Tofik |
Wysłany: Pią 15:52, 18 Sty 2008 Temat postu: Strażnik Mysłowic |
|
STRAŻNIK MYSŁOWIC
( Życie Mysłowic )
Jednym z podstawowych zadań strażników jest utrzymywanie stałego kontaktu z mieszkańcami. Funkcjonariusze muszą znać problemy zwykłych ludzi, muszą wiedzieć gdzie generuje się zagrożenie dla bezpieczeństwa. Wiemy, w których dzielnicach dzieje się coś złego i we współpracy z mieszkańcami podejmujemy konkretne działania.
Z Leszkiem Siekańskim, komendantem mysłowickiej straży miejskiej rozmawiał Michał Woźniczko
Podobno zaczyna Pan dzień od porannego treningu ?
To prawda. Jeżeli tylko mam trochę czasu, to rano wykonuję serie pompek i przysiadów. Komendant straży miejskiej musi dbać o kondycję.
Od ponad trzech lat pełni Pan funkcję komendanta. Jak przez ten czas zmieniła się mysłowicka straż miejska ?
Główne zmiany dotyczą naboru. Za mojej kadencji odbywa się on już zgodnie z zapisami ustawy. Kandydat na strażnika miejskiego musi spełniać szereg wymogów. Przyszły funkcjonariusz powinien posiadać odpowiednią kondycję psychiczną i fizyczną. Procedury naboru są dokładnie rozpisane w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miasta. Kandydaci przechodzą dwa rodzaje egzaminów: teoretyczny i sprawnościowy. Nasz test sprawnościowy nie odbiega poziomem od tego, który przeprowadzają szkoły policji, a w niektórych elementach jest nawet bardziej wymagający: podciągnięcia na drążku, pompki, bieg po linii prostej, „brzuszki”. Natomiast egzamin teoretyczny przeprowadzany jest w formie testu. Pytania dotyczą wiedzy ogólnej i zapisów ustawy.
Czy straż miejska spełnia swoją rolę i czy nie jest tylko drogim dodatkiem do policji ?
Wystarczy sięgnąć do statystyk, by przekonać się o potrzebie funkcjonowania straży miejskiej. W przyszłym miesiącu opublikujemy roczne sprawozdanie z naszej służby i wtedy każdy będzie mógł „czarno na białym” zobaczyć ogrom naszej pracy.
Jakie problemy i zadnia stoją dzisiaj przed strażą miejską ?
Jeśli chodzi o kwestie finansowe, to muszę przyznać, że w ostatnim czasie wiele zmieniło się na lepsze. Prezydent wspólnie z miejską radą patrzą przychylnie na naszą służbę. Moim zdaniem, zarobki strażników są jednak ciągle niewystarczające. 1,5 tysiąca złotych netto, przy ogromie pracy i bezpośrednim zagrożeniu zdrowia i życia, to suma niezbyt wysoka. Funkcjonariusze są na pierwszej linii frontu, mają kontakt z agresywnymi i pijanymi mieszkańcami. Tak naprawdę, nasza służba nie różnie się wiele od pracy w policji. Poza prowadzaniem śledztw i dochodzeń, czyhają na strażników identyczne zagrożenia.
Czy straż miejska powinna uzyskać więcej uprawnień ?
Pojawił się projekt nowej ustawy o straży miejskiej w myśl którego, funkcjonariusze będą mogli uczestniczyć w interwencjach domowych – obecnie nie ma takiej możliwości. Nowe zapisy ustawy mówią o tym, że będą mogli również kontrolować samochody. Mówi się także o tym, że strażnicy miejscy otrzymaliby prawo interweniowania „w cywilu”, a nie tylko w mundurze. Większość czynności prewencyjnych ma zostać przekazana straży.
Czy zmiany usprawnią działanie funkcjonariuszy ?
Na pewno będziemy mieli więcej obowiązków.
Ilu strażników służy pod Pańską komendą ?
Pracujemy w 29 osobowym zespole. Cztery osoby pracują w biurze, do tego komendant i dwóch zastępców. Pozostali, to funkcjonariusze patrolujący miasto. Potrzeby, blisko 70 tysięcznego miasta, są jednak zdecydowanie większe. Jeden nocny patrol to z pewnością za mało. Do tego dochodzą urlopy, chorobowe . Zdarza się, że na zmianie jest tylko czterech funkcjonariuszy. Przy dwuosobowych patrolach w dzień i jednym w nocy, pole manewru jest naprawdę niewielkie.
Jak wygląda ekwipunek strażnika miejskiego ?
Nasi funkcjonariusze noszą przy sobie jedynie tonfę i kajdanki.
Czy to nie za mało ?
Przynajmniej raz w tygodniu, strażnicy biorą udział w intensywnym treningu. Przy obecnym poziomie ich sprawności, wyposażenie o którym mówiłem wcześniej w zupełności wystarczy. Ustawa zezwala jeszcze na posiadanie paralizatora i broni gazowej. Przepisy są jednak dość kuriozalne. Każdy obywatel może posiadać broń gazową. Natomiast w przypadku straży miejskiej, do przechowania broni potrzebne jest odpowiednie pomieszczenie z kasą pancerną. To oznacza dodatkowe koszty.
Praca strażników bywa niedoceniana. Funkcjonariusze, choć dbają o porządek i bezpieczeństwo, to często stają się obiektami niesmacznych żartów, zwłaszcza ze strony młodych ludzi. Czy to dla was problem ?
Jednym z podstawowych zadań strażników jest utrzymywanie stałego kontaktu z mieszkańcami. Funkcjonariusze muszą znać problemy zwykłych ludzi, muszą wiedzieć gdzie generuje się zagrożenie dla bezpieczeństwa. W ten sposób posiadamy najbardziej aktualne wiadomości z miasta. Wiemy, w których dzielnicach dzieje się coś złego i we współpracy z mieszkańcami podejmujemy konkretne działania.
W policji mamy dzielnicowych, czy w strażnicy miejscy są przydzieleni do konkretnych dzielnic ?
Nasi funkcjonariusze nie są przypisani do dzielnicy. Z reguły, strażnicy patrolują codziennie inną część miasta. Wyjątkiem są tzw. „zielone dzielnice”, które obsługują stale te same dwuosobowe patrole.
Porozmawiajmy jeszcze o bezpieczeństwie w mieście. Kilka lat temu Mysłowice należały do niechlubnej czołówki miast o największej liczbie przestępstw. Czy coś zmieniło się na lepsze ?
Dziś z pewnością nie można powiedzieć, że Mysłowice to miasto niebezpieczne. Działania prewencyjne, zarówno policji, jak i straży miejskiej wymazały nas z listy, o której Pan mówił. Wystarczy wspomnieć o mnóstwie bezpiecznych imprez masowych, które odbywały się w naszym mieście przez cztery ostatnie lata. Oczywiście na mapie Mysłowic są tzw. miejsca wysokiego ryzyka. Najgorzej jest na Rymerze, Klachowcu i Wesołej.
Poza funkcją komendanta straży miejskiej, prowadzi Pan również zajęcia z młodzieżą...
To prawda. Jestem prezesem klubu Shogun Mysłowice. Zajmuję się trenowaniem młodzieży wschodnich sztuk walki: judo, samoobrona, jujitsu. Oprócz tego w naszym klubie prowadzone są zajęcia dla pań i dzieci. Naszym najpopularniejszym wychowankiem jest oczywiście Rafał Kryla, który swoją sportową drogę przeszedł od jujitsu, aż do tańca współczesnego. Rafał jest z nami do dzisiaj. Przychodzi czasem do klubu i trenuje.
Shogun to znana marka w całej Polsce
Rzeczywiście dzieje się sporo. W swoich szeregach mieliśmy brązową medalistkę mistrzostw świata seniorów. Sporo mówiło się o medalistach europejskich i krajowych zawodów. Podczas zeszłorocznych mistrzostw świata juniorów, nasz chłopak zajął trzecie miejsce. |
|