Autor |
Wiadomość |
Tofik |
Wysłany: Pią 12:19, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
JUŻ WYTAŃCZYŁ ARGENTYNĘ
( Marcin Koper, Super Express )
Kolejny tancerz z Mysłowic podbija serca jurorów i widzów ,,You Can Dance”
Mysłowice wyrastają na prawdziwą kuźnię talentów. Rafał ,,Tito” Kryla (28l.), który otarł się o ścisły finał pierwszej edycji programu ,,You Can Dance”, ma godnego następcę. Jest nim pochodzący z tego samego miasta Grzegorz Moczko (25l.), nazywany przez znajomych ,,Molo”.
Grzegorz Moczko tańczy od dziesięciu lat. Wszystko czym teraz ujmuje widzów, wymyślił sam. Oglądało się teledyski i próbowało tak samo- uśmiecha się Grzegorz. Oczywiście, trzeba było kilkaset razy się przewrócić, zanim coś wyszło. Obite łokcie i kolana to nieodłączny element zabawy- dodaje, masując po upadku nogę.
Przyznaje, że młodzi tancerze mają ułatwione zadanie dzięki... Internetowi. Triki są tam podane jak na tacy. Ale treningu nic nie zastąpi. Trzeba rozkładać na chodniku kartony i tańczyć, tańczyć, tańczyć...- podkreśla ,,Molo”.
Grzegorz w swoim tańcu wykorzystuje niesamowitą sprawność. Kilka lat trenował karate. Jak mówi, lepiej ćwiczyć w rytm muzyki, niż w skupieniu powtarzać ciosy i kopnięcia. Efektowne figury pozwoliły mu zauroczyć surowe jury programu podczas eliminacji w Bytomiu. Jedź do domu- powiedział mu po występie Michał Piróg. Spakuj się. Lecisz do Argentyny- dodał po chwili. Molo pojawił się w Buenos razem z 35 osobami zakwalifikowanymi do dalszej części eliminacji.
Nie mogę powiedzieć jak poszło- rozkłada ręce ,,Molo”. Już za dwa tygodnie będzie można zobaczyć wszystko w telewizji- dodaje tajemniczym tonem.
choć w Argentyńskiej stolicy czas głownie spędzał na nagrywaniu programu, zdołał zwiedzić miasto. Za zdjęcia z uroczymi Argentynkami nieźle mi się oberwało od mojej dziewczyny Gosi- opowiada uśmiechnięty Grzegorz. One są śliczne i super ubrane. A raczej prawie rozebrane. No i niesamowicie tańczą- podkreśla.
,,Molo” skończył technikum gastronomiczne, ale gotowanie go nie ciągnie. Z tańca można całkiem dobrze żyć- przekonuje. Ale najważniejsze jest to, że robisz to, co lubisz i jeszcze Ci za to płacą- dodaje.
Grzegorz na co dzień uczy tańca w grupie pod nazwą ,,Conflict Zone”. Mamy zapełniony kalendarz. I powiem wam, że Tito i ja to nie wszyscy mysłowiczanie, o których świat tańca jeszcze się dowie. Tu jest naprawdę dużo chłopaków na światowym poziomie- zapewnia ,,Molo”. |
|
|
ninja alex |
Wysłany: Czw 12:33, 20 Mar 2008 Temat postu: |
|
Nie w takim sensie, chodziło mi o znalezienie sali i przyspieszenie wynajmu/kupna, bo sława Kryli kiedyś przeminie i się okaże, że to Mysłowice będą na lodzie(względem promocji miasta) w porównaniu do Zabrza i Tych. |
|
|
pimys |
Wysłany: Czw 0:37, 20 Mar 2008 Temat postu: |
|
nie bardzo rozumiem co znaczy zwrot "...przekazali sale Kryli...". Ogłoszenie o pomieszczeniach do wynajęcia chyba jest wywieszone gdzieś w UM? mieli mu je zanieść do domu? |
|
|
Nemo |
Wysłany: Śro 23:56, 19 Mar 2008 Temat postu: |
|
w ostateczności jak otworzy molo to też będzie dobrze |
|
|
Luke |
Wysłany: Śro 19:54, 19 Mar 2008 Temat postu: |
|
Spoko, to może Molo otworzy w Myslowicach szkołe tańca |
|
|
ninja alex |
|
|
standart |
Wysłany: Sob 23:11, 15 Mar 2008 Temat postu: |
|
trzeba przyznac, że Molo pokazał klase.
naprawde świetnie zatańczył.
Miejmy nadzieje, że zobaczymy go w finałowej 16.. a potem 3.. |
|
|
Nemo |
Wysłany: Sob 21:04, 15 Mar 2008 Temat postu: |
|
No i się porobiło - po "zagłębiu muzycznym" teraz "zagłębie taneczne" . Teraz tylko czekać co na to powie samo Zagłębie |
|
|
Tofik |
Wysłany: Sob 11:18, 15 Mar 2008 Temat postu: [ŻM] Molo Can Dance |
|
Molo Can Dance
( Michał Woźniczko, Życie Mysłowic )
Kolejny mysłowiczanin podbił serca jurorów popularnego programu You Can Dance w telewizji TVN. Grzegorz Moczko wytańczył sobie bilet do Buenos Aires.
Jeszcze na dobre z ekranów naszych telewizorów nie zniknęły taneczne ewolucje w wykonaniu Rafała „Tito” Kryli, a już mamy kolejnego człowieka w najbardziej popularnym programie tanecznym.
Zeszłej środy poznaliśmy Grzegorza Moczko, który swoim niebanalnym układem ujął jury programu „You Can Dance ”. Molo – bo taką ksywę nosi Grzegorz – bez problemu przeszedł preeliminacje, by następnie otrzymać bilet do kolejnego etapu z rąk Agustina Egurroli. Druga cześć programu rozgrywać się będzie w malowniczych zakątkach Buenos Aires. Bytomskie eliminacje odbywały się 19 stycznia w Operze Śląskiej. W szranki stanęło blisko 800 osób, uważających się za tancerzy. Do drugiego etapu zakwalifikowała się zaledwie piątka.
Wśród szczęśliwców znalazł się także Molo.
– Nie brałem udziału w pierwszej edycji, bo przegapiłem eliminacje – wspomina. Za drugim razem nie mogłem odpuścić. Grzegorz już na tydzień przed bytomskimi eliminacjami miał dopracowany swój układ taneczny. Za podkład muzyczny posłużyła mu piosenka formacji Big Cyc: „Pechowy jak Polak”. – Chodziło o to, by zaskoczyć jurorów. Wiele osób przygotowało sobie utwór „Apologize” Timbalanda i przepadało w tłumie – opowiada Molo. Podobnie było z ubiorem.
– Wiedziałem, że im bardziej kolorowo i oryginalnie, tym lepiej. Razem z Grzegorzem do Bytomia wybrało się jeszcze trzech chłopaków z Mysłowic. Na miejsce dotarli o 7.30 rano. Pomimo wczesnej pory, panowie zastali przed bytomską Operą ponad stuosobową kolejkę. Po trzech godzinach oczekiwania, Molo i spółka trafili do preeliminacji, czyli tej części programu, której nie oglądamy w telewizji. Tylko wybrani trafiają bowiem przed oblicze ekscentrycznego jury. Kandydaci muszą najpierw przekonać do siebie producentów programu i choreografów, tańcząc w dziesięcioosobowych grupach pod muzykę zaproponowaną przez autorów show. Molo – specjalizujący się w break dance i hiphopie najbardziej obawiał się łagodnych melodii. Szczęście jednak dopisało i Grzegorz mógł zaprezentować swoje najciekawsze ewolucje przy tanecznej muzyce. Pierwsi oceniający byli pod wrażeniem. Molo przeszedł dalej.
Czekał go teraz najważniejszy występ, przed trójką: Weronika Pazura, Michał Piróg, Agustin Egurrola. Pod drzwiami bytomskiej Opery, Grzegorz spędził 8 godzin. Opłacało się. Molo zaimponował jury własnym stylem tańca i doborem muzyki. – Patrząc na ciebie, mam wrażenie, że urodziłeś w Buenos Aires – powiedziała Weronika Pazura zachwycona występem Grzegorza. Bardziej oszczędny w słowach był Michał Piróg. – Jedź do domu… spakować się – odparł juror. W sumie do Argentyny – wyjechało w drugiej połowie lutego – 36 tancerzy wyłonionych z castingów w Bytomiu, Warszawie, Gdańsku i Krakowie. W stolicy tanga argentyńskiego, jurorzy wytypują finałową szesnastkę programu. O argentyńskich losach Grzegorza i pozostałych uczestników dowiemy się w kolejnych odcinkach programu You Can Dance. – Było bardzo gorąco i to nie tylko za sprawą panujących temperatur – zdradza Molo. |
|
|