Konsternacja narastała falami. Najpierw, z coraz większym zażenowaniem słuchałem o kolejnych inicjatywach prześcigających się w upamiętnieniu przeklętego Trójkąta. Pomyślałem - nic to, ktoś w końcu się zreflektuje. Następnie poddawany zostałem niekończącym opowieściom o tym, jak ten wspaniały klejnot trzy sąsiadujące miasta chcą wykorzystać promocyjnie.

I choć na mojej głowie jeżyły się nieliczne ocalałe włosy, próbowałem wytłumaczyć sobie, że to zły sen, który niebawem się skończy. Kiedy jednak przed czterema laty na miejscu przeklętego Trójkąta pojawiła się tablica z co najmniej dwuznaczną treścią, a od niedawna, ku mojemu największemu przerażeniu, obchodzone jest tam Narodowe Święto Niepodległości i pojawiają się kolejne, równie nietrafione inskrypcje, wtedy nie wytrzymałem. Moje milczenie nie byłoby już zaniechaniem, ale oznaką pospolitego tchórzostwa. I o ile w stosunku do prezydentów Jaworzna czy Mysłowic, należy mieć skromne wymagania, to od Kazimierza Górskiego, dużo wyższe.

Myślę, że najwyższy czas, by Sosnowiec rozpoczął wycofywanie się z promocji miejsca, które dla niektórych może być fajnym sposobem spędzania wolnego czasu, ale dla kilku pokoleń naszych przodków i historii naszego kraju było symbolem zniewolenia, którego niszczycielska moc oddziałuje na współczesne pokolenia.

Promocja regionu czy miasta przez Trójkąt Trzech Cesarzy jest równie żałosna jak próba "sprzedania" Edwarda Gierka w promocyjnych materiałach zewnętrznym inwestorom. Myślę, że najwyższa pora, by w całości oddać Trójkąt Trzech Cesarzy w opiekuńcze ręce Mysłowic. Warto uczynić to także ze względów praktycznych. Nie tylko na obrzeżach, ale w samym sercu Sosnowca posiadamy bowiem prawdziwą perłę - Plac Papieski.

Krzyż górujący nad Zagórzem i nasza pamięć jest świadectwem najwspanialszych, a nie jak Trójkąt najmroczniejszych chwil w ponad tysiącletnich dziejach polskiego narodu. Plac to miejsce magiczne, które jak żadne inne - może połączyć ludzi o często diametralnie innych przekonaniach. Ta kilkuhektarowa otwarta przestrzeń, to prawdziwe centrum dla kilkudziesięciu tysięcy mieszkańców Zagórza, spragnionych rozrywki, dodatkowo też punkt zwrotny w życiu młodej sosnowieckiej diecezji. Z kolei dla osób niewierzących to po prostu świetny punkt służący spacerom i oderwaniu się od codziennych obowiązków.

Plac Papieski daje nam wolność wyboru. Trójkąt Trzech Cesarzy bezpowrotnie ją zabiera.

Aleksander Kalański*

* autor jest radym Sosnowca

--------
Co o tym myślicie... ? Całkiem inne spojrzenie na Trójkąt...

Już pojawiły się komentarze typu "Popieram radnego, niech Osyra ładuje kasę w tę przeklętą wieś, a nie nasi podatnicy"

[link widoczny dla zalogowanych]

Nemo · Wysłany: Pią 20:59, 21 Mar 2008 Temat postu:

Mówiąc wprost z polskiego, co może czasem nie oznaczać stricte historycznego, punktu widzenia... Jak myślicie dlaczego Wieża Bismarcka została rozebrana przed wojną? Dlaczego w II RP to miejsce nie było upamiętniane? Dlaczego wspominający o "wycieczkach nad Trójkąt" i o "miejscach widokowych" nie wspominają, że dotyczyło to sytuacji sprzed 1914 roku, kiedy Polski NIE BYŁO NA MAPIE?
Jak myślicie - czy Ci, którzy wtedy tworzyli to miejsce - chcieli by właśnie w tych czasach ktoś pisał o tym PO POLSKU?
Wreszcie - jakie Państwo upamiętnia miejsce swojego niebytu, klęski?
Prawda jest taka...historia jest wartością poniekąd ułomną, mijają pokolenia i następne pokolenia już NIE PAMIĘTAJĄ, a może NIE ROZUMIEJĄ. Nie mi sądzić, nie mi narzucać opinii...tylko czasem takie myśli głupie jeśli kiedyś w następnych pokoleniach komuś przyjdzie do głowy robić piknik w Oświęcimiu...
Można natomiast to miejsce widokowe promować jako widokowe, tak jak kiedyś chodziło się na "koc" na Promenadę, a historię Trójkąta zostawić jako ostrzeżenie - narodowych wad.

otaru84 · Wysłany: Sob 13:43, 22 Mar 2008 Temat postu:

NEMO poruszyles temat promenady - niewiesz moze czy cos maja tam robic chodzi mi glownie o odnowienie bo z checia wybral bym sie tam na piknik

Tofik · Wysłany: Sob 14:02, 22 Mar 2008 Temat postu:

Urząd Miasta takich planów na razie nie ma, pewnie skoncentrują się na parku zamkowym, tam również będzie możliwość wybrania się na piknik ale to dopiero za kilka lat.