ninja alex |
Wysłany: Sob 19:02, 14 Lis 2015 Temat postu: |
|
Słyszałam, że szkołę zamknięto z uwagi na uszkodzenie pieca i brak funduszy na naprawę systemu grzewczego (?), a nie z powodu ryzyka zawalenia. Teraz nie wiem, która wersja jest poprawna .
W każdym razie, budynek jest naprawdę charakterystyczny, adaptacja sal lekcyjnych na mieszkania jest bardzo trudna. Lokalizacja na cele użytkowe tj. mała galeria handlowa (rodem z Wielkiej Brytanii, gdzie takowe umieszczają w kamienicach) wymaga sporo funduszy. Obiekt prawdopodobnie podlega konserwatorowi zabytków, co także może być minusem. Jedyne wyjście według mnie to przeznaczenie go na obiekt biurowy (prywatny czy miejski), wysokie sale idealnie będą nadawać się na open space'y, sanitariaty są podzielone na męskie i damskie, a ostatnie piętro, poddasze nadaje się pod gabinety. Boisko (nie wiem czy obecnie jest użytkowane, bo przy szkole nr 10 są już dwa nowe), przeznaczyć na parking dla firm. Jeszcze była tam mała sala gimnastyczna z wejściem od zewnątrz jeżeli dobrze pamiętam, przeznaczyć ją na salę fitness czy o podobnym zastosowaniu.
Pomysłów może być od groma, jednakże trzeba chcieć, zachęcić Inwestorów do zakupu tego budynku. |
|
Gość |
Wysłany: Pią 15:37, 11 Wrz 2015 Temat postu: Szkoła podstawowa na ul. Kościelnej w Brzezince |
|
Chciałabym napisać o szkole, w której lekcje miały klasy I-III, a którą kilka lat temu zamknięto rzekomo z powodu zagrożenia zawaleniem... Dzieci przeniesiono do budynku na ul. Reja, a prezydent Lasok obiecywał wtedy rodzicom, że po wymaganym remoncie będzie tam szkoła.
Nie słyszałam, aby był tam przeprowadzany remont.
Słyszałam, że organizowano tam wydarzenia kulturalne. Przejrzałam sieć, wydarzenia były na wysokim poziomie. Ok, ale że się nie zawaliło..?
Aktualnie na stronie mysłowickiego UM widnieje oferta sprzedaży budynku.
Właściwie to nie wiem czemu ma służyć ten post, bo nic to nie zmieni. Już te parę lat temu można było podejrzewać, do czego zmierza podjęte kroki.
Czuję się oszukana. Oszukano moje dzieci. Szczególnie dotkliwe jest to teraz, kiedy 6-latki poszły do szkoły, plan lekcji zmianowy, a na jednym placu zabaw kłębią się z gimnazjalistami. Wiem, że w innych szkołach jest jeszcze gorzej, ale to dla mnie nie argument. Tutaj można było wprowadzić tą porąbaną reformę z mniejszymi przykrymi konsekwencjami. Niestety wygrały interesy, które nie sądzę, aby były w interesie ogółu.
Szkoda |
|