Sosnowiec promuje w stolicy Trójkąt Trzech Cesarzy
Wystawa Trójkąt Trzech Cesarzy na dawnej widokówce, którą w Sejmie RP otworzył w ub. tygodniu marszałek Bronisław Komorowski, trafi do warszawskiego Muzeum Niepodległości.
Mimo że jej organizację w Warszawie trzeba uznać za sukces, to jasno trzeba też powiedzieć, że to za mało, by mieszkańcy Sosnowca, Mysłowic i Jaworzna mogli czerpać korzyści z jego lokalizacji. Sama wystawa, choćby najciekawsza, nie sprawi, że turyści będą chcieli tu przyjechać.
Podczas niedawnej zagłębiowskiej debaty o promocji regionu w Sosnowcu, podkreślano, że to miejsce może stać się wizytówką Zagłębia. Okazało się wówczas, że Kazimierz Górski, prezydent Sosnowca, ma wizję, co powinno tam powstać, by spełniło się marzenie o przywróceniu dawnej świetności TTC.
- Wspólnie z prezydentami Jaworzna i Mysłowic rozważaliśmy współdziałanie przy projekcie, który uczyni z TTC miejsce magiczne - mówił Górski. - Myślimy o budowie wieży widokowej, która mogłaby być wielką atrakcją. Chcielibyśmy, żeby z każdego z miast wznosiły się filary, które łączyłyby się nad Trójkątem. Ich zwieńczeniem byłby taras widokowy, z którego turyści mogliby podziwiać panoramę trzech miast na granicy Śląska i Zagłębia. Niestety, Mysłowice przeżywają poważny kryzys finansowy. Także Jaworzno musiało ograniczyć swoje wydatki. W tej sytuacji trudno będzie szybko zrealizować nasz projekt.
Trudno nie przyklasnąć pomysłowi prezydenta Górskiego. Jednak praktyka pokazuje, że niekonieczne są wielkie nakłady, by ożywić miejsca historyczne i robić na tym biznes. Stanisław Czekalski, przewodnik sosnowieckiego PTTK udowodnił, że nie trzeba ogromnych nakładów, jeśli ma się pomysł. Trzej młodzieńcy przebrani w mundury armii Austro-Węgier, carskiej Rosji i Prus byli atrakcją, która przyciągała uwagę wszystkich podczas otwarcia wystawy w Sejmie. Nagrywali ich kamerzyści różnych stacji. Fotoreporterzy nie przepuścili okazji, by pstryknąć zdjęcie posłom rozmawiającym z zaborcami.
Czekalski w historycznym stroju i maciejówce na głowie, był rozchwytywany przez dziennikarzy, którzy w nim upatrywali specjalisty od TTC. Skoro trzech przebranych młodzieńców wywołało takie poruszenie wśród dziennikarzy, to może warto zastanowić się nad podążaniem tą drogą, a nie narzekać na brak pieniędzy.
- Budowa tarasów widokowych może poczekać - mówi Arkadiusz Chęciński, lider sosnowieckiej PO. - Przecież przerzucenie kładki dla pieszych i rowerzystów na Przemszy czy jej dopływach nie musi pochłonąć kosmicznych kwot. Jeśli zbudowalibyśmy tam obiekt będący "dawną" komorą celną, przed którą musieliby się odprawiać chcący przekroczyć granicę sądzę, że byłoby to taką samą atrakcją jak wspinaczka na wieżę widokową, której budowę promuje prezydent Górski.
Idąc tym tropem można mnożyć inne atrakcje nie wymagające ogromnego montażu finansowego. Jeśli powstałby, punkt graniczny to można wydawać turystom certyfikaty odprawy celnej. Młodzi miłośnicy historii mogliby wcielić się w rolę pograniczników dokonujących kontroli i odprawy. Tego typu atrakcje można mnożyć praktycznie w nieskończoność. A za każdą z nich turysta, który choć na chwilę przeniesie się w dawne czasy, będzie skłonny zapłacić.
chodzi o promocje inwestycyjną czyli pozyskiwanie inwestorów
Rafal
Wysłany: Śro 16:06, 06 Maj 2009 Temat postu:
No dobrze, ale co my chcemy zaprezentowac w tych folderach i buletynach na tych targach, skoro nic tam w sumie nie ma.... może chodzi o poszukiwania jakiegoś inwestora??
Tofik
Wysłany: Wto 20:00, 05 Maj 2009 Temat postu:
Mysłowice kilka tygodni temu otrzymały dofinansowanie z UE na projekt - "Promocja inwestycyjna obszaru Trójkąta Trzech Cesarzy" (koszt całkowity 578 tys zł. - dofinansowanie - 478 tys zł.) Celem projektu jest promowanie tego miejsca poprzez przygotowanie materiałów reklamowych, które zostaną zaprezentowane na międzynarodowych targach i imprezach wystawienniczych m.in. w Lublinie, Poznaniu i Dusseldorfie.
Przyszłość Trójkąta Trzech Cesarzy - Debata
Nemo
Wysłany: Nie 20:57, 14 Gru 2008 Temat postu:
Dodam do tego, że w prace nad rewitalizacją Trójkąta, wraz z Muzeum Miasta oraz Wydziałem Planowania UM, włączyło się Stowarzyszenie Moje Miasto jako przedstawiciel Mieszkańców.
Tofik
Wysłany: Pią 11:42, 15 Sie 2008 Temat postu:
Z Adamem Plackowskim, dyrektorem Muzeum Miasta Mysłowice, malarzem rozmawia Michał Woźniczko
(...)
Co ze sztandarowym tematem historycznym w naszym mieście, czyli Trójkątem Trzech Cesarzy ?
Jesteśmy najbliższym muzeum Trójkąta Trzech Cesarzy. Wokół tego tematu powstało mnóstwo kontrowersji i niedomówień. My w muzeum, chcemy zrobić z miejsca martyrologii skupisko atrakcji. Trójkąt, to dla mnie kwestia przyrodoznawcza, czyli dwie rzeki łączące się w jedną i to, co z tą rzeką od początku naszego grodu się wydarzało, od czasów legendarnego Mysława. Z naszą rzeką wiążą się różne historie. Na wskrzeszenie tych historii możemy jednak liczyć dopiero wtedy, gdy Przemsza zostanie biologiczne oczyszczona. To perspektywa najbliższych paru lat. Oczyszczenie rzeki wiąże się w oczywisty sposób z budową kanalizacji i tu ukłon w stronę prezydenta Grzegorza Osyry, któremu udało się zrealizować ten skomplikowany projekt. To podstawa do tego, by nastąpiło wejście świata kultury do Mysłowic. Gdy oczyścimy rzekę, to wtedy dopiero będziemy mogli mówić o przystaniach, tramwajach rzecznych i ścieżkach rowerowych na bulwarach.
Do projektu rewitalizacji Przemszy włączyły się także sąsiednie miasta...
Nasi sąsiedzi nie zasypują gruszek w popiele, tylko również starają się ze swej strony zrobić jak najwięcej. Wspólnie z władzami Sosnowca i Jaworzna myślimy o tym, aby Przemsza nie tylko nas dzieliła, ale także i łączyła. Mówię tutaj na przykład o moście kolejowym, na którym pierwotnie miał być taras widokowy. Po wielu rozmowach ustaliliśmy, że kolej zdemontuje nieczynny most, a my wybudujemy na jego miejscu kładkę.
W projekcie rewitalizacji Trójkąta mówi się także o budowie czegoś na kształt muzeum zjednoczonej Europy. Czy może pan zdradzić szczegóły tego pomysłu ?
Budowa tego typu obiektu, kojarzącego się ze zjednoczeniem, będzie doskonałą odpowiedzią na historię podziałów i martyrologię tego miejsca. Myślę, że mogłaby być to pewna instalacja architektoniczna, począwszy od wieży widokowej, w głąb i na szerokość. Na terenie przy Trójkącie mogłoby się odbywać imprezy kulturalne, happeningi i rekonstrukcje bitew.
(...)
Tofik
Wysłany: Czw 11:21, 17 Lip 2008 Temat postu:
Historia zatoczyła Trójkąt ( Michał Woźniczko, Życie Mysłowic )
Na przełomie XVIII i XIX wieku nasze miasto odwiedzało tygodniowo nawet osiem tysięcy turystów z różnych zakątków Europy. Celem ich podróży był styk trzech największych monarchii ówczesnego świata: Rosji, Prus i Austrii. Na gości wysiadających z pociągu czekały bryczki, które zawoziły ich nad brzeg Przemszy.
Najczęstsze były jednak piesze wycieczki przez Promenadę. Przewodnicy opowiadający o tym miejscu mówili, że zbiegają się tu trzy największe królestwa ziemskie i czwarte: królestwo niebieskie. Przełom wieku XVIII i XIX, to także okres największego rozkwitu Mysłowic. Powstają wspaniałe, secesyjne kamienice i neorenesansowe świątynie. Jednak dla Polaków mieszkających w Mysłowicach, Trójkąt był symbolem zniewolenia i podziałów. Koniec świetności tego miejsca rozpoczął się wraz z wybuchem I wojny światowej. Już w 1922 roku, a więc po powrocie Mysłowic do Polski, styk mocarstw nazywano potocznie: „Dreikeiserdreck”, czyli łajnem trzech cesarzy. W okresie komunizmu o Trójkącie zapomniano na dobre. Moda na „Cesarzy” wróciła w latach 90 ubiegłego stulecia. Pojawiły się restauracje odwołujące się do historii tego miejsca. Mysłowicki oddział PTTK w tym roku dokończył budowę drogi i ścieżek rowerowych prowadzących do styku Białej i Czarnej Przemszy. Wiosną odbyło się w naszym mieście ogólnopolskie seminarium osób niepełnosprawnych. Jednym z jego elementów był pieszy rajd do Trójkąta. Spore plany z tym miejscem wiąże także mysłowicki ratusz.
Wydział Planowania i Rozwoju we współpracy z Muzeum Miasta przygotowuje plan organizacji przestrzeni wokół Trójkąta pod hasłem „Integracji Europejskiej”. Autorzy tego planu chcą z jednej strony wykorzystać ogromny potencjał historyczny tego miejsca, a z drugiej, nadać mu walory edukacyjne. – Trójkąt ma olbrzymią szansę na to, by znów stać się miejscem chętnie odwiedzanym przez turystów z całego świata. Nie będzie to już jednak symbol podziału, tylko jednoczenia się Europy – zapowiada Wojciech Stalmach, naczelnik wydziału PiR. Plany zakładają budowę centrum kulturalno-oświatowego na terenie przylegający do Trójkąta od strony Brzęczkowic. Punktem wyjścia programu rewitalizacji ma być utworzenie muzeum zjednoczonej Europy. Muzeum miałoby charakter interaktywny, co oznacza, że widz będzie żywym uczestnikiem burzliwych wydarzeń historycznych: zaborów, powstań, wojen. Powstaną salę dydaktyczne i multimedialne, w których odbywać się będą lekcje historii. Przy muzeum działałaby restauracja serwująca dania charakterystyczne dla trzech cesarstw. Wokół muzeum odbywałyby się natomiast imprezy historyczne: rekonstrukcje potyczek, czy ważnych wydarzeń. Istotnym elementem centrum kulturalno-oświatowego przy Trójkącie będzie wieża z widokiem na Górny Śląsk. Dostęp na szczyt wieży będą miały również osoby niepełnosprawne. Być może przy Trójkącie Trzech Cesarzy powstanie „Wioska serca” księdza Jana Grzesicy dla sierot i osób starszych. Jednym z pomysłów wydziału Planowania i Rozwoju jest utworzenie ośrodka polonijnego, nawiązującego do emigracyjnych tradycji Mysłowic. Rewitalizacja objęłaby również samo miejsce styku Czarnej i Białej Przemszy. Zamiast nieczynnego mostu kolejowego, mógłby powstać taras widokowy. Przy Trójkącie niewielki port dla kajaków i tramwajów rzecznych.
Rafal
Wysłany: Pią 15:46, 30 Maj 2008 Temat postu:
Znalazłem na allegro taką stara niemiecka mongrafię o Trójkącie z 1911 roku, kosztuje 499 zł , takie rzeczy powinny trafiać do naszego muzeum
a swoją drogą czy muzeum dysponuje środkami na wykupywanie właśnie takich rzeczy??
Tofik
Wysłany: Nie 12:12, 25 Maj 2008 Temat postu:
V Rajd Pieszy Wokół Trójkąta Trzech Cesarzy ( Muzeum Miasta Mysłowice )
Muzeum Miasta Mysłowice wspólnie z PTTK Odział „Mysłowice” zorganizowało V Rajd Pieszy Wokół Trójkąta Trzech Cesarzy. Rajd rozpoczął się od zwiedzania Kościoła Ewangelickiego pw. Apostołów Piotra i Pawła w Mysłowicach o którego historii opowiedział ksiądz Adam Malina.
W Rajdzie uczestniczyła młodzież ze szkół z Mysłowic, Sosnowca i Jaworzna. Grupy młodych turystów przeszły przez Promenadę do Trójkąta Trzech Cesarzy. Meta Rajdu była na terenie Muzeum Miasta Mysłowice. Uczestnicy Rajdu mogli zwiedzać Muzeum i obejrzeć stroje ludowe: śląski i krakowski, które ubrała i prezentowała młodzież, wziąć udział w konkursie wiedzy o Trójkącie Trzech Cesarzy oraz uczestniczyć w zabawach sportowych.
V Rajd Pieszy Wokół Trójkąta Trzech Cesarzy można zaliczyć do udanych. Bardzo dziękujemy wszystkim turystom za udział w Rajdzie. Podziękowania również należą się młodzieży z Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Kościuszki, która pomogła przy organizacji i obsłudze Rajdu.
Tofik
Wysłany: Czw 23:29, 24 Kwi 2008 Temat postu:
TRÓKĄT WYPIĘKNIEJE ( Życie Mysłowic )
„Trójkąt Trzech Cesarzy – turystycznym szlakiem historii regionu” to nazwa projektu, w ramach którego Urząd Miasta przystąpi do konkursu o unijne dotacje.
O unijne środki można starać się Urzędzie Marszałkowskim. W ramach Regionalnego Programu Operacyjnego na działania 3.4 (promocja turystyki) można pozyskać w sumie ponad 3,5 miliona euro. Pieniądze zostaną rozdzielone między najlepsze projekty. Kwota minimalna, o jaką można się ubiegać, to 20 tysięcy złotych. Nasze miasto wystąpi o 480 tysięcy. Na tyle oszacowano koszt przyzwoitej kampanii promującej w regionie, kraju i Europie turystyczne walory Trójkąta Trzech Cesarzy.
Bez względu na to, czy uda się pozyskać dotacje, czy też nie, ruszy niebawem kampania reklamowa w naszym mieście. W Mysłowicach zostanie rozwieszonych 16 tablic informacyjnych na temat Trójkąta. To miło, że wokół największej atrakcji turystycznej naszego miasta coś zaczyna się dziać. Miasto zabiera się za poważną promocję, a mieszkańcy chcą mieć swój udział w porządkowaniu tego terenu i stąd trzeba tylko przyklasnąć takim inicjatywom, jak ostatnie sprzątanie Trójkąta Trzech Cesarzy, podczas której zebrano kilkanaście worków śmieci. To jedno z najbardziej niezwykłych miejsc nie tylko w Polsce, ale i całej Europie. Tutaj działa się historia przez duże „H”. Nadszedł czas, aby opowiedzieć o niej nie tylko mieszkańcom Mysłowic.
pimys
Wysłany: Pon 23:02, 24 Mar 2008 Temat postu:
Dlaczego u nas nie ma takich radnych? a wiem bośmy se wybrali innych
facet ma w 100% racje. zamiast upamiętniać w sposób piknikowy miejsce naszego państwowego niebytu powinien tam powstać most łaczący mysłowice przez sosnowiec z jaworznem. prawdziwy symbol wolności i odrodzenia a nie taki jak te zardzewiałe armaty które mają tam stanąć.
Tofik
Wysłany: Sob 14:02, 22 Mar 2008 Temat postu:
Urząd Miasta takich planów na razie nie ma, pewnie skoncentrują się na parku zamkowym, tam również będzie możliwość wybrania się na piknik ale to dopiero za kilka lat.
otaru84
Wysłany: Sob 13:43, 22 Mar 2008 Temat postu:
NEMO poruszyles temat promenady - niewiesz moze czy cos maja tam robic chodzi mi glownie o odnowienie bo z checia wybral bym sie tam na piknik
Nemo
Wysłany: Pią 20:59, 21 Mar 2008 Temat postu:
Mówiąc wprost z polskiego, co może czasem nie oznaczać stricte historycznego, punktu widzenia... Jak myślicie dlaczego Wieża Bismarcka została rozebrana przed wojną? Dlaczego w II RP to miejsce nie było upamiętniane? Dlaczego wspominający o "wycieczkach nad Trójkąt" i o "miejscach widokowych" nie wspominają, że dotyczyło to sytuacji sprzed 1914 roku, kiedy Polski NIE BYŁO NA MAPIE?
Jak myślicie - czy Ci, którzy wtedy tworzyli to miejsce - chcieli by właśnie w tych czasach ktoś pisał o tym PO POLSKU?
Wreszcie - jakie Państwo upamiętnia miejsce swojego niebytu, klęski?
Prawda jest taka...historia jest wartością poniekąd ułomną, mijają pokolenia i następne pokolenia już NIE PAMIĘTAJĄ, a może NIE ROZUMIEJĄ. Nie mi sądzić, nie mi narzucać opinii...tylko czasem takie myśli głupie jeśli kiedyś w następnych pokoleniach komuś przyjdzie do głowy robić piknik w Oświęcimiu...
Można natomiast to miejsce widokowe promować jako widokowe, tak jak kiedyś chodziło się na "koc" na Promenadę, a historię Trójkąta zostawić jako ostrzeżenie - narodowych wad.
Jestem przeciwnikiem trójkątów. W związkach doprowadzają one do psychicznej ruiny, w geometrii posiadają podchwytliwe wzory, w fizyce powodują tajemnicze znikanie okrętów i samolotów, a te historyczne kojarzą mi się najgorzej - z próbą likwidacji narodu.
Trójkąt Trzech Cesarzy - symbol zmiażdżenia niepodległości Polski, utraty wielowiekowej tradycji, prawa do wolności wyboru, przekonania, że niezależnie od tego, jakie mamy poglądy polityczne, status społeczny i majątek, łączy to Ojczyzna. Przeklęte miejsce, zlokalizowane na granicy Jaworzna, Mysłowic i Sosnowca, które na pokolenia zabrało nam to, co posiadaliśmy najcenniejszego - narodowe serce.
To przeklęty trójkąt, w którym najpierw zamordowano nadzieję, później obdarto Polaków ze złudzeń, by po zakończeniu drugiej wojny światowej, na kilkadziesiąt lat wszczepić nam i naszym bliskim gen sowieckiej obojętności. Wirus skutecznie niszczył naszą polską świadomość i okazał się równie zbrodniczy co mord w Katyniu, tyle tylko, że zaszczepiono go nie na tysiącach a dziesiątkach milionów Polaków.
Choć początkowo miałem nie pisać tego tekstu, nie chcąc wywoływać burzy w szklance wody, ostatecznie postanowiłem nie popełniać grzechu zaniechania. Konsternacja narastała falami. Najpierw, z coraz większym zażenowaniem słuchałem o kolejnych inicjatywach prześcigających się w upamiętnieniu przeklętego Trójkąta. Pomyślałem - nic to, ktoś w końcu się zreflektuje. Następnie poddawany zostałem niekończącym opowieściom o tym, jak ten wspaniały klejnot trzy sąsiadujące miasta chcą wykorzystać promocyjnie.
I choć na mojej głowie jeżyły się nieliczne ocalałe włosy, próbowałem wytłumaczyć sobie, że to zły sen, który niebawem się skończy. Kiedy jednak przed czterema laty na miejscu przeklętego Trójkąta pojawiła się tablica z co najmniej dwuznaczną treścią, a od niedawna, ku mojemu największemu przerażeniu, obchodzone jest tam Narodowe Święto Niepodległości i pojawiają się kolejne, równie nietrafione inskrypcje, wtedy nie wytrzymałem. Moje milczenie nie byłoby już zaniechaniem, ale oznaką pospolitego tchórzostwa. I o ile w stosunku do prezydentów Jaworzna czy Mysłowic, należy mieć skromne wymagania, to od Kazimierza Górskiego, dużo wyższe.
Myślę, że najwyższy czas, by Sosnowiec rozpoczął wycofywanie się z promocji miejsca, które dla niektórych może być fajnym sposobem spędzania wolnego czasu, ale dla kilku pokoleń naszych przodków i historii naszego kraju było symbolem zniewolenia, którego niszczycielska moc oddziałuje na współczesne pokolenia.
Promocja regionu czy miasta przez Trójkąt Trzech Cesarzy jest równie żałosna jak próba "sprzedania" Edwarda Gierka w promocyjnych materiałach zewnętrznym inwestorom. Myślę, że najwyższa pora, by w całości oddać Trójkąt Trzech Cesarzy w opiekuńcze ręce Mysłowic. Warto uczynić to także ze względów praktycznych. Nie tylko na obrzeżach, ale w samym sercu Sosnowca posiadamy bowiem prawdziwą perłę - Plac Papieski.
Krzyż górujący nad Zagórzem i nasza pamięć jest świadectwem najwspanialszych, a nie jak Trójkąt najmroczniejszych chwil w ponad tysiącletnich dziejach polskiego narodu. Plac to miejsce magiczne, które jak żadne inne - może połączyć ludzi o często diametralnie innych przekonaniach. Ta kilkuhektarowa otwarta przestrzeń, to prawdziwe centrum dla kilkudziesięciu tysięcy mieszkańców Zagórza, spragnionych rozrywki, dodatkowo też punkt zwrotny w życiu młodej sosnowieckiej diecezji. Z kolei dla osób niewierzących to po prostu świetny punkt służący spacerom i oderwaniu się od codziennych obowiązków.
Plac Papieski daje nam wolność wyboru. Trójkąt Trzech Cesarzy bezpowrotnie ją zabiera.
Aleksander Kalański*
* autor jest radym Sosnowca
--------
Co o tym myślicie... ? Całkiem inne spojrzenie na Trójkąt...
Już pojawiły się komentarze typu "Popieram radnego, niech Osyra ładuje kasę w tę przeklętą wieś, a nie nasi podatnicy"