|
Forum Mieszkańców Mysłowice Forum Mieszkańców Mysłowice
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ninja alex
Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mysłowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:22, 08 Lis 2014 Temat postu: [My to Mysłowice] Brak kandydata? |
|
|
Komitet nie wystawił jeszcze kandydata na Prezydenta.
Wywiad z Bernardem Pastuszką
Cytat: |
Rozmawiamy z Bernardem PASTUSZKĄ jednym z inicjatorów społeczności My To Mysłowice.
Przewodniczący Bernard Pastuszka
Proszę opowiedzieć nam o społeczności My To Mysłowice: o ideach przyświecających tej grupie, o jej początkach?
Osoby z grupy „My To Mysłowice” zaczęły się spotykać około pół roku temu, by rozmawiać o problemach Mysłowic. Niektórzy mieszkają tu od urodzenia, inni od niedawna, jednak łączy nas idea miasta zarządzanego profesjonalnie, wolnego od polityki. Członkowie MyToMy pracują tu, mieszkają, żyją i chcą, by pracowały i żyły tu w przyszłości ich dzieci i wnuki. Kilkuosobowa grupa inicjatywna składająca się z 4-5 osób stworzyła zaczyn społeczności, która w Mysłowicach powinna istnieć od dawna. Spotkali się ludzie, którzy mają wolne zawody, prowadzą swoje biznesy. Są ludźmi prawie że niezależnymi – to „prawie” podkreślam z całą stanowczością. Chcielibyśmy, aby projekt który powstał pół roku temu był kontynuowany również po wyborach, niezależnie od tego co się wydarzy 16. listopada. Ta 46-osobowa grupa ludzi jest zgraną drużyną, która stanowi monolit, chce działać dla dobra mysłowiczan, bo miasto to właśnie mieszkający w nim ludzie, stąd nasza nazwa – „My To Mysłowice”.
Dlaczego „My To Mysłowice” jako jedyny komitet wyborczy nie ma kandydata na prezydenta?
Powody są 2. Po pierwsze jesteśmy grupą nową i uznaliśmy, że nie chcemy jeszcze kandydata wystawiać, bo decyzja o starcie musi być decyzją dojrzałą. Jesteśmy realistami i zdajemy sobie sprawę, że świeżej inicjatywie trudno sięgnąć po najwyższy urząd w mieście, dlatego nie chcemy wyskakiwać jak Filip z konopii z kandydatem, ale zamierzamy się uważnie przyglądać wszystkim tym którzy zdecydowali się stanąć do tego wyścigu. Przyznam, że jest w tym gronie część osób, które naszym zdaniem mogły odpuścić sobie start w tych wyborach, bo brakuje im niezbędnego doświadczenia i kompetencji.
A ten drugi powód?
My To Mysłowice jest społecznością współpracującą, nie ma tu osób mniej lub bardziej ważnych, bo wszyscy się wspieramy i składamy na wspólnotę. Nie chcemy nikogo z nas wystawiać przed szereg, a takim kimś siłą rzeczy stałby się kandydat na prezydenta, musielibyśmy go wyróżnić spośród innych i powiedzieć – jesteś najważniejszy. U nas czegoś takiego nie ma. Mówiło się, że ja będę kandydował, jednak z powyższych powodów podjąłem decyzję, że nie wystartuję, choć wielu sugerowało, że podejmę inną decyzję. Jak się okazuje nie wszędzie wygrywają ambicje i pęd do władzy. Są również środowiska inaczej myślące i do takich należy „My To Mysłowice”.
A jak odnosi się „My To Mysłowice” do obecnego prezydenta Edwarda Lasoka?
Nie chciałbym mówić za wszystkich, a wyrażę jedynie swoje zdanie. Uważam, że prezydent Lasok przez pierwsze 3 lata swojej kadencji nie budził nadziei na lepsze, jednak ten ostatni rok pokazał, że można zrobić coś więcej. Kilka odważniejszych kroków zostało podjętych, postawiono również na ludzi innych niż byli do tej pory. Jest to prognostykiem tego, że gdyby prezydent Lasok dotrzymał słowa, to gdy zostanie wybrany na następną kadencję, to byłby to okres bardziej owocny niż ostatnie 4 lata. W mieście zaczęły się dziać inwestycyjnie pozytywne rzeczy. Wielu mieszkańców mówi, że to jest pod wybory. Jak też tak twierdzę, jednak rozmawiając z prezydentem Lasokiem, przekonał mnie, że tak będzie również przez następne 4 lata, jeśli zostanie wybrany.Wierzę, że powstanie plan, który chce zrealizować również MyToMy, który zresztą lansujemy.
O jakim planie mowa?
Ja ten plan działań, będący naszą mapą drogową – czyli „My To Zmienimy” - lansuję już od początku 2014, gdy zaczęły się wstępne przygotowania do wyborów. Jest to plan na całe 4 lata, naszpikowany konkretnymi kwotami, nowatorski, jest to program odważny, chyba jedyny taki w Mysłowicach, a może nawet w miastach ościennych. Założyliśmy, że gdyby nam się udało zdobyć kawałek władzy – jestem po wstępnych rozmowach prezydentem Lasokiem i wiem, że ten nasz plan mu się spodobał – dlatego po wyborach będzie można go realizować. Myśmy go nie zrobili tylko na pokaz, ale by go wprowadzić w czyn w następnej kadencji. Te wymierne, konkretne kwoty pokazują, że gdybyśmy go mieli szansę zrealizować, Mysłowice zmienią się bardzo na plus po 4 latach, będą wręcz nie do poznania. To samo przyznał prezydent Lasok, który zgadza się z naszym programem.
Skąd wziąć pieniądze na realizację założeń planu „My To Zmienimy”?
Nasi kandydaci, wielu członków społeczności MyToMy mają własne firmy, na co dzień prowadzą interesy. To kapitał społeczny, który pozwoli spojrzeć na zarządzanie miastem z innej strony. My wiemy skąd wziąć pieniądze, Mysłowice potrzebują sprawniejszego, bardziej racjonalnego zarządzania.
Również my, jako radni tworzący obecny Klub My To Mysłowice byliśmy małą grupą, jednak myślącą w sposób gospodarczy, ekonomiczny. Żeby zacząć robić porządki, co zaniechano przez lata, należy zacząć je od siebie. Nie przewidujemy rozwiązań, które mają skrzywdzić ludzi, jak zwolnienia. Musimy tylko założyć jedną rzecz, jeśli jest ileś etatów w urzędzie miasta i jednostkach miejskich, to są bardzo cenne stanowiska pracy, ale nie tylko dla urzędników i ich rodzin, ale przede wszystkim powinniśmy też spojrzeć na nie od strony 70 tysięcy innych obywateli miasta. Cały czas wołamy o lepszą jakość dróg, by więcej działo się w szkołach.
Mamy dokładnie przygotowany plan, wyliczone kwoty, zadania, należy ogłosić przetargi i realizować ten plan. Jeśli on się uda, jestem przekonany, że miasto będzie wyglądało zdecydowanie lepiej. Więcej ludzi będzie chciało mieszkać tutaj, zakładać firmy, bo będą się czuć w Mysłowicach dobrze i bezpiecznie.
Co więc powinno być zrealizowane w pierwszej kolejności?
Ważna jest choćby potrzeba monitoringu, który po wyborach trzeba założyć w pierwszym półroczu. Od razu trzeba to robić, bo dobrze wiemy, gdzie powinien być monitoring, a wiele lat nie potrafiliśmy tego przeprowadzić. To koszt miliona-dwóch. Jeśli nas na to nie stać, to nie mówmy, że my drogi naprawimy, bo tu już mowa o dziesiątkach milionów złotych rocznie.
Czy to właśnie to gospodarskie podejście i program „My To Zmienimy” przekonały premier Bieńkowską do poparcia komitetu My To Mysłowice, a nie Platformy Obywatelskiej w wyborach do mysłowickiej Rady Miasta?
Długa to była droga i praca i przekonywanie pani komisarz do tego, aby nas wsparła. Myśmy się też rodzili w bólach. Rzeczy wartościowe nie powstają szybko i łatwo. Ta praca, o której mówię to dziesiątki, a może nawet setki spotkań w różnych konfiguracjach. Dało to owoc powstania mocnej listy w wyborach samorządowych.
EBBP
Pani Bieńkowska zobaczyła, że można coś zrobić wartościowego, a obserwowała to poprzez media, dowiadywała się sporo drogą mailową, rozmawiała z wieloma osobami podczas swoich pobytów w Mysłowicach. Pokazałem Jej nasz pogram, który jest zdecydowanie bardziej rozbudowany, w sensie realizacyjnym. „My To Zmienimy” przekazaliśmy pani komisarz i był to jeden z głównych argumentów, który ją przekonał. Przemówiły do niej konkrety, które są tam zawarte, bo nie można wiecznie opowiadać bajek. Komisarz Bieńkowska bardzo lubi pracować właśnie na konkretnych rozwiązaniach, co pokazała będąc ministrem, a później wicepremierem, a teraz z pewnością pokaże będąc komisarzem.
Budżet składa się z przychodów i wydatków i tam muszą być konkrety, rzetelny program i liczby. Jestem jednym ze współautorów „My To Zmienimy”, bo było jeszcze kilka osób, które dorzuciło jeszcze trochę pomysłów do opracowanego przeze mnie szkieletu. Nie jest to kosmos jak u innych komitetów, które się zapędziły i moim zdaniem opowiadają rzeczy, które nie są możliwe do zrealizowania. My pokazujemy coś, co można zrobić bez kredytów, obligacji, zadłużania i te konkrety przekonały panią komisarz do poparcia nas.
Jak powinny wyglądać Mysłowice po zakończeniu nadchodzącej kadencji władz miasta czyli w 2018 roku?
Jeśli nasz program uda się zrealizować – a tu do współpracy będziemy potrzebować rady osiedlowe, które będą musiały wskazać, które drogi lokalne potrzebują modernizacji – to według naszych obliczeń powinno zostać wyremontowanych około 60-70 kilometrów dróg lokalnych, powiatowych. A gdyby udało się pozyskać środki unijne, można zrobić więcej dróg pobocznych, ale nie mniej ważnych dla mieszkańców. W związku z hasłem komitetu „Nasz wyborca to kierowca”, to drogi są dla nas priorytetem. Gdy to zrobimy żaden kierowca – przynajmniej jadąc głównymi arteriami Mysłowic – nie powinien narzekać, że co chwilę wpada w dziurę. Wydając w ciągu 4 lat 60 milionów złotych na drogi będzie widać efekt.
2 punkt to oddanie części władzy radom osiedla, w sensie napraw chodników. Robimy to kawałkami, ale brak prac systemowych. Powinien zaraz po wyborach powstać plan, który rady osiedli zaopiniują, radni to poprą i działamy. Określimy co dokładnie robimy w każdym roku do końca kadencji.
A kwestia inwestorów, którzy mogliby w Mysłowicach tworzyć miejsca pracy?
Mamy perełkę – kopalnię „Mysłowice”, tereny które czekają już 3 lata na zagospodarowanie od podjęcia decyzji przez radę. Tu nie ma na co czekać. Jeżeli my jako miasto nie popchamy tego wózka do przodu, to nie liczmy, że Katowicki Holding Węglowy nam w tym pomoże, albo że pomoże nam ktoś z Warszawy. To miasto musi być głównym inicjatorem, musi zaprosić do stołu inwestorów, przedstawić pomysły. My sami nic nie zrobimy, bo nas na to nie stać. Możemy pomagać tym inwertorom, którzy będą chcieli wyłożyć pieniądze, żeby stworzyć miejsca pracy, miejsca do wypoczynku, tak jak się to stało po wielu zakładach pogórniczych tu na Śląsku czy nawet za granicą. Nie wiem na co my czekamy.
Miejsca pracy to jest raz. Dwa – inwestycje powodują wpływ do kasy miasta, jak w przypadku Panattoni na Kosztowach. Obawiałem się wówczas tego, jednak nie uciekłem od odpowiedzialności sprzedaży tych gruntów i dzisiaj się tym chwalę, bo jest tam ileś miejsc pracy, jest wpływ do Urzędu Miasta z podatków około 3 mln rocznie , nie mówiąc o podatku od osób fizycznych.
Dlatego inwestorów trzeba zachęcać różnymi ulgami, by na bardziej zaniedbanych terenach południa rozwijało się budownictwo indywidualne i tam trudno mówić o inwestycjach. Ale na pograniczu Mysłowic z Katowicami, w kierunku Giszowca mamy trochę terenów wokół DTŚ, które są do zagospodarowania. I tu powinno powstać centrum przy kopalni, wzdłuż DTŚ i mamy fajny kawałek ziemi do zagospodarowania.
Wielu mieszkańców narzeka, że w weekendy nie ma co robić w Mysłowicach. Czy także dla tych osób MyToMy ma jakieś propozycje?
W poprzednich kadencjach popełniono trochę błędów, polegających na tym, że nie przygotowano kompleksowego programu. Pomysły rozeszły się, bo powstawały koncepcje budowy basenu, hali sportowej. Wszystko było w różnych miejscach, a czas pokazał, że nie było to trafione. Od początku należało się skupić na Parku Słupna. Jeżeli zdecydowaliśmy się, że robimy tam siatkówkę plażową, to śmiało można by postawić tam basen, bo miejsca jest na tyle. To kąpielisko jest duże, powinno być obcięte o ¾ i zostawić tyle ile trzeba będzie potrzeba. W lecie widzieliśmy ile wody jest za dużo. Pozostałe tereny można zagospodarować w postaci ścieżek do nordic walking i rowerowych.
|
Program wyborczy
Cytat: |
ZRÓWNOWAŻONY ROZWÓJ POPRZEZ INWESTYCJE ORAZ TWORZENIE MIEJSC PRACY. TO JEDYNY SPOSÓB NA DOŚCIGNIĘCIE MIAST OŚCIENNYCH.
POPRZEZ EFEKTYWNE ZARZĄDZANIE ZNAJDZIEMY DLA NAS W BUDŻECIE 100 MILIONÓW, A Z UNII DODATKOWE 100 MILIONÓW.
Budżet Mysłowic to około 270 MLN złotych rocznie z czego 27 MLN złotych przekażemy na inwestycje ważne dla miasta, co w przeciągu 4-letniej kandencji, daje kwotę 108 MLN złotych.
Z kolei środki z Unii Europejskiej w perspektywie budżetowej 2014-20, to ostatnia szansa na dynamiczne pchnięcie Mysłowic do przodu. 25 MLN zł wkładu własnego da 100 MLN z UE w ciągu kadencji.
PRIORYTETY – drogi powiatowe, gminne i lokalne
Tworzymy – REALNY BUDŻET OBYWATELSKI !!!
KONKRETY FINANSOWE NA LATA 2014-18
1. Drogi – 56 MLN zł dla 14 dzielnic, to ok. 60 km nowych dróg.
2. Budowa i remonty chodników w 14 dzielnicach – to 5,6 MLN zł.
3. Bezpieczeństwo i monitoring całego miasta – 4 MLN zł.
4. Mieszkania dla młodych Mysłowiczan (adaptacja i budowa) – 8 MLN zł.
5. Uzbrojenie terenów miejskich celem pozyskania inwestorów – 4 MLN zł.
6. Zapewnienie miejsc dla naszych dzieci w przedszkolach – 4 MLN zł.
7. Grupa Szybkiej Interwencji – 4 MLN zł.
8. Szpital nr 2: inwestycje i remonty – 4 MLN, zakup sprzętu – 4 MLN – suma 8 MLN zł.
9. Inwestycje w placówki edukacyjne – 8 MLN zł.
10. Program niskiej emisji spalin – 2 MLN zł.
11. Budowa placów zabaw – 2 MLN zł.
12. Sport dzieci i młodzieży w klubach – 6,4 MLN zł.
SUMA: 108 MLN złotych.
Ponadto pozyskamy 100 MLN z budżetu UE w ciągu 4 lat. To musi zmienić diametralnie obraz Mysłowic. Wkład własny do inwestycji unijnych – 25 MLN zł, da 100 MLN zł nowych środków. Kolejne środki przyniosą do kasy miasta inwestorzy oraz nowi mieszkańcy, którzy zasiedlą uzbrojone tereny.
WAŻNE CELE SPOŁECZNE:
1. BEZPŁATNY TRANSPORT dla dzieci i młodzieży!
2. PRACA W MYSŁOWICACH DLA MYSŁOWICZAN – ulgi w podatkach lokalnych dla przedsiębiorców zatrudniających mysłowickich absolwentów szkół.
3. SPORT: sala sportowa przy każdej szkole, budowa boiska ze sztuczną nawierzchnią i świetleniem.
NASZ PLAN ZAKŁADA DOBRE ZARZĄDZANIE, BO MIASTEM MUSZĄ KIEROWAĆ MENEDŻEROWIE, NIE BIUROKRACI!!!
Opracowano na podstawie prawdziwych danych, a nie fantazji i obiecanek.
MY TO ZROBIMY!!!
|
źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez ninja alex dnia Sob 14:28, 08 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|