Forum Mieszkańców Mysłowice
Forum Mieszkańców Mysłowice
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Forum Mieszkańców Mysłowice Strona Główna
->
Inwestycje, budowy, remonty
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
:: FORUM MIESZKAŃCÓW MYSŁOWIC (2007/2014)
----------------
Witamy na Forum
:: MYSŁOWICE
----------------
Wybory 2014
O Mysłowicach
Informacje z Mysłowic
Inwestycje, budowy, remonty
Administracja i sprawy publiczne
Inwestycje zrealizowane
Sport
Fotoforum
Kandydaci na Prezydenta
:: HISTORIA
----------------
Mysłowice dawniej
Dokumenty
:: REKREACJA
----------------
Kultura i rozrywka
Zespoły muzyczne
:: SPOŁECZEŃSTWO
----------------
Na każdy temat
Silesia
Ogłoszenia
:: INICJATYWY MIESZKAŃCÓW
----------------
OFF Festival
Muzeum Miasta Mysłowice
Praca
Sprzedam, kupię, zamienię
MOK - Mysłowicki Ośrodek Kultury
Przyroda
Ludzie
Architektura
Reportaż
Imprezy
Inne
Oddam, poszukuję, inne
"PROMENADA WCZORAJ, PROMENADA JUTRO"
PLEBISCYT MIESZKAŃCÓW MYSŁOWIC mySŁAWY
Mysłowickie Diamenty 2009
Sprzątanie Trójkąta Trzech Cesarzy
mySŁAWY 2008
mySŁAWY 2009
MySławy 2010
Sportowe
Mysłowicki Ośrodek Kultury i Sztuki
Miejskie Centrum Kultury
Wybory 2010
Organizacja
----------------
Archiwum
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Gość
Wysłany: Pon 10:13, 17 Maj 2010
Temat postu:
Witam
Mam pytanie związane z deszczową pogodą za oknem, proszę mi powiedzieć czy budowana kanalizacja jest również kanalizacją deszczową? Przecież deszcz do niej spływa, ale podłączyć się z odprowadzeniem deszczówki już nie można??? Mieszkam na Brzęczkowicach ( w dole) i z naszej działki kompletnie nie ma gdzie odprowadzić wody bo wszystko spływa do nas, przy normalnej pogodzie jest ok, natomiast przy ulewach zalewa nam dom. Poradźcie co możemy zrobić, podłączenie do kanalizacji ratowałoby nas całkowicie.
aisha
Wysłany: Sob 0:15, 22 Sie 2009
Temat postu:
to ich kur.. m.. już nie wybierać...
uciu
Wysłany: Pią 23:36, 21 Sie 2009
Temat postu:
uzytkownik napisał:
MASAKRA!!!!!!!!!!
Czy jest jakiś paragraf na to co wyczynia się z mysłowickimi drogami? Bo to wszystko nadaje się do prokuratury - dewastacja dróg publicznych!
Rozumiem, że firma PRIM ma ze 30 podwykonawców, ale czy nie można ich rzucić na 3 drogi i zrobić je na gotowo i dopiero brać się za następne?
A teraz co kawałek mamy rozpieprzone ulice na odcinkach 50-100m i wszyscy to mają w d.... . Do asfaltowania chętnych nie ma.
ostatnio przygladalem się jak wymianiają krawężniki na Kolejowej....10nowych, potem zostawili 2-3 stare, potem 20 nowych- 5 starych... Nie bylo by w tYm może nic złego gdyby stare choć miały kształt krawężnika - bo to co z nich zostało tego nie przypomina.
I ogolnie popieram przedmówce - drogi były kiEpskie, ale to co jest teraz to jest maskarka!!! Ubiją zagęszczarką( o ile ją mają bo widziałem jak ubijali nogą), dadzą 5cm asfaltu i koniec. Efekty widać np na Leśnej czy Skotnicy. Brak słów ale takich mamy rajców w urzedzie, że mają wszystko gdzieś i tylko gruszki na wierzbie obiecywać potrafią i nie mówie tu tylko o osyrze (któy w tym jest mistrzem) ale ogolnie o WSZYSTKICH!!!! A tępy mysłowicki naród dalej tych kretynów wybiera!!!
uzytkownik
Wysłany: Pią 21:11, 21 Sie 2009
Temat postu:
MASAKRA!!!!!!!!!!
Czy jest jakiś paragraf na to co wyczynia się z mysłowickimi drogami? Bo to wszystko nadaje się do prokuratury - dewastacja dróg publicznych!
Rozumiem, że firma PRIM ma ze 30 podwykonawców, ale czy nie można ich rzucić na 3 drogi i zrobić je na gotowo i dopiero brać się za następne?
A teraz co kawałek mamy rozpieprzone ulice na odcinkach 50-100m i wszyscy to mają w d.... . Do asfaltowania chętnych nie ma.
Tofik
Wysłany: Pią 10:45, 26 Cze 2009
Temat postu:
http://www.myslowice.pl/aktualnosci.php?id=2567
Tofik
Wysłany: Pią 21:32, 20 Mar 2009
Temat postu:
Podziemny bałagan utrudnia budowę kanalizacji
( as, Co Tydzień )
Termin zakończenia budowy kanalizacji nie jest zagrożony, choć niespodzianki pod ziemią zmuszają do poprawek w projektach i przesunięć harmonogramu prac, mówią w PRIM i Strabagu. Powstające natomiast zapadliska, jak to na ul. Astrów, błoto, i trwający spór o zakres odtwarzania nawierzchni, powoduje narastające zniecierpliwienie mieszkańców
Z powodu mrozów w Brzezince budowa kanalizacji przesunęła się o dwa tygodnie. Zaplanowane wcześniej terminy przesuwają się również w innych dzielnicach. Powodem nie są jednak warunki atmosferyczne, ale nieścisłości pomiędzy podziemnym uzbrojeniem na planach a tym, co faktycznie znajduje się pod ziemią. Wykonawcy zapewniają, że takie opóźnienia nie grożą nie wywiązaniem się z terminu realizacji inwestycji.
PRIM mówi że daje sobie radę
Roboty kanalizacyjne w Brzezince trwają obecnie m.in. na ul. Leśnej. Ze względu na kapryśne warunki atmosferyczne w niektórych miejscach prace odbiegają od ustalonego wcześniej harmonogramu. - Przez dwa tygodnie, z uwagi na mróz, prace w Brzezince nie były prowadzone – informuje Grażyna Ochabowicz z firmy PRIM, która realizuje kontrakt 04. Są również obszary, gdzie harmonogram przesuwa się do przodu, tak jak np. na ul. Cmentarnej. Tu pierwotnie ekipy miały wejść w teren 6 kwietnia, ale prawdopodobnie prace od budynku 1 do 25 rozpoczną się już 23 marca . - Zależy, czy dostaniemy z Miejskiego Zarządu Dróg decyzję na zajęcie pasa drogowego – mówi G. Ochabowicz. O dokładnych terminach rozpoczęcia prac, a co się z tym wiąże czasowymi utrudnieniami, mieszkańcy mają się dowiedzieć z rozwieszanych w terenie ulotek. Terminy zajęcia ulic mogą być ruchome - wykonawcy nie są w stanie precyzyjnie przewidzieć jak długo potrwają prace w danym miejscu. - Zależy na co trafią pod ziemią – mówi G. Ochabowicz.
Podziemny bałagan wstrzymuje roboty
Bywa bowiem, że uzbrojenie naniesione na plany różni się od stanu rzeczywistego. Tak jak np. przy ul. Astrów na Ćmoku, gdzie konsorcjum Strabag realizuje obecnie kontrakt 03. Tu z powodu podziemnego bałaganu roboty wstrzymano na dwa tygodnie. W chwili, kiedy wykonawca znajduje pod ziemią nieistniejące na papierze kable lub rury, musi najpierw ustalić do czego służą i do kogo należą. Następnie trzeba przygotować nowy projekt. - Koszty przeprojektowania ponosi wykonawca – mówi Adam Sitkowski, dyrektor kontraktu 03. - Jeżeli pojawia się taki przestój, to brygady przerzuca się na inne odcinki – dodaje i zapewnia, że takie przesunięcia nie mają wpływu na termin zakończenia całej inwestycji.
Błoto sprzątamy na bieżąco – mówią wykonawcy
Prace na Astrów potrwają jeszcze do końca miesiąca. Czy do tego czasu obejdzie się bez problemów, o których poinformowali nas mieszkańcy? Po pierwsze, jak niemal wszędzie tam, gdzie buduje się kanalizacja, pojawia się błoto, zabrudzone chodniki i jezdnia. - Generalne porządki robimy po zakończeniu odcinka w ulicy – mówi dyr. A. Sitkowski. Zaznacza też, że umożliwienie mieszkańcom dojazdu oraz utrzymanie porządku należy do codziennych zadań brygad. Jeśli zdarzają się interwencje dotyczące braku porządku wykonawca natychmiast reaguje i sprząta teren.
Kanalizacyjne zapadlisko na Astrów
Drugi problem, o którym powiadomili nas mieszkańcy ulicy to zapadlisko w jezdni, które pojawiło się podczas prac kanalizacyjnych. - Od ok. tygodnia nie da się przejechać samochodem po naszej ulicy bez strachu, by nie wpaść w bardzo głęboką dziurę po wykopach firmy robiącej nam odprowadzenie deszczówki– mówią mieszkańcy ul. Astrów. - Zapadlisko pojawiło się nie z powodu naszych robót. Prawdopodobnie załamała się istniejąca kanalizacja. To właściciel kanalizacji i MZD powinny je naprawić– odpowiada A. Sitkowski. Mimo iż do powstania dziury, jak utrzymuje dyrektor kontraktu, firma Strabag się nie przyczyniła, to jej pracownicy doraźnie zabezpieczyli już drogę zasypując otwór tłuczniem.
Spór o zakres odtworzenia nawierzchni trwa
W przyszłym tygodniu mieszkańcy Ćmoku oraz Janowa i Wielkiej Skotnicy mogą się spodziewać, że na rozkopanych ulicach drogowcy zaczną kłaść asfalt. Pod warunkiem, że uda się rozstrzygnąć spór pomiędzy wykonawcą a MZD. - Oczekuje się od nas, że odtworzymy nawierzchnię na całej szerokości ulicy – mówi A. Sitkowski. Tymczasem wedle umowy z MPWiK, budujący kanalizację jest zobowiązany do odtworzenia asfaltu tylko na rozebranym pasie, czyli do stanu, który zastał przed przystąpieniem do robót. W pierwszej kolejności Strabag chce położyć asfalt na ul. Bratków, Kwiatowej, Jodłowej, Wielkiej Skotnicy i Sowińskiego.
bodzio
Wysłany: Śro 20:10, 18 Mar 2009
Temat postu:
Cytat:
Potrzebne miliony na odbudowę sieci
( GH, Co Tydzień )
Przeczytałem w całości artykuł lokalnej gazetki "Co Tydzień" i powiem szczerze że to jest dobra propaganda - prawie jak w Chinach
Stan techniczny przejętych dotychczas sieci w większości wymaga natychmiastowych remontów i modernizacji, a nawet wymiany.
Chciałbym zobaczyć jak MPWiK będzie regularnie wymieniać sieć
Oczywiście wszystko będzie "zwalane" na poprzedników bo jakże inaczej...przecież za rządzenie biorą się "politycy".
Już nie będę wymieniał tych "fachowców" z MPWiK.
Jak twierdzą w mysłowickiej spółce, nie ma co liczyć, że pozostały do przejęcia majątek będzie w lepszym stanie. By jednak określić konieczny zakres remontów czy wymiany, potrzebna jest ekspertyza.
Oczywiście że nie będzie lepszy ponieważ wykonawcy sieci kanalizacyjnej - dla MPWiK - niszczą sporą część tej sieci. Ktoś kto mieszka w okolicach W.Skotnicy, Portowej etc. może potwierdzić ile razy dziennie są zrywane rurociągi przez podwykonawców MPWiK'u.
RPWiK musi usuwać spowodowane przez nich awarie sieci a tym samym nie jest w stanie nadążyć z innymi - przez co skazuje się na "obrywanie" od oburzonych mieszkańców - za nieudolność.
By były rzeczywiście wydawane w celu zapobieżenia takiej dewastacji i zaniedbaniom z jakimi przez lata mieliśmy do czynienia w RPWiK.
Bardzo współczuję mieszkańcom Mysłowic...ale najgorsze jeszcze przed nimi. Już w chwili obecnej cześć mieszkańców (podlegających MPWiK'owi) płaci drożej za wodę w stosunku do osób które korzystają z usług RPWiK.
Ciekaw jestem za co płacą więcej skoro MPWiK jeszcze w całej swojej "karierze" - bodajże 5 letniej - nie usunął żadnej awarii?
Praktycznie cały czas nadal robi to RPWiK gdyż MPWiK nie dysponuje ŻADNYM sprzętem - o przepraszam mają jednego Sprintera i dwóch monterów.
Z własnego doświadczenia mogę napisać tylko tyle że jeszcze mieszkańcy tego miasta będą tęsknić za RPWiK...
Tofik
Wysłany: Pią 11:11, 13 Lut 2009
Temat postu:
Zgoda między spółką a MPWiK
( KPB - POLSKA Dziennik Zachodni )
Spółka mieszkaniowa Mysłowice i Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji dogadały się w sprawie przejęcia sieci wodociągowej - dowiedziała się nieoficjalnie nasza gazeta. Według naszych informatorów, warunki przejęcia przez MPWiK sieci zostały ustalone na początku tego tygodnia. A negocjacje ciągnęły się od kilkunastu miesięcy, ponieważ MPWiK chciał pozyskać rury za symboliczną opłatę, a spółka mieszkaniowa chciała za nie 2,7 mln zł.
Marek Pytel, prezes spółki Mysłowice, nie chce potwierdzić ani zaprzeczyć tym informacjom. Kierujący MPWiK-iem Krzysztof Kumór nie odbierał telefonów. Zdaniem naszych informatorów, do końca tygodnia ma złożyć podpis na protokole z negocjacji i zaakceptować wynegocjowane warunki. Udało nam się dowiedzieć, że dzięki wycofaniu z umowy np. hydrofornii, udało się obniżyć wartość transakcji do ok. 2 mln. Najprawdopodobniej będzie ona bezgotówkowa - zostaną rozliczone inne transakcje pomiędzy obydwoma podmiotami.
Tę umowę w przyszłym tygodni ma zatwierdzić rada nadzorcza spółki mieszkaniowej, a później również rada Katowickiego Holdingu Węglowego oraz minister skarbu. W maju ma być po wszystkim. To dobra wiadomość dla mieszkańców m.in. ul. Katowickiej i Różyckiego. Gdy zakończą się inwentaryzacje poszczególnych nieruchomości, a kwestia sieci wodno-kanalizacyjnej będzie uregulowana, lokatorzy bez problemów będą mogli wykupić swoje mieszkania.
take
Wysłany: Nie 16:51, 08 Lut 2009
Temat postu:
Kolejne odcinki dróg zajęte w związku z budową kanalizacji
(Dziennik.Myslowice.pl)
Prace przy budowie kanalizacji nabierają tempa. Do Miejskiego Zarządu Dróg w Mysłowicach wpłynęły wnioski o zajęcie kolejnych odcinków w związku z rozpoczęciem na nich robót.
Będą to ulice:
Wodna (do 28.02),
Tuwima (do 28.02),
Chrzanowska (od 16.02 do 11.04),
Orzeszkowej (od 16.02 do 12.04),
Jagodowa (do 18.05),
Kościelna (od 16.03 do 31.05),
Leśna (od 16.03 do 30.04),
Cmentarna (do 06.03),
Reja (od 02.03 do 27.03),
Wrzosowa (30.03 do 17.05),
Piaskowa (od 16.02 do 22.03),
Jaśminowa (od 02.03 do 12.06).
W najbliższych dniach można spodziewać się wniosków o zajęcie kolejnych pasów jezdni na kolejnych ulicach miastach. Przypomnijmy, że intensywne prace przy budowie kanalizacji trwają cały czas na ulicach: Stalmacha, Bratków, Wielkiej Skotnicy i Długiej.
.
Gość
Wysłany: Sob 9:49, 31 Sty 2009
Temat postu:
Tak kanalizacja!, utrudnienia, poźniej wszystkie drogi będa tak wyglądać jak na wielkiej skotnicy. Przecież kazdy dobrze wie, że M-ce nie mają kasy na remonty dróg.
Tofik
Wysłany: Pią 22:46, 30 Sty 2009
Temat postu:
Rozkopią drogi
( Jerzy Filar, Życie Mysłowic )
Od połowy lutego możemy spodziewać się utrudnień komunikacyjnych w mieście. Nie da się jednak budować kanalizacji nie przekopując ulic.
Rozmowa z Bożeną Walczak, wiceprezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, odpowiedzialną za realizację projektu „gospodarka wodno-ściekowa Mysłowic”.
Na początek warto przypomnieć...
- ...Na początek warto powiedzieć, że to dobry termin na rozmowę o budowaniu kanalizacji w naszym mieście. - Już wkrótce, od połowy lutego, zaczną się utrudnienia drogowe w mieście. Pojawią się objazdy, niektóre ulice zostaną czasowo zamknięte, a na innych trzeba będzie przejść na drugą stronę. Za wszystkie utrudnienia należą się mieszkańcom przeprosiny, ale niestety inaczej się nie da instalować infrastruktury kanalizacyjnej.
Proszę powiedzieć, gdzie konkretnie pojawią się problemy ?
W zasadzie wszędzie, w całym mieście. Prace nad kanalizacją weszły w etap, kiedy kończy się tzw. papierkowa robota, a pełną parą zaczynają prace w terenie.
To chyba najwyższy czas. Część radnych i mieszkańców narzeka, że sporo mówi się na temat kanalizacji, a niewiele robi.
Takie można odnieść wrażenie, bo bardzo długo trwają procedury uzgodnień budowlanych, pozyskiwanie zezwoleń, negocjacje z niezadowolonymi właścicielami działek itp. Papierkowej roboty, którą musimy wykonać, nie widać na zewnątrz. To nie jest medialne, ale niestety konieczne, a co najgorsze niezwykle czasochłonne.
Czyli na dobre ugrzęźliście w papierach.
Tak się dzieje zawsze i wszędzie przy inwestycjach, gdzie prace budowlane muszą wejść na czyjś teren. Na całe szczęście do końca marca planujemy uzyskać wszystkie, niezbędne zezwolenia.
Dużo wam jeszcze zostało ?
W północnej części miasta trzy projekty czekają na uzyskanie pozwolenia, a dwa na weryfikację.
Jakiś przykład ?
Na przykład na jednym z odcinków zastrzeżenia wniosła PKP. Wcześniej kolej nie wnosiła uwag, ale teraz chce, aby uwzględnić pewne swoje sugestie. Ale to nie jest problem. Rozszerzymy po prostu warunki umowy z PKP.
A mieszkańcy, przez których działki pobiegną rury, nie wnosili zastrzeżeń ?
Wnosili. Mimo tego, że przeprowadziliśmy w mieście 36 spotkań konsultacyjnych, podczas których informowaliśmy o celowości i korzyściach budowy kanalizacji.
Ludzie mogą się bać, że ekipy budowlane np. zadepczą im rabatki w ogródku.
Jeżeli nawet coś zniszczą, to i tak muszą doprowadzić wszystko do stanu wyjściowego. Taki jest obowiązek wykonawcy. Jeżeli ekipy nie posprzątaj po sobie, zapłacą kary. Mnie martwi natomiast coś innego. Świadomość ekologiczna w naszym mieście jest niestety dosyć niska. Ludzie myślą, że jeżeli mają przydomowe szambo, to wszystko jest OK. Nie zaniczyszczają środowiska naturalnego, bo raz na jakiś czas przyjedzie wóz i wypompuje nieczystości. A przecież te ścieki trzeba przecież gdzieś wylać. Poza tym szamba bywają nieszczelne. Nie wspominam już o nieczystościach wylewanych do rzeki nielegalnie, bo to nie jest już kwestia świadomości ekologicznej, ale przestrzegania prawa.
Może trzeba było większy nacisk położyć na akcję informacyjną wśród mieszkańców ?
Akcja była dobrze przeprowadzona, ponieważ na spotkania informacyjne przychodziło sporo osob. Najgorsze, że wtedy nikt nie wnosił uwag, a zastrzeżenia pojawiały się później, kiedy do drzwi zastukał wykonawca.
Co się robi z najbardziej opornymi ?
Prawo daje takie możliwości, że w ostateczności można wejść na czyjś teren na podstawie decyzji administracyjnej. Ale staramy się unikać takich sytuacji. Lepsze są postępowania negocjacyjne.
Proszę wyjaśnić, ile procent zabudowań w mieście zostanie skanalizowanych w pierwszym etapie. Krąży na ten temat masa sprzecznych informacji. Od deklaracji, że będzie 100 proc., aż po sugestie o połowie Mysłowic podłączonych do kanalizacji.
Zapewniam - i jest to odpowiedź ostateczna - że teraz kanalizujemy 90 proc. miasta.
Dlaczego nie sto ?
Bo nigdy nie skanalizuje się miasta w 100 procentach. Nawet teraz, gdy rozmawiamy, być może ktoś zaczyna stawiać dom, którego w planach naszych robót nie ma. I już do stu procent brakuje ułamka. Proszę pamiętać, że projekty kanalizacji powstały kilka lat temu. Mysłowice cały czas się rozrastają, a po drodze mieliśmy bum budowlany. Przybyło wiele nowych domów, a nawet ulic.
I co z nimi ?
Po ukończeniu pierwszego, rozpoczniemy drugi etap kanalizacji uwzględniający tego typu sytuacje.
Ile udało się już wykonać realnej (nie papierkowej) roboty ?
Z większych inwestycji mamy gotowe przepompownie ścieków w Janowie i na Słupnej. Prace budowalne trwają na Brzezince, a projektowe dla przepompowni przy ulicy Sosnowieckiej. Mówiąc obrazowo, aby zdążyć ze wszystkim w terminie musimy kłaść około 500 metrów kanalizacji dziennie. Wykonawca da sobie z tym radę, bo dysponuje odpowiednią liczbą brygad.
Kiedy upływa termin ?
Najpierw, na początku września, oddamy do użytku kanalizację w Dziećkowicach. Ścieki z tej dzielnicy popłyną do Jaworzna. Nieczystości z pozostałych dzielnic przejmie oczyszczalnia Radocha. Zgodnie z umową współpracę rozpoczynamy pierwszego stycznia przyszłego roku. Musimy przy tym pamiętać, że nasz MPWiK może przejąć sieci przesyłowe od RPWiK dopiero w październiku.
Kolejne biurokratyczne utrudnienie ?
To klucz do sprawnego funkcjonowania gospodarki wodno-ściekowej w Mysłowicach. Mało się temu miejsca poświęcało w mediach, chociaż przejęcie majątku po RPWiK było jednym z kluczowych warunków uzyskania unijnych dotacji na kanalizację.
Na koniec pytanie, które pada ostatnio przy każdej okazji: czy światowy kryzys nie zaszkodzi budowie kanalizacji w Mysłowicach ?
Nie ma takiej możliwości. Finansowanie inwestycji zakończyliśmy w grudniu ubiegłego roku. Nie ma zagrożenia dla finansów, a problemy wynikające z chwiejnego ostatnio rynku budowlane są zmatwieniem wykonawcy. Ale sobie poradzi, bo inwestor jest wypłacalny.
Tofik
Wysłany: Pią 10:45, 23 Sty 2009
Temat postu:
Chcemy przejąć sieci natychmiast
( Michał Woźniczko, Życie Mysłowic )
Rozmowa z Krzysztofem Kumorem, prezesem Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Mysłowicach.
Władze Górniczej Spółki Mieszkaniowej, winą za wstrzymanie procedury sprzedaży mieszkań obarczyły MPWiK, bo rzekomo nie chcecie wykupić od spółki sieci wodociągowych ?
To nie prawda. Po pierwsze przejęcie sieci, to była nasza inicjatywa. Chcieliśmy to zrobić już w zeszłym roku. W pierwszych rozmowach, władze GSMM dogadały się z nami, że sieci zostaną oddane za przysłowiową złotówkę, bo ich stan wymaga remontu i naprawy. Dla przykładu, wodociągi spółki mieszkaniowej są wykonane z rur stalowych, a obecne zalecenia są takie, by były wykonane z innych materiałów. Modernizowanie wodociągów należących do GSMM będzie bardzo kosztowne. Jeżeli spółka nie przekaże nam tych sieci, to będzie musiała je remontować na własny koszt, dla dobra mieszkańców.
Dlaczego zatem nie doszło do przekazania sieci, skoro MPWiK otrzymał takie zapewnienie ?
Spółka mieszkaniowa jest podmiotem prawnym i nie może przekazać swoich sieci nieodpłatnie. Zaproponowano cenę 2,8 miliona złotych. To stanowczo za dużo, zwłaszcza, że zaraz po przejęciu tych sieci musimy wykonać niezbędne prace modernizacyjne. Poza tym, musimy dodatkowo zlikwidować osadniki i zutylizować nieczystości. To są ogromne koszty. Nie stać na wykup sieci za cenę blisko trzech milionów i dołożenie kolejnych dwóch milionów na modernizację.
Jaka jest zatem oferta MPWiK ?
Jesteśmy w stanie przejąć te sieci w zamian za rozliczenie się spółki za zrzut ścieków do naszej kanalizacji. Zaległa opłata wynosi ponad 700 tysięcy złotych. Obecnie płacimy opłaty środowiskowe za zrzut ścieków do rzeki nie mając żadnych przychodów. Po zakończeniu budowy kanalizacji, wszystkie ścieki będą trafiały do kolektora Bobrek a stamtąd do oczyszczalni.
A co jeśli nie dojdzie do porozumienia? Sieci nie zostaną przejęte i lokatorzy nie będą mogli wykupić swoich mieszkań ?
To nie jest tak do końca, że spółka nie może sprzedawać mieszkań, bo sieci są nie przejęte przez MPWiK. Jeśli lokatorzy wykupią mieszkania, to utworzą wspólnoty, a te z kolei będą mogły przekazać nam sieci nieodpłatnie. MPWiK, jako solidna firma będzie obsługiwać sieci i reagować na awarię. Trzeba zapytać mieszkańców: co zarząd spółki robił dla nich w ostatnich latach? Chciałbym zapewnić, że władze MPWiK i prezydent miasta czynią starania, aby przejąć sieci od GSMM jak najszybciej.
Tofik
Wysłany: Pon 0:03, 19 Sty 2009
Temat postu:
Dziećkowice: Obiecali poprawę
( as, Co Tydzień )
Z powodu wielu krytycznych uwag pod adresem brygad budujących kanalizację przy ul. Długiej przedstawiciele MPWiK, firm PRIM i SEFEGE spotkali się w Dziećkowicach z członkami tamtejszej Rady Osiedla.
Prace są prowadzone na trzech odcinkach, każdy jest na innym etapie i wykonywany przez inną firmę. Ci, którzy zaczęli ostatni są z pracami najdalej, tym którzy zaczęli pierwsi robota idzie najgorzej, poza tym ciężkim sprzętem naruszyli asfalt. Czy całe Dziećkowice będą w ten sposób realizowane? - na takie i inne pytania musieli odpowiedzieć mieszkańcom dzielnicy przedstawiciele wykonawcy. Przyznali oni, że prace w Dziećkowicach nie przebiegały w prawidłowy sposób. - Szczególnie odtworzenie asfaltu, ponieważ istnieją nieścisłości pomiędzy zamawiającym (MPWiK – przy. red.) a Urzędem Miasta. Urząd żąda od nas budowy nowych dróg nie dając na to pieniędzy – mówił Wojciech Słapiński z PRIM SA.
Słapiński obiecał, że w ciągu 2 tygodni roboty na Długiej zostaną zakończone, a zniszczony odcinek asfaltu zostanie przywrócony do poprzedniego stanu. Pod warunkiem, że zelżeje mróz. - Kanalizację w drogach chcemy robić późną jesienią lub wczesną wiosną, jak będą lepsze warunki pogodowe, żebyście nie musieli chodzić w błocie. Tam, gdzie będzie to możliwe będziemy pracować metodą bezwykopową – mówił Słapiński. By wyeliminować błoto wykonawca zmieni również rodzaj używanego kruszywa i jeśli tylko zmawiający je zatwierdzi, to zaraz będzie stosowane.
Nauczeni doświadczeniem z Dziećkowic (choć nie tylko, bo na nieodtworzoną nawierzchnię skarżyli się niedawno również mieszkańcy Brzęczkowic) wykonawcy chcą również, by tuż za firmą, która kładzie kanalizację do pracy przystępowali asfalciarze i kładli przynajmniej dolną warstwę nawierzchni.
Mieszkańcy Dziećkowic wynieśli ze spotkania jeszcze kilka wiadomości. Do dobrych należy zaliczyć to, że budowa kanalizacji w tej dzielnicy ma być zamknięta w terminie, czyli do końca września br, a przyłącza będą pociągnięte do samych budynków a nie - jak pierwotnie planowano - tylko do granicy posesji. Mniej pocieszająca jest natomiast informacja, że na czas prac w dzielnicy nie będzie raczej możliwości, żeby ograniczyć ruch na ul. Długiej, co sugerowali mieszkańcy. Ich zdaniem wstrzymanie tranzytu z Jaworzna znacznie ułatwiłoby i przyspieszyło położenie kanalizacji. - To nie leży w naszej gestii. Musimy się dostosować do warunków, które dyktuje MZD – powiedział przedstawiciel PRIM-u. Członkowie rady usłyszeli też, że są już wszystkie zgody od właścicieli posesji, na których trzeba będzie jeszcze kłaść rury. I choć nie wszyscy się z tym zgodzili, to usłyszeli też, że przypadki braku zgody jakie miały miejsce skutkować będą koniecznością wybudowania kolejnej przepompowni i metrów rur, co odbije się w przyszłości wyższą ceną za zrzut ścieków. Mieszkańcy zostali też uspokojeni, że są nowoczesne zabezpieczenia w zbiornikach przepompowni, które pomieszczą nadmiar ścieków w razie awarii czy braku prądu, a urządzenia alarmowe powiadomią na czas o ewentualnej awarii.
Tofik
Wysłany: Wto 10:53, 06 Sty 2009
Temat postu:
Potrzebne miliony na odbudowę sieci
( GH, Co Tydzień )
Podczas przejmowania przez mysłowicki MPWiK urządzeń i sieci wodno - kanalizacyjnych od RPWiK okazało się, że zdewastowany majątek wymaga pilnej odbudowy, remontów i modernizacji.
Porządkowanie gospodarki wodno - ściekowej w mieście, to nie tylko powołanie gminnej spółki MPWiK i budowa nowej kanalizacji, ale pomysł na całkowite scentralizowanie tej sfery w rękach gminy. By tak się stało, MPWiK rozpoczęło kolejny etap przejmowania majątku od RPWiK Katowice, dotychczasowego odbiorcy ścieków, dostarczycielu wody i jednocześnie zarządcy całej sieci, w większości wybudowanej za gminne pieniądze. Zadanie konieczne, ale niełatwe nie tylko z prawnego punktu widzenia, ale głównie z powodu niepełnej dokumentacji sieci i jej katastrofalnego stanu technicznego.
Stan techniczny przejętych dotychczas sieci w większości wymaga natychmiastowych remontów i modernizacji, a nawet wymiany. Najbardziej wyeksploatowana jest sieć znajdująca się w obszarze ulicy Wiosny Ludów w dzielnicy Mysłowice-Wesoła, a także sieć w okolicy domków jednorodzinnych Sigma obejmująca głównie ulice Niepodległości i Anieli Krzywoń.
W podobnym stanie znajdują się przekazane już do MPWiK osadniki Imhoffa wraz z hydroforniami. - W czasie eksploatacji przez mysłowicki oddział RPWiK Katowice nie robiono żadnych prac konserwacyjnych zarówno pomp jak i pomieszczeń. Budynki hydroforni wymagają naprawy dachów, uzupełnienia ubytków tynku zewnętrznego oraz malowania elewacji i wnętrz. Natychmiastowych wydatków wymaga też hydrofornia przy ul. Mickiewicza 18. To warunek by zapewnić stabilną pracę tego urządzenia trzeba by niezwłocznie zmienić jej układ technologiczny przez zastosowanie nowoczesnego, wysokowydajnego zestawu hydroforowego. Osadniki Imhoffa po włączeniu w 2009 roku do nowo wybudowanej sieci kanalizacyjnej zostaną zlikwidowane. Koszt likwidacji jednego osadnika jest bardzo wysoki i znacznie przewyższa jego wartość określoną w operatach szacunkowych - mówi Krzysztof Kumór, prezes MPWiK.
I choć te wszystkie działania związane z przejęciem majątku RPWiK będą kosztowne, to są jednak konieczne. Na ile konieczne? Jak twierdzą w mysłowickiej spółce, nie ma co liczyć, że pozostały do przejęcia majątek będzie w lepszym stanie. By jednak określić konieczny zakres remontów czy wymiany, potrzebna jest ekspertyza.
Taka ekspertyza jest wykonywana i będzie podstawą do przejęcia majątku od RPWiK. Na jej podstawie dokonywana zostanie analiza kosztów i wydatków potrzebnych na remont przejmowanej sieci. Wykonana ekspertyza odpowie też na pytanie czy przyjęte w planach finansowych MPWiK założenia związane z koniecznymi remontami przejętej sieci będą wystarczające czy będą musiały zostać zweryfikowane - informuje Kumór.
Planowane przekazanie sieci Spółki RPWiK o długości ok. 371 km powinno nastąpić do 1.09.2009 roku. RPWiK Katowice podjęło kroki prowadzące do finalnego porozumienia, regulującego ostateczny oraz akceptowany podział zasobów RPWiK w Katowicach. Jednym z elementów przejęcia sieci jest umowa użyczenia sieci kanalizacyjnej i wodociągowej znajdującej się na obszarze administracyjnym Miasta Mysłowice, a wchodzącej w skład RPWiK Katowice, która czeka na podpisanie. Opóźnienia spowodowane przedłużającymi się procedurami przygotowywanymi przez zarząd katowickiego RPWiK jest dokuczliwe, ale nie powinno zachwiać kolejnymi etapami włączenia poszczególnych odcinków do nowo budowanej kanalizacji przez MPWiK. - MPWiK buduje w większości własne sieci wodno-kanalizacyjne, a następnie włącza się do istniejących sieci wodno - kanalizacyjnych RPWiK Katowice, dlatego też opóźnienia w przekazaniu majątku nie wpływają na opóźnienia w realizacji projektu – informuje prezes Kumór.
Przejęcie bowiem sieci, zwłaszcza tej kanalizacyjnej, to także jeden z ważnych warunków wykonania i rozliczenia projektu kanalizacji miasta, współfinansowanego przez środki Unii Europejskiej i pożyczki z funduszy ochrony środowiska. Dla pełnego obrazu problemów, jakie jeszcze musi pokonać MPWiK, przypomnieć należy o kolejnych dwóch administratorach i właścicielach sieci wodno-kanalizacyjnych w Mysłowicach: Katowickiego Holdingu Węglowego Mysłowice-Wesoła oraz Spółki Mieszkaniowej Mysłowice. O ile majątkiem KHW Mysłowice Wesoła spółka już dysponuje ( został przekazany jako darowizna gminie i wniesiony aportem do MPWiK), to w odniesieniu do przejęcia majątku Spółki Mieszkaniowej Mysłowice przygotowywane są końcowe warunki, dotyczące formy przekazania sieci. Niestety, także i ta część mysłowickich sieci i urządzeń kanalizacyjnych wymaga gruntownej odbudowy.
Jak zatem widać, rzeczywistość wodociągowo - kanalizacyjna okazała się daleko gorsza niż najbardziej ostrożne wyobrażenia wydatków jakie musi ponieść gmina, by stan gospodarki wodno- ściekowej doprowadzić do standardów wymaganych przez dyrektywy unijne. I to nie tylko w zakresie wymagań ochrony środowiska, ale także w zakresie właściwego jej finansowania, by w przyszłości planowane wydatki na przeglądy, remonty i konieczne wymiany sieci nie pozostawały li tylko na papierze, by usprawiedliwić proponowaną stawkę w tzw. wniosku taryfowym na odprowadzania ścieków czy dostarczania wody. By były rzeczywiście wydawane w celu zapobieżenia takiej dewastacji i zaniedbaniom z jakimi przez lata mieliśmy do czynienia w RPWiK.
PiCzu
Wysłany: Nie 14:10, 21 Gru 2008
Temat postu:
Raczej nie bylo tam drogi asfaltowej, tylko utwardzona a takiej w takich warunkach pogodowych nie da sie zrobic z powodu nosnosci guntu. Ewentualnie moga przywiesc wywrotke tlucznia ale to nie rozwiaze problemu.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin