Tofik |
Wysłany: Śro 12:57, 18 Lut 2009 Temat postu: Zapomniane legendy o źródełku |
|
Zapomniane legendy o źródełku
Źródełko wg opinii dr Heleny Witeckiej, swój obecny kształt, niewielki pomnik z mosiężną głową lwa, zawdzięczać ma powstaniu Związku Trzech Cesarzy 15 maja 1873 roku w pałacu Schönbrunn.
To na Słupnej schodziły się granice największych decydentów ówczesnej Europy (Franciszek Józef I - cesarz Austrii i apostolski król Węgier, Aleksander II Nikołajewicz - car Rosji i Wilhelm I - cesarz niemiecki ). Fakt ten postanowiono upamiętnić stawiając ów pomnik. Lew, symbol zwycięstwa i władzy był ulubionym motywem europejskich przywódców, stąd na pomniku, podobizna głowy tego zwierzęcia.
Inna wersja legendy głosi, że do Mysłowic mieli zjechać przedstawiciele monarchów by uczcić powstanie Związku toastem. Zabrakło jednak wina, więc toast wzniesiono złotymi pucharami, wypełnionymi wodą ze źródełka, i właśnie to zdarzenie miano upamiętnić, wystawiając pomnik wykonany w brązie z głową lwa.
Jest jeszcze jedna legenda dotycząca źródełka. Wiele lat temu, miała przechadzać się tędy ślepa kobieta. Słysząc szum wody postanowiła ulżyć swojej wędrówce. Gdy krople źródlanej wody spłynęły na jej twarz, dokonał się cud. Kobieta odzyskała wzrok.
Pierwotnie lwia głowa, z której paszczy leje się źródlana woda, była wykonana w brązie. Po kilku latach zastąpiono ją mosiężną repliką.
Dziś, problem źródełka na Promenadzie rozbija się o stan cieczy, wypływającej z lwiej głowy. Ludzie od lat pili tę wodę. Jedni uważali ją za świętą, inni za bogatą w minerały, a jeszcze inni po prostu chcieli się orzeźwić. Problem pojawił się po powodzi stulecia z 1997 roku. Woda ze źródełka została wtedy poważnie zanieczyszczona ściekami. Sanepid uznał ją za niezdatną do picia. Mimo to, ludzie wciąż napełniali butelki tą cieczą lub pili ją bezpośrednio ze źródełka. |
|