Forum Mieszkańców Mysłowice

ciekawy · Gość

MODA NA REFERENDUM?
Tomasz Brzoza, TVS

Odwołać prezydenta i całą radę miasta. Te hasła w województwie śląskim powoli stają się modne. Po Gliwicach i Będzinie na podobny pomysł wpadli mieszkańcy Świętochłowic. Komitet organizacyjny podobno już działa, ale na razie sporo szumu robi jedynie w internecie
. Pomysłodawcy referendum ujawnić mają się dopiero na corocznym festiwalu polki. Tym samym Świętochłowice zostały kolejnym miastem na referendalnej mapie województwa śląskiego.

Anonimowy komitet w Świętochłowicach domaga się nie tylko odwołania prezydenta, ale i całej rady miasta. Powód? Zdaniem pomysłodawców referendum funkcje publiczne w mieście pełnią często osoby niekompetentne lub dopuszczające się nadużyć formalnych czy też etycznych, a to nie gwarantuje poprawy obecnej sytuacji w mieście. Na razie nie wiadomo, kto za tym stoi.

Dariusz Głodek niemal codziennie śledzi wątek referendum i już zaciera ręce. - Domyślamy się kto to może być. Zobaczymy czy nasze domysły będą słuszne, aczkolwiek w pewnej idei podejrzewam, że większość posłuży swoim głosem - stwierdza Głodek, mieszkaniec Świętochłowic.

Dla przewodniczącego rady miejskiej taka reakcja mieszkańców - to dobra reakcja - nawet jeśli trzeba byłoby zrezygnować ze stołka. - Nigdy się nie trzymałem stołków. Na pewno sobie jakoś poradzę, owszem może przykro będzie, ale jest to wola moich wyborców - przyznaje Andrzej Szaton, przewodniczący Rady Miasta w Świętochłowicach.

Sygnały o tym, że ktoś przygotowuje się do wykurzenia prezydenta i rady miejskiej roznoszą się szybko. Ale obecne władze najwyraźniej w ogóle się tym nie martwią. - My nie możemy w to ingerować, jeżeli będą spełnione wszystkie określone warunki w prawie, to takie referendum zostanie przeprowadzone - oznajmia Roman Penkała z UM w Świętochłowicach.

Spokój zawdzięczają innym samorządowcom, którzy z tym problemem mieli już do czynienia. - To nie jest tak, że komuś się coś przyśni i zorganizuje sobie referendum - podkreśla Marek Jarzębowski z UM w Gliwicach. - Pierwsze słyszę, żebym bał się o wyniki referendum. Najpierw musiało by do tego referendum dojść - dodaje Radosław Baran, prezydent Będzina.

Podpisy pod wnioskiem o referendum zbierane były już w Gliwicach i Będzinie. Teraz podobne akcje mają mieć miejsce w Świętochłowicach oraz Częstochowie. A wszystko zaczęło się niewinnie - od likwidacji tramwajów w Gliwicach.

Wydaje się, że referendum po prostu jest w modzie
. - Zdecydowanie więcej jest zgłoszeń w delegaturze, w 2007 roku nie było żadnej akcji referendalnej - przyznaje Wojciech Litewka, dyrektor delegatury KBW w Katowicach. Rok później była tylko jedna. W obecnym jest już ich kilka.

- Wychodzi na to, że są trendy, a poza tym jeszcze jest tak, że ludzie w jakimś stopniu są bardziej świadomi i zauważyli, że to jest takie dość skuteczne narzędzie do kontroli władzy - uważa dr Tomasz Słupik, politolog.

- Pytanie tylko jest takie, czy w niektórych przypadkach te działania nie będą takimi działaniami na pozór? - zastanawia się Piotr Kulas, socjolog.

Na razie w kilku miastach udało się zrobić dużo hałasu i zebrano wymaganą liczbę podpisów. Trudniej będzie te podpisy zamienić na głosy.

GA · Gość

Gdyby ludzie umieli głosować, to żadne referenda nie byłyby potrzebne. Chociaż z drugiej strony brak jest dobrych kandydatów. No i takie referendum to też poważny sygnał dla wszystkich kolejnych władz, że wszystkich można odwołać. Popieram takie inicjatywy. Mimo to jednak według mnie tak długo jak głosujemy na partie polityczne, nic się nie zmieni. Do partii wstępują ludzie, którzy marzą o karierach politycznych, a dopiero w dalszej kolejności myślą o dobru miasta. Przez to też bardziej nastawieni są na konflikty, niż na rozwiązywanie rzeczywistych problemów. Ostatnie lata w Mysłowicach są tego bardzo dobrym przykładem i dlatego błagam Was -nie głosujcie na ciągle awanturujące się partie polityczne, głosujcie na ludzi.

Rafal

Ciekawe kto będzie kandydował.....

Gość

aisha

czyli ktoś z wyrokiem, nie może kandydować

ziemianin

Coś cisza w temacie - kandydował będzie ten, kto znajdzie kasę na wybory. W tym kontekście jak na razie widzę tam dwóch kandydatów: Osyra i Pastuszka Wesoly

Amon · Gość

W Mysłowicach ludzie mają dość Osyry Wójtowicza i tym podobnych przyjezdnych cwaniaków którzy tylko na uwadze mają swoją kieszeń.

take

Amon · Gość

i oczywiście piwo dla pijaków Twisted Evil

ziemianin

Jeśli mieszkańcy Mysłowic nie opowiedzą się za zmianami (czytaj: pójdą głosować na jakiegoś mądrego kandydata - a takich wbrew pozorom kilku by się znalazło), to będziemy sobie dalej pisać o tym, o tamtym, o ..... niczym. A może zróbmy coś tak jak w Gliwicach? Rozpiszmy referendum, odwołajmy Prezydenta i Radę Miasta, zmieńmy ten układ. Na tyle kasy w budżecie miejskim chyba wystarczy Wesoly

kufel

A kiedy to odwołano w Gliwicach Prezia i Radę Miasta? To raz
Dwa: Czy wystarczy? polemizowałbym. Może i tak tylko komuś będzie trzeba zabrać.

ziemianin

A czy ja stwierdziłem, że odwołano Prezydenta i Radę Miasta Gliwice? Napisałem (z takim skrótem myślowym, bardziej inteligentnie Jezyk

), że można by i u nas zrobić referendum, wybrać normalnych ludzi na stanowiska. Niech władza wie, że nie jest "nietykalna" - to raz.
Dwa: rozumiem, że lepiej płacić Radnym diety za kolejne "nadzwyczajne" sesje, z których nic nie wynika, płacić za posiedzenia Komisji, w których owi Radni sobie zasiadają, radzą, ustalają, a na sesji i tak negują swoje prace w komisjach. Lepiej rozumiem utrzymywać taki stan w mieście i oddać do kasy Urzędu Marszałkowskiego zdobyte środki z Unii na różnego rodzaju inwestycje - promujemy społeczeństwo obywatelskie, to sami bądźmy obywatelami i weźmy sprawę w swoje ręce.

kufel

Hmm. Po głębszym przemysleniu przyznaję koledze rację. W takim razie do dzieła kolego, do dzieła.

Szukajka · Gość

Tylko, że w Gliwicach mieszkańcy chcą referendum bo: nie mają już tam żadnych tramwai, a Frankiewicz rządzi już 16 lat Laughing

.

Co do "naszego" referendum, na chwilę obecną jest nierealne. Dlaczego? Za Chiny nie nagłośnisz w parę tygodni mysłowickiego "problemu", chyba, że pomoże Uwaga na TVNie ; p . Podejrzewam, że frekwencja na referendum także byłaby niska.

Trzeba się skupić na akcji: nie idę na wybory, bo jeden głos nic nie znaczy. Myślę, że dzięki tej kampanii reklamowej wiele osób zdecydowało się jednak pójść na wybory do sejmu.

MYSŁOWICZANIE! 10 tysięcy mieszkańców nie może decydować o losach Naszego miasta. Idź na wybory!

P.S. Rozumiem, że przez 12 miesięcy urzędnicy będą pobierać diety i duże pensje jak na M-ce, ale niestety nie damy rady z referendum.

Gość

Witam mam pytanie czy macie propozycje jakichś konkretnych kandydatów na których można by z czystym sumieniem zagłosować bo na rok przed wyborami jakoś cicho jedynie Osyra straszy z bilbordów.