Forum Mieszkańców Mysłowice
Forum Mieszkańców Mysłowice
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Forum Mieszkańców Mysłowice Strona Główna
->
Informacje z Mysłowic
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
:: FORUM MIESZKAŃCÓW MYSŁOWIC (2007/2014)
----------------
Witamy na Forum
:: MYSŁOWICE
----------------
Wybory 2014
O Mysłowicach
Informacje z Mysłowic
Inwestycje, budowy, remonty
Administracja i sprawy publiczne
Inwestycje zrealizowane
Sport
Fotoforum
Kandydaci na Prezydenta
:: HISTORIA
----------------
Mysłowice dawniej
Dokumenty
:: REKREACJA
----------------
Kultura i rozrywka
Zespoły muzyczne
:: SPOŁECZEŃSTWO
----------------
Na każdy temat
Silesia
Ogłoszenia
:: INICJATYWY MIESZKAŃCÓW
----------------
OFF Festival
Muzeum Miasta Mysłowice
Praca
Sprzedam, kupię, zamienię
MOK - Mysłowicki Ośrodek Kultury
Przyroda
Ludzie
Architektura
Reportaż
Imprezy
Inne
Oddam, poszukuję, inne
"PROMENADA WCZORAJ, PROMENADA JUTRO"
PLEBISCYT MIESZKAŃCÓW MYSŁOWIC mySŁAWY
Mysłowickie Diamenty 2009
Sprzątanie Trójkąta Trzech Cesarzy
mySŁAWY 2008
mySŁAWY 2009
MySławy 2010
Sportowe
Mysłowicki Ośrodek Kultury i Sztuki
Miejskie Centrum Kultury
Wybory 2010
Organizacja
----------------
Archiwum
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Tofik
Wysłany: Pon 17:17, 02 Cze 2008
Temat postu: [DZ] Rów jako barykada
Rów jako barykada
( Agnieszka Nowak - POLSKA Dziennik Zachodni )
Nie wystarczyło ponad 30 lat, by władze Mysłowic wykonały w mieście rów odwadniający przy ul. Huty Rozalii. Brak rowu sprawia, że w czasie deszczu okoliczne posesje są zalewane, a woda powoduje wiele strat: niszczy ogrodzenia, podtapia budynki, zalewa piwnice.
Problem z odprowadzaniem wód opadowych pojawił się w 1976 r., gdy w sąsiedztwie powstały ogródki dzisiejszego Rodzinnego Ogrodu Działkowego Jutrzenka.
Jak wyjaśnia Leonarda Scelina, właścicielka domu przy ul. Huty Rozalii, w tym czasie przywieziono w to miejsce ogromne ilości ziemi z pobliskiej budowy. Tak zablokowano naturalny odpływ wód opadowych z prywatnych posesji. Aby temu zaradzić, między ogródkami działkowymi a nieruchomościami pozostawiono pas szerokości około 3 metrów z przeznaczeniem na budowę rowu odwadniającego. Lecz rów nigdy nie powstał. Mijały lata, a władze miasta albo zwodziły mieszkańców obietnicami, albo przerzucały odpowiedzialność na zarząd Jutrzenki, który dzierżawi sąsiedni teren od gminy.
W 1980 r. ówczesna szefowa Zarządu Gospodarki Terenami potwierdziła - z upoważnienia prezydenta - że Miejski Zarząd Ulic i Mostów wykona rów ściekowy. Po 17 latach, w odpowiedzi na kolejną skargę mieszkańców, naczelnik Wydziału Inżynierii Miejskiej UM w Mysłowicach napisał, że bezpośrednim powodem podtapiania posesji są nieskończone roboty związane z budową strefy ochronnej ogródków działkowych. Wszelkie roszczenia należy kierować do prezesa ogródków.
Po kolejnych 10 latach władze miasta zmieniły stanowisko. W grudniu 2007 r. Tadeusz Cho-waniak, wiceprezydent Mysłowic, podkreślił, że co prawda miasto nie ma już pieniędzy na wykonanie odwodnienia, ale zaplanuje ten wydatek w budżecie na 2008 rok. Zaznaczył też, że inwestycja wymaga zgody Rejonowego Zarządu Gospodarki Wodnej w Katowicach na wprowadzenie wód do wskazanego zbiornika oraz uzgodnień z prezesem Jutrzenki.
Po czterech miesiącach mieszkańcy wystąpili z następną petycją do Romana Michalskiego, naczelnika Wydziału Inwestycji i Inżynierii Miejskiej UM w Mysłowicach. Przypomnieli o zobowiązaniu wykonania rowu. "Dalsze odwlekanie sprawy spowoduje jeszcze większe szkody i będziemy musieli zażądać odszkodowania w sądzie" - napisali w liście. Wkrótce podobne pismo przesłali do prezydenta.
Czara goryczy przelała się, gdy mieszkańcy zatapianych posesji dowiedzieli się, że zamiast rowu odwadniającego, o który walczą od 1976 roku, może w tym miejscu powstać parking. Z pomysłem wystąpił zarząd sąsiadującego z nimi Rodzinnego Ogrodu Działkowego Jutrzenka.
- To oburzające! Urzędnicy nic nie zrobili, aby nam pomóc, a teraz działkowcy chcą nas udusić spalinami - mówią zgodnie. Według nich, nowe kłopoty rozpoczęły się wtedy, gdy Roman Biliński, prezes Jutrzenki, zainteresował się pasem ziemi między ogródkami i posesjami.
- Czy zarządowi Jutrzenki wolno zarządzać gminnym terenem jak swoim? - pytają.
Z wyroku sądowego z 1968 r. dotyczącego tego skrawka ziemi (posiada go jedna z właścicielek nieruchomości), wynika, że przyległy do posesji teren był kiedyś drogą dojazdową.
Po wybudowaniu ogródków przez 10 lat władze miasta dzierżawiły mieszkańcom ul. Huty Rozalii pas ochronny. Oni z tego tytułu wnosili do miejskiej kasy opłaty. Potem wrócił we władanie gminy. Niewykluczone, że w 2006 roku teren na odwodnienie przejęły - w formie dzierżawy - władze ogródków działkowych.
Roman Biliński, prezes ROD Jutrzenka, niezbyt precyzyjnie wyjaśnia, kto dzierżawi sporny pas ziemi. - Należy do Polskiego Związku Działkowców, ale nie do ROD Jutrzenka. Aby rozwiać wątpliwości, gdzie kończą się granice naszych ogródków, zlecimy wykonanie operatu geodezyjnego - mówi.
Jeżeli sporny teren będzie należał do Jutrzenki, zarząd ogródków zastanowi się, jak go zagospodarować. Lecz właściciele posesji sprzeciwiają się próbie przejęcia pasa ochronnego przez działkowców. Domagają się, by właściciel terenu, gmina Mysłowice, zleciła wykonanie rowu odwadniającego, a jeśli chce oddać w dzierżawę pas ochronny, to w pierwszej kolejności mieszkańcom.
Kto zapłaci?
Izabela Gołaszczyk-Sobczyk, rzeczniczka Urzędu Miasta w Mysłowicach:
Trwają ustalenia, do kogo należy obowiązek wykonania odwodnienia. Musimy dokładnie sprawdzić, czy w tym przypadku wolno nam wydać publiczne pieniądze. To, że zostały zabezpieczone w miejskim budżecie, nie oznacza jeszcze, że po rozpatrzeniu sprawy zostaną przeznaczone na ten cel.
To bezczynność
Błażej Filipowicz, prawnik: Zaniechanie działań przez administrację publiczną może być podstawą skargi na bezczynność. Właściwym adresatem, który powinien rozpatrzyć skargę na bezczynność burmistrza lub prezydenta, jest Rada Miasta. Jeżeli jednak mieszkańcy złożyli pisemne żądanie przeprowadzenia robót, a żądanie pozostało bez odpowiedzi przez okres dłuższy niż 30 dni, mogą złożyć zażalenie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego z powodu niezałatwienia sprawy w terminie. Opisana sytuacja wskazuje na niezgodność z przepisami prawa budowlanego i prawa wodnego, więc można interweniować u powiatowego inspektora nadzoru budowlanego, a także u dyrektora regionalnego zarządu gospodarki wodnej.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin