Dombia |
Wysłany: Pią 14:32, 04 Kwi 2008 Temat postu: [CT] Odszedł wielki miłośnik pieśni i estrady |
|
Odszedł wielki miłośnik pieśni i estrady
(Co Tydzień, Tomasz Wrona)
W ubiegłą środę, 26 marca, pożegnaliśmy Erwina Włoska, człowieka, który całe swoje życie poświęcił muzyce. Kochał śpiew i uwielbiał występować, bawiąc przy tym słuchaczy dowcipami i wesołymi piosenkami. Należał do ciekawszych postaci kosztowskiego środowiska.
Urodził się w Kosztowach 3 lutego 1929 roku w rodzinie Aleksandra i Gertrudy z domu Cieplik. Rodzina Włosków w tamtym czasie znana była jako bardzo muzykalna. W Kosztowach mówiło się, że Włoskowie, potrafią zagrać na każdym instrumencie, jaki wezmą do ręki. To zadecydowało o życiu młodego Erwina.
Przez całe swe dorosłe życie śpiewał w chórach. Już w 1947 roku wstąpił do chóru "Jutrzenka", następnie śpiewał w kilkudziesięcioosobowym chórze "Halka" w Kosztowach. Należał do założycieli męskiego chóru "Akord", który jednak z przyczyn politycznych nie mógł funkcjonować i został rozwiązany. Wraz z byłymi chórzystami, przez wiele lat śpiewał w nieformalnym chórze przy parafii świętego Józefa w Krasowach. Należał do tych, którzy w 1980 roku na bazie tej grupy utworzyli chór "Cecylia". Dodać należy, że był także przez wiele lat jego prezesem.
Ale działalność chóralna to tylko jedna strona jego życia. Drugą jego pasją była estrada. Przez wiele lat grał i śpiewał wraz z rodzinną kapelą weselną. Poza tym w latach 80-tych występował w kapeli "Murckowioki". W kilka miesięcy po powstaniu zespołu "Kosztowioki", wstąpił w jego szeregi i pełnił przez 10 lat (1992-2001) rolę kierownika muzycznego zespołu. Grał także w zespole na akordeonie.
Od roku 1954 zbierał także w okolicy pieśni ludowe i biesiadne. W sumie zebrał ich ponad 1100. Doprowadził też do wydania zbioru pieśni ludowych "Śpiywomy po naszymu", w którym zaprezentował zaledwie część swoich zbiorów. Drugim jego sukcesem było wydanie wraz z "Kosztowiokami" płyty, która uwieczniła dorobek zespołu, którym kierował.
Zmarł 22 marca, w wielką sobotę, i został odprowadzony na cmentarz w Kosztowach. W ostatniej drodze oprócz rodziny towarzyszyli mu przyjaciele, znajomi, współpracownicy (m.in. z zespołu "Kosztowioki"). W sumie zapełnili cały kosztowski kościół. Mszę pogrzebową odprawili trzej księża: ks.Jan Michalski (proboszcz z Kosztów), ks.Wiktor Zajusz (proboszcz z Krasów) oraz ks.Jan Włosek (bratanek zmarłego). Uroczystości pogrzebowe uświetniła orkiestra dęta kopalni "Wesoła" oraz chór "Cecylia" z parafii w Krasowach.
Odszedł człowiek, który należał do ciekawszych mieszkańców mysłowickiej dzielnicy Kosztowy. I choć może czasami był niełatwym współpracownikiem, jednak jego odejście z pejzażu naszej dzielnicy będzie wielką stratą dla całego środowiska.
Nie będziemy już słuchać twego pięknego głosu, Erwinie, ale pozostawimy wszystko to, czego dokonałeś, w pamięci. |
|