Autor Wiadomość
Fynd
PostWysłany: Śro 19:26, 09 Maj 2012    Temat postu: Samobójstwo KTS-u w Mysłowicach

„Samobójstwo” KTS-u w Mysłowicach
Wybór śmierci – „Harakiri”
Fakty i mity

Prezesi, Trenerzy, zawodnicy, rodzice i fani !
Powiedzcie swoim dzieciom, że jeżeli ciągle maja pod górkę to fajnie,
bo w końcu dotrą na szczyt. Kto uważa że na szczycie będzie zawsze to
się myli. Ze szczytu najczęściej się spada.

Media, sukcesy, fani, reklama, tak powinien działać klub. Uczcie się
prezesi od KTS-u Jak się promować! A teraz do rzeczy.
Czy KTS powstał 01.06.2010r? Tak! Czy założyli go sami rodzice jak
piszą media? Niezupełnie! Czy kts to jeden klub, a może dwa? Czy
przybywa dobrych zawodników a może jest odwrotnie? Czy klub rozwija się
jak czerwony dywan czy też zwija się jak stara wykładzina? Czy młode
zawodniczki mają świadomość, że lecą na wyżynach bez spadochronu?
Spójrzmy na fakty, kogo szkoli klub KTS? Cytat „ KTS szkoli dzieci z
rodzin biednych i patologicznych oraz osobę niepełnosprawną. Udział
jest odpłatny”.. koniec cytatu. Kliknijcie sobie stronę klubu i
zobaczcie które zawodniczki to biedota i patologia. Ubaw no nie? ! ? Taka
reklama woła o pomstę do nieba ! Nawet jeżeli rodzice zawodniczek to
czysta patologia to niech nie robią krzywdy swoim dzieciom. A może nie
wiedzą że tak się ich reklamuje?? No nie ale skoro założyli klub…
Dowód w sprawie- wybierzcie stronę ministerstwa edukacji narodowej „
rok odkrywania talentów” tablica ministerstwa edukacji odpowiedzialna za
wpis?- nie podano, ale podano nazwisko kontaktu!
Jaka jest zatem prawda z tymi rodzicami? Po sezonie 2009-2010 bezradność
trenerów szkoły, rodziców, działaczy jest rozbrajająca, MOSiR nie jest
klubem sportowym- racja! Co robić? Pomocną dłoń wyciąga pani G.W. Na
podstawie wpisu do ewidencji działalności gospodarczej tworzy KTS
Mysłowice ( jest jedyną właścicielką ) <mit>
Przyjmuje wyszkolone za publiczne pieniądze zawodniczki pierwszoligowe
oraz utalentowaną młodzież już z sukcesami na koncie! Wszyscy są
szczęśliwi! Ale czy wszyscy? Wcześniej spod skrzydeł trenerek wylatują
znane zawodniczki m.in. Patrycja W. i Dominika P. Do tworzonego klubu nie
przystępuje znakomita rakietka Martyna Z. Tuż po rozpoczęciu sezonu
odchodzi Jolanta G. Ale co tam małe straty?!
Sezon 2010-2011 to rewelacja dla Mysłowic! Worki medali, zaszczyty,
kwiaty, wywiady. Siła rozpędu KTS dobiega w dobrej kondycji do końca
sezonu. I Co? I nic! Klub nie podołał, klapa, fiasko!
Z klubu ewakuują się mądrzejsi Kto odchodzi? Odchodzi jako zawodniczka
Beata N., odchodzi Klaudia B., Patrycja W., Weronika U., Krystyna Ś.
(niczym powieść kryminalna, Wtf? ) dobra zawodniczka Julia K. chce grać
!Pragnie przetrwać tylko sezon, zostaje w KTS. O powody decyzji podjętych
przez te zawodniczki należy tylko i wyłącznie je pytać !
Co się stało (stao?)?Nikt wam nigdy nie powiedział że KTS Mysłowice
przestał istnieć po sezonie 2010-2011? To prawda zapytajcie w P.Z.T.S
Koniec tenisa w Mysłowicach? Nie! Przejęta sprawą pani G.W jak sama
mówi przekształca się w stowarzyszenia ( wymóg ustawy o sporcie)
Gąsiennica w końcu przekształca się w motylka (takiego kolorowego,
ładnego ) ale nigdy nie przekształci się w słonie, lub jakiegoś gada
(jaszczura?) Czym zatem jest KTS w sezonie 2011-2012? To całkiem nowy
klub o takiej samej nazwie. Zmiana formy prawnej to zmiana barw klubowych.
A jak myślicie kto zostaje prezesem….?
Suma summarum po rozpoczęciu sezonu 2011-2012 z klubu odchodzi kolejna
zawodniczka Sonia. K (zostawiłaś nas? ) Klub ma już tylko siedem
czynnych zawodniczek. Efekt pozbywania się zawodników? Ciekawe co? Klub
nie przyjął przez dwa sezony nikogo a z piętnastu zostało siedem.
Przyjrzyjmy się sukcesom w tym sezonie. To sezon znakomitej
„profesorki” Julii B. A co z resztą??
Prześledźcie losy zawodniczek. Ogólny brak istotnych sukcesów. Co
najmniej cztery zdolne, utalentowane, dziewczyny nic nie znaczą. Dlaczego?
Płakać się chce ! (chlip, chlip )
Polityka klubu jest nawet zabawna. Ciągłe hymny i pieśni na cześć !
Jak ratować sytuacje? Tylko tak! Dodatkowo można dać czopy młodym
zawodniczkom? Ej krzywdę się robi niektórym.
Podsumowując.
W akcie miłosierdzia popełniającemu „harakiri” (kirihara?) ścina
się głowę.
Może ten komentarz będzie miłosierną kataną.
Obserwer
Bardzo wesoły

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group